Czy Toyota Carina E z 1997 r. 4A-FE ma jakąś procedurę testowania sondy lambda?
Miałem takie coś w Nissanie Primera, że po zwarciu jakiś tam styków napięcie sondy było "przekładane" na miganie kontrolki "check engine". Dzięki temu można było w czasie specjalnej jazdy testowej sprawdzić jak zmienia się napięcie na sondzie - tzn. sprawdzić czy sonda działa właściwie.
Czy Toyota ma takie coś? Nie mogę tego nigdzie wyczytać.
Pytam, bo na przeglądzie wyszło, że spaliny mam toksyczne jak cholera, poza tym "na węch"
czuję, że spaliny mi śmierdzą tak jak kiedyś w primerze gdy sonda była padnięta.
ECU nie wyświetla żadnych błędów.