Co to moze byc ? Corolla "95 r 16 V 1.3 gaz

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkim!

Jestem szczęśliwym posiadaczem Corolli 1995 r 16 V 1.3 gaz i mam pytanie do znających się na sprawie.

Otóż przed wczoraj i wczoraj rano gdy temperatura była parę stopni poniżej 0,0 jak zwykle rano odpaliłem samochodzik na benzynie i jak zwykle gdy temperatura był 20 C przełączyłem na gaz bo tak do tej pory robiłem gdy nie było mrozów. No i jadę sobie bieg 1 , 2 , 3 no i przy 3 na obrotach 3000 nie chce samochód jechać no to przełączam na 4 obroty maleją i rozpędzam się od 2500 dochodzi do 3000 i znowu się to samo dziej a temperatura silnika jest jakieś 50-60 C przełączam na benzynę tożsamo dzieje się prze jakieś 15-20 sekund a potniej samochód normalnie jedzie. A gdy silnik osiągnie temperaturę 90 C i ona będzie się utrzymywać prze jakąś 1 minutę i przełączę na gaz samochód jeździ idealnie.

Podejrzewam ze to jest przyczyna zamarzania parownika, a dlatego na benzynie tez jest tak przez jakieś 15-20 sekund gdyż może wtrysk zamarznie od gazu a gdy się rozgrzeje jest ok.
I wydaje mi się że ogółem może być to przyczyna pompy która wprowadza w obieg chłodzenia silnika począwszy od nagrzewnicy po właśnie parownik bo w samochodzie tez nie rozciepla się od razu tylko po jakiś 3-5 km i może to jest tak iż pompa gdy silnik jest zimny podaje płyn tylko na silnik żeby się szybko rozgrzał a reszt jest tylko w połowie obsługiwana a dopiero gdy silnik osiąga 90 pompa puszcza na cały obieg gorące płyn

Pytanie czy jest to normalna sprawa czy może u mnie ta pompa po prostu jest do wymiany albo czy w ogóle ta opisana historia jest związana z pompa czy jest to cos innego?????????


[ wiadomość edytowana przez: MisiekII dnia 2006-11-11 23:15:15 ]
[ powód edycji: temat.. ]
  
 
przeczytałem 2 razy i nie bardzo do mnie dotarło...

jak Ci przymarza reduktor, to go wymień, albo zrób mu serwis ( same membrany ), innego sposobu nie widzę...

pzdr
  
 
rzeczywiście ciężko to zrozumieć

moim zdaniem 20 stopni na przełączanie na gaz to za mało
u mnie na sekwencji jest ustawione na 38 stopni
przy II generacji było też coś koło tego

pozatym-o jakiej pompie piszesz?
wodnej?
raczej chodziło ci chyba o termostat a nie pompę, bo to on jest odpowiedzialny za mały i duży obieg płynu chłodzącego w układzie
pompa nie ma nic do tego
  
 
mialem taka corolle i moim zdanie to bedzie malo plynu w ulkadzie bo i pisze cos o cieplym powietrzu a jak bedzie za malo plynu to i reduktor sie nie nagrzeje tak szybkono i te 20st to troche za malo
  
 
Po pierwsze, sprawdź ile Ci brakuje wody w chłodnicy. (pewnie sporo)
Po drugie, co to za instalacja gazowa ?
Pozdro.
  
 
Z tym zamarzaniem parownika i wtrysków, to nie przesadzajcie... (zresztą, jak może zamarznąc "wtrysk" ).
Ja w astrze przełączałem na gaz jak jeszcze wskazówka temp. nawet nie drgnęła, a mrozy były po kilkanaście stopni na minusie.
Niemozliwe, żeby przy obecnych temperaturach to zamarzało.

Jeżeli już, to może jakaś elektronika/elektryka śniedzieje i po rozgrzaniu lepiej kontaktuje?
Pozdr. P.
  
 
mi chodzilo o zamarzanie parownika bo to mozliwe a o wtryskach nic nie pisalem ale moze mu sie tak wydawalo ze zamarzaja bo auto nie ma wtedy mocy jak parownik zamarznie
  
 
Cytat:
2006-11-08 18:33:52, adaskoianna pisze:
mi chodzilo o zamarzanie parownika bo to mozliwe a o wtryskach nic nie pisalem ale moze mu sie tak wydawalo ze zamarzaja bo auto nie ma wtedy mocy jak parownik zamarznie



ale tak jak pyrekcb pisze
jest to mało możliwe przy takich temperaturach aby parownik zamarzł

nam kiedys zamarzł ale było podad 25 stopni na minisue i stał pół nocy na podwórku
  
 
Popieram Perzana, sprawdzić trzeba płyn chłodzący.

OT:
Różnie zrobione i wyregulowane są instalacje gazowe.

Miałem kiedyś poloneza caro 1,6 (gaźnik) na gazie.
Jesienią dziurqa w baku się zrobiła i benzynka uciekła, a ja kompletnie nie przygotowany na to nic nie robiłem. Odpalałem na gazie, na ssaniu wyciągniętym i było ok.
Zaczęła się zima i kontynuowałem ten niecny proceder. W mrozy -20 st. też.
Możecie nie wierzyć, ale poldek zapalał i jeździł na gazie od jesieni do końca stycznia. Nic mu nie zamarzło.
Pod koniec stycznia go sprzedałem handlarzowi, bo auto nie było już mi potrzebne (pewnie na części poszedł...)
  
 
jest mozliwe zeby nawet w lato zamrazl parownik jezeli jest malo plynu w chlodnicy wtedy nie ma odpowiedniej temperatury i szronieje