Witam,
Dzisiaj żona najechała tyłem samochodu na krawężnik tak wysoki, że auto zawisło jednym kołem. Wisiało tuż przed lewym tylnym kołom. Auto udało się holować podkładając płyty chodnikowe jednak nie chce odpalić. Kontrolki wszystkie palą, auto kręci normalnie jednak nie załapuje. Na pewno z tego co widziałem jest mocno wgnieciony bak.
Słyszałem, że auto może nie odpalić z powodu czujnika (włącznika, bezpiecznika) kapotażowego (uderzeniowego) który wyskakuje przy uderzeniu. Auto musiało mocno uderzyć spadając z wysokiego krawężnika skoro bak ma wgniecenie. Podobno wystarczy go wcisnąć żeby auto odpaliło po uderzeniu. Niestety nie mam pojęcia gdzie to może być w carinie. Słyszałem, że najczęściej jest umieszczane pod siedzeniem. Może ktoś kiedyś słyszał o czymś takim?
Zadna Toyota niema takiego wylacznika.Poprostu jezeli bak jest zagnieciony to pewnie pompa paliwa jest zgnieciona lub costam ma dosyc Dzwignij kanape do gory i zajrzyj do baku.