Kopci na biało - po załączeniu wentylatora przestaje

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
jestem nowy na forum ale z tego co przeczytałem takiego przypadku nie widziałem. Zaczne od początku.
Auto: Toyota Carina E 1997r. 1.6 benzyna(bez gazu), przebieg 261000
Wszystko zaczęło się od czerwca 2010r. Pojawił się olej w zbiorniczku wyrównawczym, wiadomo pojeździłem troche problem nie zniknął sam więc głowica w góre i wymiana uszczelki planowanie
głowicy tez było. Po zrobieniu wszystko ok (muszę zaznaczyć że wtedy zalany był wodą żeby parę razy przepłukać układ) po zrobieniu może ze 2tys wszystko gra więc zalałem płyn. Przy
okazji zmieniona chłodnica(delikatnie ciekła przy korku). Wody minimalnie ubywało ale zgoniłem to na parowanie wody i chłodnice. Po zalaniu płynem i wymianie chłodnicy było już wszystko ok.
Po zrobieniu może 3tyś. zauważyłem problem, dość obfite kopcenie ale każdy twierdził że to przez to że było już chłodniej (październik) no niby tak więc jeździłem i obserwowałem
płyn który delikatnie zaczął ubywać +maź pod korkiem wlewu oleju. Na koniec ubywało go w ilości ok 1l na 150 - 200km. Dodatkowo momentami był problem z odpaleniem(płyn na tłokach i silnik nie mógł przerzucić) +
twarde węże chł. kompresja z cylindrów szła w płyn. Załamka znowu zwalać głowicę. Dałem ją na sprawdzenie i jest ok znowu planowanie. Blok i tuleje wyglądały ok. uszczelka(goetz)
założona wszystko skręcone jak w fabryce. Odpalił elegancko pochodził może minute i zaczął kopcić znowu na biało i węże były trochę twarde. Nie było problemu z rozruchem nigdy póki co
a silnik chodzi extra przejechałem ok 80km. Nie dawało mi to spokoju kopcił dalej. Zapaliłem go i dałem mu się rozgrzać aż załączy się wentylator i wtedy zauważyłem że nagle z rury zero
dymu a węże nagle zrobiły się miękkie. Cud? Powtórzyłem to kilkakrotnie zawsze to samo. Wentylator przestanie dmuchać i dymi dalej. Kto powie o co tu chodzi? Każda rada będzie bezcenna
tylko proszę nie pisać że uszczelka do wymiany.
Pozdrawiam
  
 
Uszczelka do wymiany ... bo nie zaklada sie nieoryginalnej,lub sie zaklada ale wtedy nie nalezy sie dziwic.
Abstrachujac od jakosci tego co zalozyles,to mysle ze glowica jest peknieta,i zostalo to przeoczone.Czasem peknie nieznacznie przy prowadnicy zaworowej i jak sie silnik nagrzeje to sie rozszerza ,plyn tez sie rozszerza ,wzrasta cisnenie w ukladzie do takiego jakie utrzymuje zawor powietrzno parowy w korku chlodnicy,i leje w kotly az para bucha.
Natomiast gdy zalaczysz wiatrak plyn w chlodnicy gwaltownie sie kurczy i cisnienie spada,wiec nie wyciska plynu i nie kopci chwilowo.Tymbardziej swiadczy to o bardzo malym peknieciu ktorego nie zauwazono.
Trzeba glowice jeszcze raz sprawdzic, i w przypadku nieznalezienia pekniecia, kupic na allegro wyremontowac ,zalozyc na oryginalnej uszczelce.Przyjrzalbym sie tez dokladniej blokowi ,trzeba go umyc nafta wytrzec do sucha i posypac kreda ,jak bedzie mikropekniecie to kreda wyciagnie nafte i zobaczysz kreske.Do kazdego cylindra to samo tloki kolejno w dol i dokladna kontrola gladzi.
Skontroluj tez ISC jest grzany woda i jest tam uszczelka ktora w razie pekniecia moglaby puszczac wode do kolektora ssacego.Nie raz mialem takie przypadki w calkiem nowych samochodach,ale nie kopcily tylko zawor sie blokowal,bo plyn odparowujac zostawial czerwony proszek,ale wszystko zalezy ile plynu puszcza.
Gdybym mial obstawiac to stawiam na glowice -rejon gniazd zaworowych lub prowadnicy zaworowej w kolektorze.Im dluzej z tym pojezdzisz tym wyrazniejsze beda slady po rozlozeniu na czesci.Ale rozkladac musi mechanik ,a nie uczen.
  
