Witam i dziękuję za możliwość pisania. Ponad rok temu nabyłęm auto Łada Kalina w zeszły pazdziernik z przyczyn zdrowotnych stało byle gdzie przez ok tydzień prawier na psutym baku a potem jak ogarnąłem zdrowie i przestawiałem ją w bardzoiej odpowiednie miejsce to zaczęlo sie... zgasła po 10 sekundach tj cza sjak przestawiałem radio. Myślałemże to paliwo wiec poszedłem z 2 kanistrami i wlałem 10 l. Niby dąło i nie dąło - obroty falowąły od 500 do max 2000 wiuecej sie nie dąło szarpanie i kontrolka czeck engine migajaca. Potem w warsztacie sprawdzono:
- kable - ok i rachunek w sumie u sprzedajcych był - szczelen bez kopniec.
- swiece i cewka profilaktycnzie wymienione
- filtr ok
- wszystko wyyte,wyczuyszcozne zabezpiecozne tsmsy,silikon itp[
Po tych operacjach usp[okoiło sie o tyle że :
- jak auto stoi w równej temperaturze obojetnie plus czy minus ale bez skoków gdzie cos moze zamarazac i odmarzac pali na stzrzal i achowuje sie jak mala pszczółka
- skoki np z mokrego na plsu tez ale zdarza sie dlawienie
- z zimnego minusa na plus to jw ale dusi sie i wtedy
- jak silnik nabierze sowja temperature a jedize dalej to jakby nie palił na jeden gar i brkło mu mocy ip wolne obroty flauja od 600 do 1500 ruszanie ok 1500 i
i tka mzona sie bawic od konca podrozy,
jelsiw miedzyczasie np jak dojdize temperatura do 90 i zjedize sie na zatoczke wylaczy silinik i zapali go ponownie to zachowuje sie normalnie.
Miał ktoś takie sytuacje z Ładami Kalina/Samara/Granta?
Powiem jeszcze uprzedzajac - do wymiany jest od zakupu bo wiedizalem pierwotna przyczyna Check engine - sonda lambda 2 grzałka ....
Dziękuje za wszelakie sugestie . Pozdrawiam,Jacek
