D4d 90km zbyt duże ciśnienie z turbo?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pisałem już na innym forum jeśli ktoś widział, ale widzę, że tutaj więcej się dzieje w temacie...

Dane z ELM327. 2006r. Czytałem, że powinno być około 180-200kPa a jak widać dochodzi do 247. Z drugiej strony lampka się nie zapala a ten silnik podobno ma podniesione ciśnienie. Pojawia się jednak ostatnio czasami niepokojący objaw przycięcia koło 2000-2500 przy gazie w podłodze. Przy spokojnej jeździe go nie ma. Jak sprawdzić czy działa sterowanie turbiny i jak ewentualnie rozruszać kierownice jeśli byłyby przyblokowane?

Niestety nie umiem odczytać ciśnienia na listwie cr...

http://img202.imageshack....corollaobd1.png




[ wiadomość edytowana przez: gregoreg dnia 2010-09-14 22:18:12 ]
  
 
Co jest z 2006 auto czy urzadzenie???
Cos jest nie tak albo urzadzenie pokazuje glupoty ,albo samochod dlugo stal i zakleszczylo klape upustowa spalin w turbinie.
2.0 D4D 90 koni ma stara turbine bez zmiennej geometrii.Turbina sama sie ogranicza biorac cisnienie jakie wytwarza na wylocie do gruchy silownika ktory uchyla klape upustowa spalin, tak ze czesc spalin idzie w kanal bocznikowy przez co slabiej napedzany jest wirnik.
Bardzo rzadko zdarza sie ze os klapy zlapie rdza i wtedy turbina idzie pelnym butem
Podaj cisnienie w silownik np pompka reczna i obserwuj czy pret sie przesuwa.
Ten typ powinien dawac max 180 kpa przy okolo 2600-2800 obr
Trzeba to szybko naprawic zanim sie turbina przekreci
  
 
No więc autko jest z 2006r. I to jest 1,4. Przepraszam, zapomniałem napisać. Po prostu jakoś mi utkwiło w głowie, że już od jakiegoś czasu nie robią 2,0 90km.

Czy to przycięcie może byś spowodowane za dużym ciśnieniem?
  
 
No więc poczytałem trochę to forum w tym Twoje oczywiście porady (kopalnia wiedzy!!!) i poszedłem sie trochę pobawić (oczywiście i tak już szukam skrótu do Katowic).

I jest tak:
- przy wyłączonym zapłonie jak ciągnę ustami powietrze przed zaworem od strony pompy podciśnienia to nie jestem w stanie nic zrobić

- przy zapłonie włączonym mogę natomiast w ten sposób przesunąć cięgło w turbo o jakieś 2cm - tak mocno na oko i nie widać żadnych nieszczelności - podciśnienie nie ucieka.

Reką też bez problemu poruszam cięgłem - tzn. sprężyna trzyma bardzo mocno ale nie czuć zacięć.

Nie jestem natomiast przekonany czy przewody podciśnienia są w odpowiednich miejscach zaworu bo wydaje się, że nie jest to obojętne.

Chipa żadnego nie widzę, ale może słabo szukam

Gdyby nie te zacięcia to bym myślał, że to ta moja diagnostyka daje ciała, ale dlaczego nie wywala błędu - naprawdę ktoś gdzieś chipa schował?



[ wiadomość edytowana przez: gregoreg dnia 2010-09-15 17:45:52 ]
  
 
Gadam sam ze sobą

Po moich "zabawach" auto hula...

Nie wiem czy coś mi sie udało poprawić (rozruszać) czy przypadek. Przy ostatnim tankowaniu zalałem też środek do czyszczenia układu paliwowego - jakieś 200km temu.

Ale nawet jeśli to przypadek to warto było dowiedzieć się czegoś o nowoczesnej technice Dzięki forum oczywiście i wiecie komu...

Natomiast nabrałem dystansu do samodzielnego diagnozowania problemów. Program z którego załączałem dane całkiem oszalał (wskazania skaczą jak zwariowane) i nadal też pokazuje zawyżone dane. Natomiast w Programie torque na Androida wszystko wygląda świetnie: ciśnienie rośnie do 20psi i po chwili jest zbijane na niecałe 18. Przy czym nie czuć żadnych osłabień silnika.
Mam nadzieję, że tak zostanie
  
 
Cytat:
2010-09-15 20:49:34, gregoreg pisze:
Gadam sam ze sobą Po moich "zabawach" auto hula... Nie wiem czy coś mi sie udało poprawić (rozruszać) czy przypadek. Przy ostatnim tankowaniu zalałem też środek do czyszczenia układu paliwowego - jakieś 200km temu. Ale nawet jeśli to przypadek to warto było dowiedzieć się czegoś o nowoczesnej technice Dzięki forum oczywiście i wiecie komu... Natomiast nabrałem dystansu do samodzielnego diagnozowania problemów. Program z którego załączałem dane całkiem oszalał (wskazania skaczą jak zwariowane) i nadal też pokazuje zawyżone dane. Natomiast w Programie torque na Androida wszystko wygląda świetnie: ciśnienie rośnie do 20psi i po chwili jest zbijane na niecałe 18. Przy czym nie czuć żadnych osłabień silnika. Mam nadzieję, że tak zostanie


Nie marudz teraz wrocilem do domu
W 1.4 rzadko pada turbina lecz czesto zakleszcza sie kierownica.
Odkrec sobie wspornik razem z grucha,lecz nie ruszaj regulacji na precie korektora i na pracujacym silniku ruszaj pretem kierownicy w pelnym zakresie,az bedzie luzno latac.
Mozliwe ze juz troche rozruszales kierownice z sadzy.
I jeszcze jedno te turbiny laduja do 237 kpa odczytane testerem z mapsensora.Jezeli przeladowuje tylko chwilowo ale gwaltownie to komputer moze skorygowac cisnienie na turbo,obcinajac cisnienie na listwie paliwowej co odczujesz jako nagle zalamanie mocy.Aby powstal kod bledu musi przeladowac powoli i w dlugim okresie czasu np 10-15 sek.


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2010-09-15 23:04:02 ]
  
 
Cytat:
2010-09-15 23:01:29, Bigelektron pisze:
Nie marudz teraz wrocilem do domu



Nie marudzę - śmieję się tylko z tej mojej pogawędki

Cytat:
Odkrec sobie wspornik razem z grucha,lecz nie ruszaj regulacji na precie korektora i na pracujacym silniku ruszaj pretem kierownicy w pelnym zakresie,az bedzie luzno latac. Mozliwe ze juz troche rozruszales kierownice z sadzy.


Tak zrobię.

Cytat:
I jeszcze jedno te turbiny laduja do 237 kpa odczytane testerem z mapsensora.


To by się zgadzało bo 20psi na turbinie to jakieś 138kPa + atmosferyczne koło 98-100kPa...

Cytat:
Jezeli przeladowuje tylko chwilowo ale gwaltownie to komputer moze skorygowac cisnienie na turbo,obcinajac cisnienie na listwie paliwowej co odczujesz jako nagle zalamanie mocy.


Dokładnie tak było.

Czyli wygląda na to, że czasem mogą mi się kierownice przywieszać i muszę je rozruszać wg. opisu.

Jeszcze raz ogromne dzięki! Zresztą pewnie i tak kiedyś "stety/niestety" będę mógł podziękować osobiście