Czy to uszczelka po glowica?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jakis czas mam ubytki plynu chlodniczego czy to moze byc wina uszczeli pod glowica bo plyn nigdzi nie wyplywa.
  
 
Cytat:
2007-09-29 13:41:16, chuckers pisze:
jakis czas mam ubytki plynu chlodniczego czy to moze byc wina uszczeli pod glowica bo plyn nigdzi nie wyplywa.

  
 
matko co was wszystkich tak wzieło na te uszczelki pod głowicą?!?! są miliony powodów czemu ubywa płynu chłodniczego a walnięta uszczelka jest jedną z rzadszych przyczyn!

choćby TUTAJ dziś opisywałem podobne rzeczy, a TUTAJ dziś na forum trabanciarzy opisywałem właśnie problemy ubywania płynu w układzie chłodzenia

życzę miłej lektury bo na 99% twierdzę że to rozwiąże Twój problem
  
 
Cytat:
2007-10-02 15:08:55, DzikusPL pisze:
matko co was wszystkich tak wzieło na te uszczelki pod głowicą?!?! są miliony powodów czemu ubywa płynu chłodniczego a walnięta uszczelka jest jedną z rzadszych przyczyn! choćby TUTAJ dziś opisywałem podobne rzeczy, a TUTAJ dziś na forum trabanciarzy opisywałem właśnie problemy ubywania płynu w układzie chłodzenia życzę miłej lektury bo na 99% twierdzę że to rozwiąże Twój problem



Kapał mi płyn z obudowy termostatu, nie było tego wiele, bo raz na 2 tygodnie dolewałem może ze szlkane płynu (0,2l) a plama pod autem było po każdej nocy. Wiec wyjaśnij mi prosze jak to możliwe, że jemu znika płyn a wycieków brak?
  
 
Jesli nie masz zadnych wyciekow a plyn ci ubywa to sprawdz czy w oleju nie ma jego sladu. Jesli jest to uszczelka jest do wymiany, ewentualnie pekla glowica.
  
 
Cytat:
2007-10-02 16:16:03, wesul pisze:
Kapał mi płyn z obudowy termostatu, nie było tego wiele, bo raz na 2 tygodnie dolewałem może ze szlkane płynu (0,2l) a plama pod autem było po każdej nocy. Wiec wyjaśnij mi prosze jak to możliwe, że jemu znika płyn a wycieków brak?



a już wyjaśniam, bo sam tak miałem, płyn wyciekał w takim miejscu że spływał po krzywiźnie nadwozia w taką niszę gdzie się zbierał, jak stał nie leciało na asfalt a leciało wolno i mało więc zdążyło odparować, a w czasie jazdy się ogrzewało od silnika i momentalnie parowało

kolejna przyczyna, wywala płyn przez korek, to się dzieje tylko podczas uruchomionego nagrzanego silnika, ale wywala mało więc w zasadzie wychodzi tylko para, więc też nic nie kapie i śladu nie ma a płynu ubywa

naprawdę polecam naukę mechaniki rozpocząć na trabancie lub maluchu, te samochody nauczą was takich rzeczy że nikogo "gubienie płynu bez śladu" nie będzie dziwić ;]
  
 
miałem maluch parę lat ale chłodnicy na ciecz tam nie znalazłem
  
 
Cytat:
2007-10-02 18:48:12, DzikusPL pisze:
a już wyjaśniam, bo sam tak miałem, płyn wyciekał w takim miejscu że spływał po krzywiźnie nadwozia w taką niszę gdzie się zbierał, jak stał nie leciało na asfalt a leciało wolno i mało więc zdążyło odparować, a w czasie jazdy się ogrzewało od silnika i momentalnie parowało kolejna przyczyna, wywala płyn przez korek, to się dzieje tylko podczas uruchomionego nagrzanego silnika, ale wywala mało więc w zasadzie wychodzi tylko para, więc też nic nie kapie i śladu nie ma a płynu ubywa naprawdę polecam naukę mechaniki rozpocząć na trabancie lub maluchu, te samochody nauczą was takich rzeczy że nikogo "gubienie płynu bez śladu" nie będzie dziwić ;]



Ile tego płynu Ci ubywa - mało czyli ile?
Jasne, że jest to możliwe, ale takie braki płynu wogóle trudno zauważyć. A jak koledze płyn znika w ilościach takich, że widać to na pewno nie gromadzi się w misce, której przynajmniej w moim escorcie nie ma
  
 
Ori nie miałem na myśli tylko układu chłodzenia i tylko tych samochodów tylko ogólnie żeby od prostych konstrukcji zacząć na przykład syrenka czyli kupa żelastwa z silnikiem od moto pompy i inne wynalazki ja osobiście nie miałem malucha ale w zamierzchłych czasach ojciec miał malucha i on się na nim uczył ja na trampku zdobywałem pierwsze szlify

Wesul wbrew pozorom może bardzo dużo! u mnie nawet 0,5 litra na 2-3 dni znikały niezostawiając śladu w miejscu widocznym, nigdy od kąd mam tego traba (będzie 5 lat) nigdy nie skapneła nawet kropla jakiegokolwiek płynu, podnosząc maskę nic nie było widać a płynu ubywało, z benzyną miałem tak że 2/3 leciało obok gaźnika a nie do gaźnika i gdyby nie z tym związany problem z mocą to bym nic nie zauważył bo patrząc się na wyciek nie było go widać! dopiero zapach benzyny i "na dotyk" wykrycie wilgoci wskazało gdzie jest przeciek!!

tego typu przygód mógłbym jeszcze kilka wymienić i zawsze wszyscy twierdzili (włącznie ze mną) że to niemożliwe a się okazywało że możliwe

zresztą co ja się będę produkował w tej kwesti, jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz