[OGÓLNE] Czy warto kupić opony całoroczne / wielosezonowe?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich,

wiekszosc z nas jeżdzi pewnie zimą na zimówa latem na letnich
pytanie czy ktoś z Was korzysta z całorocznych uniwersalek? jeżeli takto jakich (proszę o rozwagę cenową) i dlaczego właśnie takie a nie inne??

W sumie rozważam zakup zimówek jeszcze w styczniu (pytanie czy jest sens ?!) ale zastanawiam się czy nie lepiej będzie zainwestować w całoroczne, czy może kupić zimówki (rozważam dębica frigo 2)

Proszę o opinie i uwagi w temacie opon.
z góry wielkie dzięki



[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2010-01-17 23:08:17 ]
[ powód edycji: Uściślenie tematu. BTW kolego polecam wyszukiwarkę... ]
  
 
Całoroczne to sobie mozna w ... wsadzic, uwierz ze na tym nigdzie nie wjedziesz.
Nic poza zimowkami nie zastapi zimowek, no chyba ze kolce, ale to zabronione.

Jest sens zalozenia w styczniu zimowek zwazywszy ze jest porzadna zima, a na drugi rok przeciez nie bedziesz kupował kolejnych, no i najwazniejsze, lepiej wsadzic 500zl w 4 zimowki w styczniu, niz pozniej wsadzic 1000cz 2000 w naprawe auta jak komus w d... wjedziesz.
  
 
ja posiadam opony całoroczne i powiem że są do dupy..
moze minimalna róznica jest niż na letnich ale i tak bardzo ciężko się jeździ na takim czymś..
  
 
Znajomy ma całoroczne w kangoo. Raz tym jechałem (jesień) i nie odczułem znaczącej różnicy pomiędzy letnimi. Zimą nie wiem jak. On mówi że spoko, ale jego styl jazdy polega na turlaniu się z punktu x do y. Do takich celów myśle że są ok, ale dla kogoś kto lubi jeździć dynamiczniej to wątpie.

-----------------
Nie bierz życia na serio, i tak nie wyjdziesz z niego żywy..
  
 
co jest do wszystkiego to jest do dupy (lub niczego jak kto woli).
z tego co zauwazylem majac stycznosc z tymi oponami nie lubią deszczu i ciapy (błota posniegowego) i lubia przy hamowaniu pokazać swój sprzeciw.
zainwestuj w zimówki, niech to beda jakies z tanszych ale niech beda zimowe
  
 
mam zimowki 2 z tylu
z przodu ceat jakis caloroczny
na lodzie nawet zimowki nie pomoga.
  
 
Odradzam stanowczo opony uniwersalne. Jeździłem Polonezem z takimi oponami. W zimie auto całkowicie niestabilne. Jeszcze się opłaca kupić zimówki bo zima trzyma i nie zapowiada się na poprawę. Zawsze możesz kupić zimówki tylko na przód.
  
 
jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego
  
 
ta ja mam takie wielosezonowki i teraz klepie sobie maske wymieniam lampy i grila ze nie wspomne ze jeszcze corse musze facetowi wyremontowac
  
 
zimówki to zimówki jak by na calorocznych szło jezdzic w zime to mało kto by zimówki kupował . Ja w escorcie miałem tylko na przodzie bo na letnich to nie było bata na zakretach , teraz w beemce mam cało roczne i powiem tylko ze masakra ...
  
 
ja na letnich nie wyjadę z garażu (chyba że solą posypie), na zimówkach nie mam problemu

fakt, na lód opon nie ma.

Drugi fakt - nic nie zastąpi rozumu, niektórzy myślą że jak mają zimówki to mogą popier...ć tak jak latem na letnich.........


ps. jak miałem letnie i końcówkę bieżnika to jak spadł śnieg nie mogłem trakcji załapać
  
 
Zgadzam się z kolegami zimówka to zimówka wielosezon to się nadaje..... sam wiesz gdzie już.

A co do Dębicy ja bym tego nigdy nie założył choćby mi dawali za darmo. Wole kupić opony po sezonie normalniej firmy (Michelin, Continental, Goodyear...). Wuja ma w 206 nówki kupił porażka totalna jakoś tak się na nich leci przy hamowaniu nie staje a poza tym szybko się zużywają 2 lata i po oponach mowa o nowych. Mam Micheliny Alpin z 2004 i wyglądają dużo lepiej niż Dębica wujka która ma dopiero dwa latka.

Też dlatego Dębice można kupić w Tesco w dziale z żywnością hahaha
  
 
na calorocznych calorocznie sie zle jezdzi do d... w lato i do d... w zime juz nie wspominam o glupocie zakladania opon np ziomowych tylko na os pedna pozdro
  
 
Wielosezonowe są do niczego, wiedza sprawdzona doświadczeniem kolegi - ma wulkanizację.

-----------------
FEFK #2481
  
 
Mam opony wielosezonowe w firmowym windstarze, w swoim nigdy takich nie założę. Małe ośnieżone wzniesienie i już problem z podjazdem, dziś dwa razy się zakopałem na prostej drodze, że nie wspomnę o hamowaniu....... Zapewne na letnich bym się czuł równie pewnie na drodze co i na tych oponach. Zdecydowanie, na zimę - zimówki.
  
 
Cytat:
2010-01-18 18:39:51, czapa_74 pisze:
Mam opony wielosezonowe w firmowym windstarze, w swoim nigdy takich nie założę. Małe ośnieżone wzniesienie i już problem z podjazdem, dziś dwa razy się zakopałem na prostej drodze, że nie wspomnę o hamowaniu....... Zapewne na letnich bym się czuł równie pewnie na drodze co i na tych oponach. Zdecydowanie, na zimę - zimówki.



Na letnich trochę gorzej byś miał, ale nie wiele.

Ja dziś się zakopałem mimo super opon, jak się odkopałem zauważyłem, że stoję na lodzie, a nie na śniegu samym.

-----------------
FEFK #2481
  
 
W essim mam zimówki z przodu i dobre letnie z tyłu i jakoś tam się jedzie,tylko dupa w zakrętach lata,więc zwalniam.Latam tylko po mieście więc da się z tym żyć,ale przód chociaż hamuje jak trzeba.

W mondeo mam wielosezonówki i jest masakra.Lekko dotknąłem na śniegu hamulca a tam już ABS się włączał i auto dalej jechało,przy ruszaniu znowu kontrola trakcji nie dała jechać i ją wyłączałem czasami.

Latałem 1 dzień na letnich w essim i jeden dzień tym mondeo.Trzeciego dnia w essim już były zimówki na przodzie i w końcu dało się jeździć.
A mondeo sobie stoi,a szkoda bo tam 2.5V6,ale to praktycznie nie moje (tylko do przechowania/dyspozycji),więc nie będe mu opon fundował,a tym bardziej lał w niego kosmicznych ilości Pb.
  
 
Cytat:
2010-01-18 18:53:12, kroczak pisze:
W essim mam zimówki z przodu i dobre letnie z tyłu ... tylko dupa w zakrętach lata...



no i wlasnie z tego powidu mam zimowki z tyłu i pelny bak.
  
 
na oponach wielosezonowych to można pojeżdzić od wiosny do jesieni i nic więcej (wiem co mówię...samochód słóżbowy i moja wina )
  
 
Powiem tak: jak nie wiesz czy inwestować w połowie stycznia w zimówki nowe to kup takie na 1 sezon. Dużo nie zapłacisz. A wielosezonowe to lipa. Kumpel ma w Astrze i przeklina dzień w którym je kupił. W zime tak jak letnie, lata mu cała fura na tych śniegowych drogach. W deszczu mówił że tez się kijowo jeździ. Nie odprowadzają dobrze wody. Jak ktoś wspomniał dobre opony na wiosnę/lato


[ wiadomość edytowana przez: Jarcio81 dnia 2010-01-18 21:01:49 ]