Refleksja - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2004-06-23 08:47:16, PGN pisze:
moj kolega bogdan ucieszyl sie, jak kupilem fiata, bo poprzednio przy R25 nie mogl zrobic wiele z powodu jakis debilnych kluczy az po elektronike. wiec robi i ostatnio nawet duzo. popijemy wiec, zjemy cos, zaciesniaja sie wiezi, pogadamy. bardzo mi sie te pikniki podobaja. wiec sie jezdzi, cos sie spierdoli, to sie zaholuje, sie naprawi, glowa nie boli. niesamowite jest, jak te samochody moga jezdzic majac trzy awarie na raz. a tym ktorzy patrza na mnie i moje auto z pogarda przesylam slodkie: pierdol sie gnomie!


Pagan jestes moim bogiem... tylko tyle powiem. Zeby jeszcze byla w stanie zrozumiec sens Twoich slow taka jedna piękna niewiasta.

Popieram Cie w calej rozciągłości tematu. Tu coś musi być z pierdolca / choroby umysłowej / szaleństwa (miłości nie powiem) gdy ratując nie raz swoje auto, człowiek wydaje pieniędzy tyle, że nigdy nie dostanie ich z powrotem i za każdym razem po walce zakończonej sukcesem, czuje się człowiek jakby boga za nogi złapał!


[ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2004-06-23 16:01:51 ]