1,8 diesel---czy w miejscu po nim pasuje jakiś inny silnik?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Czy bez przerabiania mocowań , zmiany skrzyni biegów, można wstawić zamiast silnika 1,8 diesel, inny który odpala przy ujemnych temperaturach np. 1,8 TD lub cokolwiek?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Jastrząb
  
 
zwykły diesel jak jest sprawny tez oodpala.
proponuję spradzić swiece zarowe, koncówki wtrysków ,filtr paliwa
  
 
Cytat:
2009-01-06 10:51:27, RemikGT pisze:
zwykły diesel jak jest sprawny tez oodpala. proponuję spradzić swiece zarowe, koncówki wtrysków ,filtr paliwa



myslisz ze to cos da :] to dziadostwo tylko młotkiem mozna potraktowac
  
 
świece żarowe są sprawne, wtryski także, akumulator kręci rozrusznikiem tylko jakoś niemrawo..... (nawet z podłączonym prostownikiem),ale jest sprawny( Panowie w serwisie z akumulatorami przetestowali go i naładowali ), filtr paliwa wymieniłem ok. tydzień temu , paliwo leje sprawdzone .... na ile można mieć zaufanie do paliwa w naszym kraju.... Wiem ze te jednostki odpalają ... mój też odpalał, ale -18 dało mu rade niestety.
  
 
pytlar nie użalaj się na diesla................ ja naprawdę złego słowa nie powiem......... 2 escorty paliły mi zawsze zimą, ew po 2 podgrzaniach świec...... ax też pali w mrozy....................

a dzisiaj rano wsiadam do puga (miałem u dziewczyny na dworze), temperatura -17/-18 kręce kręce i dupa..... kręci szybko, świece Ok ale nie odpala...... po chwili zaczął brać, ale z prędzej aku by siadł niż odpaliłbym, podłączyłem kablami pod inne auto i poszedłem na śniadanie........... coś mi się przypomniało że przy obudowie filtra paliwa jest śruba... wykręciłem ją - tylko lekko paliwo leciało (kapało), pokręciłem trochę rozrusznikiem i wypluł wszystkie zważone paliwo z filtra (wtedy już paliwo normalnie leciało w filtru), zakręciłem śrubę, pokręciłem trochę i odpalił. Wnioski:

paliwo paliwo paliwo, potem świece, dobry aku i jak masz dobry silnik to MUSI ODPALIĆ
  
 
Maska podniesiona , prostownik podłączony , słonko świeci na niego aż paruje..... dodam ze jest -12 jak nie odpali w ciągu 2 godzin.... to biorę się za rytualne ognisko pod silnikiem
  
 
Cytat:
2009-01-06 11:04:00, Jastrzab_1_8D_92 pisze:
Maska podniesiona , prostownik podłączony , słonko świeci na niego aż paruje..... dodam ze jest -12 jak nie odpali w ciągu 2 godzin.... to biorę się za rytualne ognisko pod silnikiem



1 zasada diesel musi mieć KOPNIĘCIE a nie jakieś tam blebleble kręcenie...... jak kiepsko kręci to zrób rozrusznik (tymbardziej jak pod prostownikiem).


i jeszcze jedno - pod podłączonym prostownikiem nie powinno się auta odpalać
  
 
Ja tam 2 zimy w 1.8D przejezdzilem i jakos bez wiekszego marudzenia. Wymienilem filtry, olej, akumulator, swiece (wloskie magnetti marelli) i smigal jak szalony. Czasem trzeba bylo grzac na 2 razy, a jak bylo ponizej -20 to i 2 razy zakrecic ale nie bylo zimy zebym jechal autobusem do pracy. W tym silniku najwazniejsze jest dobre paliwo, koniec i kropka. Niech nie mysli ktos kto zatankowal na łukojló albo innym dziadostwie eco-diesla ze pojezdzi tym autem w ziemie. W zime eco-diesel nadaje sie do traktorow. Inna sprawa ze jak silnik jest ostro wyjechany i nie ma kompresji to latwo nie bedzie go na mrozie ruszyc.
  
 
Mam w silniku grzałkę wchodzi w blok silnika...czy grzeje płyn, czy olej pojęcia nie mam, zasilanie jej jest pod zderzakiem przednim okrągła mufa ... tylko nie mam kabla z taką mufą nigdy wcześniej nie był mi potrzebny....jak odpalę to biegnę po mufę i kabel może to wystarczy na mrozy jak uruchomię to grzałkę.
  
 
a u mnie akumulator dobry, swiece nowe, filtr paliwa nowy, paliwo z orlenu niby powinno sie sprawdzac do -28 bez problemu wg. zapewnien panow ze stacji a tu -18 po nocce za cholere nie odpali!! krece i krece, cos pozniej zaczyna lapac, ale zanim zalapie to juz akumulator siądzie... a rowerem do pracy nie jezdzi sie za przyjemnie w taką pogode
  
 
Cytat:
2009-01-06 11:32:59, pytlar pisze:
a u mnie akumulator dobry, swiece nowe, filtr paliwa nowy, paliwo z orlenu niby powinno sie sprawdzac do -28 bez problemu wg. zapewnien panow ze stacji a tu -18 po nocce za cholere nie odpali!! krece i krece, cos pozniej zaczyna lapac, ale zanim zalapie to juz akumulator siądzie... a rowerem do pracy nie jezdzi sie za przyjemnie w taką pogode



Co nie znaczy że wszystkie mają tak jak Twój, a już całe forum zapisałeś że diesel forda to tylko na złom oddać
  
 
hmmmm az by chiało się napisać , te super diesle a -18 i pupa
benzynka 2,0 wchodze do autka kluczykiem cyk i tylko obrócił i juz chodził
nie przejmujcie się mam na placu 2 boxery 3 w których rozruszniki zamarzły
  
 
Cytat:
2009-01-06 11:43:47, Wojo pisze:
Co nie znaczy że wszystkie mają tak jak Twój, a już całe forum zapisałeś że diesel forda to tylko na złom oddać



bo jestem tym zalamany po benzynie a reszta dieslowcow nie pisze bo wstyd sie przyznac im
  
 
Cytat:
2009-01-06 12:00:01, pytlar pisze:
bo jestem tym zalamany po benzynie a reszta dieslowcow nie pisze bo wstyd sie przyznac im



czy ja wiem ... jakby mi bylo wstyd to w garazu nie stalo by teraz Mondeo TDCI i Foka TDDI Ja tam na odpalanie nie narzekam. W zeszlym tygodniu bylem Focusem w gorach na Slowacji. Auto pod chmurka, sniegiem zasypane,mroz jak diabli, ale rano odpalal. Z mniejszymi badz wiekszymi fochami ale odpalal. Przy okazji ostrzezenie - Slowacy maja gowniane paliwo, w dodatku drozsze niz u nas. Polecam zatankowac po naszej stronie granicy.
  
 
Widzisz, moje przyzwyczajone że pod chmurką, dla nich nie dziwne, to focha nie ma żadnego A to zwykłe D, bez TD, CD, SRede, PEde....
  
 
Bez przesady z tym Fordem coś tam wartym.
Lepsze auta z napędem Diesla w ostatnich dniach widziałem jako nieruchomości.
Do Jastrzab_1_8D_92:
daj zdjęcie tej grzałki - dosć długo szukałem takiejmontowanej w blok do essaale nie znalazłem a na wąż nie chciałem zakładać, bo bałem się ze będzie ciekło po pokrojeniu węża, no i w ogóle miejsca tam nie za dużo. No i zastanawiałem się jak płyn będzie cyrkulował gdy źródło ciepła będzie poza blokiem a termostat zamknięty bo zimno.
Jak masz fabryczną grzałę w bloku to ciężko nazwać cenzuralnie to że jej nie używasz! dorabiaj kable i pisz jak efekty.

P.S. Ja dzisiaj swojego uruchomiłem po 2 dniach stania: wrzątek, 2 sprawne naładowane akumulatory, samostart i opalarka. W nocy musze przepalić zeby do rana wytrwał.
  
 
A ja jak to czytam i sobie przypomnę co miałem z 1.8d to chyba mi bliżej do opinia do pytlara. Chłopaki, fajnie że niektórym z was palą, ale sorry:
- jakieś grzanie dwa razy,
- wymiana filtrów,świeć, aku prawie co roku i nadal gwarancji ruszenia brak.

Po essie w dieslu kupiliśmy mazde 323 1.7d - auto jest używane do pracy, po prostu torturowane, można napisać że dopiero jak coś się urwie to zostaje zmienione i co? Mamy ją od maja 2006, ma słaby aku ( po kilku dniach stania potrafi nie palić ), świece nie ruszane, paliwo niekoniecznie dobre - i co? Wczoraj po raz pierwszy zapaliła za drugim razem. Do -5 potrafi zapalić od kopa bez grzania, ogólnie wstaje szybciej niż większość benzyniaków. Więc chyba ten biedny 1.8d nie do końca fordowi wyszedł.
  
 
Mój dziś przy -20 odmówił współpracy. Akuś nowy, świece nowe, przekaźnik wyczyszczony (spieki były straszne) i co ? Dalej nie pali jak trzeba... nawet fochy ma przy -5... Olej dosłownie ZAMARZŁ ! Lewarkiem skrzyni biegów nie da się ruszyć, silnik LEDWO kręci... jakby go ktoś zblokował... normalnie MASAKRA... Chyba czas na wymianę świec na lepsze, przekaźnika świec, remontu altka, remontu rozrusznika i zrobienia od nowa wszystkich połączeń i zabezpieczeniu ich. Oj szykuje się pracowity weekend... mam nadzieje że klekot mi się odwdzięczy za to...
  
 
Cytat:
2009-01-06 22:57:12, Quler pisze:
Mój dziś przy -20 odmówił współpracy.



No u mnie to samo.
Wczoraj jeszcze śmigałem, ale było -13C.
Dzisiaj rano kręciłem i rozładowałem aku.
A mechanik mi mówił że coś słabo rozrusznik kręci - niestety przegapiłem sprawę i Ess stoi.
Byle do wiosny

pozdro
Piotrek

[ wiadomość edytowana przez: PiotrekA dnia 2009-01-06 23:18:37 ]
  
 
Cytat:
2009-01-06 22:57:12, Quler pisze:
Mój dziś przy -20 odmówił współpracy. Akuś nowy, świece nowe, przekaźnik wyczyszczony (spieki były straszne) i co ? Dalej nie pali jak trzeba... nawet fochy ma przy -5... Olej dosłownie ZAMARZŁ ! Lewarkiem skrzyni biegów nie da się ruszyć, silnik LEDWO kręci... jakby go ktoś zblokował... normalnie MASAKRA... Chyba czas na wymianę świec na lepsze, przekaźnika świec, remontu altka, remontu rozrusznika i zrobienia od nowa wszystkich połączeń i zabezpieczeniu ich. Oj szykuje się pracowity weekend... mam nadzieje że klekot mi się odwdzięczy za to...



Normalnie mi tak samo

wczoraj to z trudem odpaliłem a teraz lipa ...

tez lewarek biegów normalnie zastygł w miejscu ledwo co ruszyłem- a jedyne co ruszyłe to takie pół kręcenie jakby....