problem rozwiązany, solucja dla potomnych:
okazało się że przez przypadek włożyłem bezpiecznik nie w to miejsce, zamiast w gniazdo nr 8 to włożyłem w 10 czyli bezpiecznik od spryskiwaczy reflektorów
po przełożeniu we właściwe wszystko wróciło do normy. nie wiem jak to się stało. kilka razy sprawdzałem ten bezpiecznik i był we właściwym miejscu, musiałem go jakoś zamienić za 3 albo 4 razem. podejrzewam że na początku padły obydwie żarówki a bezpiecznik był we właściwym miejscu, dopiero później zacząłem grzebać i musiałem pomieszać. dałem nowe żarówki i tylko lewa strona nie paliła, tył i przód. wcześniej sam tył świecił bez przodu z obydwu stron. gdyby nie to że wytargałem skrzynkę i rozebrałem ją na kawałki to bym się chyba nie pokapował bo musiałem wyciągnąć wszystkie bezpieczniki żeby to uczynić. oczywiście przed tym zrobiłem zdjęcie i poskładałem zgodnie z nim, więc już wtedy musiało być namieszane. dobrze że mnie coś podkusiło i sprawdziłem wszystkie bezpieczniki czy ich amperaż jest zgodny z rozpiską na klapce. w ten oto sposób znalazłem rozwiązanie zagadki