2009-08-31 21:30:56
Witam szanownych forumowiczów
problem jest następujący:zeszłej zimy , penej nocy przymarzło mi paliwo, troche woody w zbiorniku, wiec geniusz, znaczy ja
przyłożyłem pompke do rurki zasilajacej filtr paliwa i pompnąłem,raz drugi i za trzecim strzał w baku paliwa, potem podlączyłem przewód zasilajacy do filtra i zassało paliwo, ale od tego momentu zaczynaja sie jaja, mianowicie jak samochód stoi pod góre przodem to paliwo mi zchodzi, bo jak chcę go uruchomic to owszem silnik się uruchomi i po przejechaniu kilkunastu metrów klapa, okazuje sie ze w filtr paliwa jest pusty, ponownie musze podpompować, zakręcić silnikiem, znowu podpompowaći dopiero za drugim razem już zadziała albo manewr trzeba powtórzyć jezzcze raz, zaznaczam również ze jak auto stoi na podjeździe tyłm do góry to nie maproblemu.
Pytanie moj jest takie :czy jest lub był jakis mały zaworek zwrotny w przewodzie paliwowym który mogłem wcisnąc do baku podczas przedmuchiwania ? zaglądałem do baku i tam w środku chyba jest wszystko ok i niczego nie namacałem ani nie zauważyłem :|
z góry dzięki za rzeczowe odpowiedzi