 
ciekawe ile już wydałeś na te naprawy ? myślę że dużo taniej jest wymienić silnik jak tak zrobiłem przy okazji takiej samej usterki bo wiem że jak uszczelki to tylko orginały i koszt podobny a silnik nie dzielony to znaczy fabryczny i nawet najlepszy mech nie zrobi tak jak fabryka mam jedno zastrzeżenie u mnie nawet jak ubywało 1l na 100 km to nie kopcił na biało i nie było oleju w wodzie ani wody w oleju na początek wywal termostat to wyjaśni się twardnienie przewodów po drugie wykręć świece może przynajmniej okaże się przy którym cyl . szukać pęknięcia
  
 
Wszystko rozumiem...., ale
pierwszy raz jak miałem takie objawy to specjalnie długo jeździłem tak żeby powód się bardziej wykrystalizował no i był tak, wcale nie odpalał już momentami. Skoro miała by to być głowica to po założeniu jej powinno być to samo a teraz tylko kopci, chodzi idealnie, nie ma problemów z odpaleniem. Moje pytanie jest takie czy jest opcja żeby takie objawy mieć przez coś innego niż blok głowica uszczelka. Nie zgadza mi sie tu wszystko. Może być tak że ciśnienie mam za duże w układzie? ew. temperaturę?(wskaźnik pokazuje zawsze na połowie skali) i przez to wydmuchuje mi po dłuzszym czasie uszczelke? Co mozna sprawdzić żeby nie pchać sie w dalsze koszty? Korek na chłodnicy miałem już zmieniany na inny i ciśnienie puszcza. Wydaje mi się że głowica będzie ok i nie bedę jej zaraz sciągał póki nie będę miał pewności że reszta jest ok. Jak wentylator sie właczy reakcja jest NATYCHMIASTOWA nie trzeba czekać aż chłodnica się lekko chociaż wystudzi. Może to jakiś błąd sie wkrada (wiem że wymyślam już cuda ale próbuje się złapać wszystkiego żeby koszty nie przewyższały wartości auta).Aha jeszcze jedno płyn był na pewno na 1 i 2 cylindrze(raczej tylko tam). Prosze niech to ktoś jeszcze przeanalizuje z myśla że gł. blok i uszczelka sa ok.
Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi
  
 
Cytat:
2011-02-02 12:30:46, mateuszMK pisze:
Wszystko rozumiem...., ale pierwszy raz jak miałem takie objawy to specjalnie długo jeździłem tak żeby powód się bardziej wykrystalizował no i był tak, wcale nie odpalał już momentami. Skoro miała by to być głowica to po założeniu jej powinno być to samo a teraz tylko kopci, chodzi idealnie, nie ma problemów z odpaleniem. Moje pytanie jest takie czy jest opcja żeby takie objawy mieć przez coś innego niż blok głowica uszczelka. Nie zgadza mi sie tu wszystko. Może być tak że ciśnienie mam za duże w układzie? ew. temperaturę?(wskaźnik pokazuje zawsze na połowie skali) i przez to wydmuchuje mi po dłuzszym czasie uszczelke? Co mozna sprawdzić żeby nie pchać sie w dalsze koszty? Korek na chłodnicy miałem już zmieniany na inny i ciśnienie puszcza. Wydaje mi się że głowica będzie ok i nie bedę jej zaraz sciągał póki nie będę miał pewności że reszta jest ok. Jak wentylator sie właczy reakcja jest NATYCHMIASTOWA nie trzeba czekać aż chłodnica się lekko chociaż wystudzi. Może to jakiś błąd sie wkrada (wiem że wymyślam już cuda ale próbuje się złapać wszystkiego żeby koszty nie przewyższały wartości auta).Aha jeszcze jedno płyn był na pewno na 1 i 2 cylindrze(raczej tylko tam). Prosze niech to ktoś jeszcze przeanalizuje z myśla że gł. blok i uszczelka sa ok. Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi

Chlodnice masz nowa tak?
Zawor isc sprawdziles?
  
