Mokro w 406?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, czy ktoś z Was miał podobny problem?
W moim ukochanym 406 zbiera się pod kanapą sporo wody.
Zdemontowałem kanapę, wykładziny bagażnika i obserwuję którędy dostaje się woda ale jak do tej pory nie znalazłem tego miejsca. Podejrzewałem źle wklejoną tylną szybę ale po testach z wodą pod ciśnieniem okazało się, że to chyba nie to. Czy mieliście w swoich pugach podobny problem? Jeśli nie to dokładnie sprawdźcie tylną kanapę w okolicy mocowania wtyczek pasów bezp.
  
 
a szyberdach masz? Firmowy?
  
 
Nie mam szyberdachu.
  
 
tos mnie zbil z tropu.
Najpepiej tak: wywal kanapy i siedz w aucie. A z zewnatrz niech ktos wezem polewa - ale takze od spodu - moze wtedy zauwazysz, skad leci.... Moze narozniki szyb? A masz tam taka zaslepke dostepowa? Moze ona popuszcza....
Zajrze u siebie pod fotele, moze cos wymysle.
  
 
Dzięki za pomoc ale numer z polewaniem już przerabiałem, kanapę z tyłu i wykładziny wyjęłem z miesiąc temu i jeżdżę teraz "blaszakiem" (całkiem fajną mam teraz akustykę wewnątrz i wydech brzmi rasowo). Często zaglądam na tył samochodu badając którędy dostaje się woda. Skala zjawiska jest całkiem spora bo podczas ulewnego deszczu zebrało się w miejscu mocowania wtyczek tylnych pasów bezpieczeństwa z pół litra wody. Są tam takie otworki- wentyle odprowadzające wilgoć zgierającą się tam. Najpierw je przeczyściłem aby woda mogła się wydostawać. Potam tryskałem wodą pod ciśnieniem podwozie by zobaczyć czy dostaje się nimi woda- dostaje się ale w mikroskopijnych ilościach i tylko kiedy pryska się wodą bezpośrednio pod nimi, nie są więc one bezpośrednią przyczyną kałuży w środku. Polewając samochód wodą z góry nie zauważyłem nic- na początku jak już pisałem podjrzewałem tylną szybę ale to nie ona. Wymontowałem wykładzinę bagażnika i w czasie deszczu zauważłem stróżki wody przedostające się do wnętrza z okolic za tylnymi nadkolami pojazdu. Jest tam klapka wyrównująca ciśnienie w kabinie w czasie zamykania drzwi- przetestowałem ją działa prawidłowo i w czasie polewania okolic pod zderzakiem nie przedostaje się nią woda. Jednak podczas deszczu nadal jest mokro. Posprawdzałem też wszystkie mocowania zderzaka, lamp tylnych, uszczelki klapy bagażnika, wyjścia przewodów oświetlenia rejestracji itd. Nic nie znalazłem. Poczekam teraz na trochę cieplejszą pogodę wezmę silikon i chyba będę zaklejał wszystko co się da może to w końcu przyniesie skutek...
Pozdrawiam.
  
 
Uwaga! Wszyscy których kiedyś ten problem spotka. Samemu udało mi się znaleźć w końcu przyczynę wilgoci (a nawet kałuży wewnątrz 406) Badałem ten przypadek na moim 406 pozbawionym tapicerki i wykładzin z tyłu nadwozia przez około 2 miesiące. Okazało się, spoiny nadwozia w okolicach styku podłogi z błotnikami za tylnimi kołami "puściły" . Zgrzewy bądź spawy nie są szczelne i przedostaje się nimi woda do kieszeni wewnątrz bagażnika w okolicach tylnych świateł. Kiedy wody zbierze się pewna ilość wydostaje się ona do bagażnika; część ścieka do miski z kołem zapasowym a reszta podróżuje pod kablem elektrycznym do kabiny zbierając się pod kanapą. Zbadajcie to miejsce u siebie, byćmoże, że przyczyna nieprzyjemnego zapachu i zaparowanych szyb u was jest podobna. Uszczelnienie silikonem w odpowiednim miejscu pomaga. Zaznaczam, że mój samochód nie był "bity". Pozdrawiam!
  
 
Jak to puscily???? Spawy???? Masz ta 406 od nowosci? Gwarancja na bude juz sie pewnie skonczyla. Jak nie to jedz do Peugeota niech oni to ogladaja
  
 
masz absloutna pewnosc, ze nie byl bity????
  
 
Mam absolutną pewność, że nie był bity bo przede mną jego jedynym właścicielem od nowości był mój ojciec. Byćmoże, że podczes wieloletniej eksploatacji na polskich drogach pracujęce nadwozie straciło trochę swej sztywności. Pewne jest jedno, że samochód nie był bity a woda dostaje się właśnie tamtędy bo podczas testów z wodą pod ciśnieniem wszystko wskazuje właśnie na ten słaby punkt- zgrzewy podłogi bagażnika i tylnych błotników za tylnę osią samochodu.
  
 
Jesli go masz od nowosci to sprawdz w papierach na ile masz gwarancje na blache. Jesli jeszcze trwa to ja na twoim miejscu podjechal do ASO i zapytal sie co to znaczy...