 
No tak chłodnica nowa i dokładnie nie pamiętam ale chyba właśnie jakoś niedługo po założeniu zaczęły sie problemy.
A zawór isc co mógłby powodować i jak rozumieć to czy go sprawdziłem? optycznie? Narazie go nie dotykałem. Dzięki bigelektron że nie myslisz schematycznie może gdzie indziej tkwi błąd... Mam jeszcze gdzieś tą starą chłodnice i korek jak się wkurze to założe ją chociaż na chwile żeby zobaczyć czy coś sie zmieni
  
 
Weź latarkę, otwórz przepustnicę na maksa i popatrz czy nie jest zbyt czysto przy wylocie z kanału ISC albo nie ma tam białego/różowego/zielonego* nalotu.
Po drugie wykręć świece i oglądnij czy są jednakowo brudne.
Pozdro.

* - w zależności od marki i koloru płynu chłodniczego
  
 
Cytat:
2011-02-02 16:25:13, mateuszMK pisze:
No tak chłodnica nowa i dokładnie nie pamiętam ale chyba właśnie jakoś niedługo po założeniu zaczęły sie problemy. A zawór isc co mógłby powodować i jak rozumieć to czy go sprawdziłem? optycznie? Narazie go nie dotykałem. Dzięki bigelektron że nie myslisz schematycznie może gdzie indziej tkwi błąd... Mam jeszcze gdzieś tą starą chłodnice i korek jak się wkurze to założe ją chociaż na chwile żeby zobaczyć czy coś sie zmieni


Nie mysle schematycznie tylko logicznie i statystycznie.
Jest jakies 10% ze powodem jest zawor isc dlatego trzeba to wykluczyc w sposob np taki jak napisal Perzan.Zamulona przytkana chlodnica tez moglaby spowodowac taki bigos jak miales.
Sadze jednak ze bedzie peknieta glowica.
Kiedys jeszce za studenta naprawialem takiego Forda Probe 2.2 benzyna z turbina.
Najpierw meczyli go w jakims warsztacie ,ale po 4 wymianie uszczelki i 3 miesiacach zmagan popelnili harakiri
Jako mlody mechanik ochoczo zrzucilem glowice dalem do sprawdzenia fachowcom ktorzy stwierdzili oczywiscie ze jest ok,splanowali ,zalozylem wedle sztuki na oryginalna uszczelke dokrecilem momentem i w kolejnosci,odpalilem bylo ok silnik sie rozgrzal i poszedl bialy dym.Moze w Watykanie by sie ucieszyli,ale mnie nie bylo wesolo.
Zdjalem glowice cylindry suche ani sladu wody what the fuck pomyslalem.
Zaczalem analizowac i zagladac odkrecilem kolektor wydechowy ,a tu w okolicy prowadnicy zaworu wydechowego sobie wyciekalo Wszystkie kanaly wylotowe byly okopcone a jeden wymyty do czysta.
Glowica do spawania przy okazji wymienili prowadnice i uszczelniacze i dotarli zawory.Pozniej przed montazem jeszcze raz wymienilem uszczelniacze,bo jakas niedojda krzyzacka nabijajac poprzedzierala wiekszosc-pewno uczniowi dali
Poskladalem odpalilem gitara ledwo przejechalem ze 3 km a tu temperatura idzie na maxa,zatrzymalem sie wiatrak sie wlaczyl na polu 10 stopni a na silniku dalej rosnie.Poniewaz termostat wymienilem zanim odpalilem wiec zostala chlodnica.Zawiozlem ja do majstra od chlodnic ,a ten wzadzil ja do wanny wyciagnal stwierdzil ze zapchana pogmyral jakims patykiem znowu wsadzil i stwierdzil ze dobra.Popatrzylem na chlopa ,na te chlodnice ktore tam trzymal w warsztacie-same Polonezy i duze Fiaty.Zalozylem chlodnice to samo.
Znowu przeanalizowalem fakty i wyszlo ze tylko chlodnica moze mi tu bruzdzic. Wymienilem chlodnice na nowa i bylo ok.
Tak.. ze wnioski sa zawsze takie same ,jak sobie sam nie sprawdzisz to na fachowcow nie licz.
  
 
Dzięki za rady na pewno jeszcze spróbuje coś pomajstrować , ale póki co nie mam czasu za bardzo więc toyota tydzień odpoczywa. Mam nadzieje, że jutro chociaż znajdę ze 2 godziny. Z tego przykładu co podałeś parę rzeczy by się pokrywało, ale nie wszystkie, lecz nie ma co się rozdrabniać teraz tylko posprawdzać i powykluczać rzeczy o których mówiliście. Na pewno opisze wszystko jak będę wiedział czy jest jakaś poprawa czy nie.
Pozdrawiam