2011-05-09 22:00:07
Historia zaczyna się 9 marca i mam nadzieje że będzie trwać bardzo długo. To coś seryjnego dziadkowego jest zawadzik-a. Wybraliśmy się po niego ponad 200km dokonaliśmy zakupu i w drogę. Po przejechaniu 1km pierwsza awaria po dokręceniu do 80km/h na 3 auto straciło moc...pierwsza myśl 200km na lince masakra
ale okazało się że jedynie kabel ze świecy spadł, zaciśnięte kombinerkami i lecimy dalej.
Podróż mijała miło i przyjemnie a czasem nawet szybko całe 115km/h udało mi się to cudo rozpędzić jak na dziadkową serie całkiem miło. Dojechaliśmy do domku już lekko zmęczeniu ale po chwili odpoczynku szybka modernizacja by zobaczyć czy warto było jechać tą odległość.
i 15min później
I tutaj okazało się już nie tak pięknie jak miało być, podłoga zdrowa ale niestety wzmocnienia przednich wahaczy do wymiany, mocowania tylnych odbojów widzieliśmy przy kupnie że są do wymiany. Więc od tego dnia budowa rajdówki szła pełną parą.
Łukasz walczył u siebie w garażu z wygłuszeniami, zderzakami, listwami i ogólnie tym co się nie przyda i po niecałych 2 tygodnia auto przyjechało do mnie gdzie do dziś działamy.
Łukasz rozmyśla że czegoś chyba tam brakuje i jakoś mało lakieru widać
rozbieranie zawieszenie i wstępne czyszczenie podłogi do obspawania budy
Spawanie zaczynaliśmy od tylnych odbojów ,
Dawno nie spawałem więc chwilkę się musiałem oswoić by zrobić ładne spawy
przyczepka i jazda by wstawić klateczkę
po kilku dniach klatka gotowa a na zdjęciu człowiek bez głowy przypinający malucha pasami byśmy go w drodze do garażu nie zgubili
Do czyszczenia podłogi przyjechała pomocna ekipa w składzie rodziców Łukasza szli ostro o w 4 osoby praktycznie w jedne dzień cała konserwacja odeszła
i powoli zaczyna to jakoś przyzwoicie wyglądać
Buda miała być obspawana przy okazji robienia klatki ale zbuntowali się i zrobili tylko w środku więc resztę musiałem już zrobić samemu. A na dowód że maluch ma ładne spawy te zdjęcie
i widok już po obspawaniu całości, myślę że zostało zrobione troszkę z przesadą bo co się dało obspawać to zostało zrobione
Zostało też wzmocnione mocowanie resora by czasem się nie zapadło blach 2mm spokojnie wystarcza można by powiedzieć że pancerna
Malowanko podkładem epoksydowym
potem pasta na sprawy i wszystkie inne zakamarki a na to baranek
Przyszła pora na środek i też podkład epoksydowy pasta i pod nogi baranek
prace trwają i trwają aż nastała jasność
Dziś też zostały pomalowane drzwi, klapa i maska wszystko od środka akrylem jutro wielki dzień i malowanie białą bazą plus klar a plan jest taki by w sobotę wyjechać na pierwszą jazdę a co z niego wyjdzie to zobaczymy
kolejne zdjęcia już w najbliższym czasie bo prace idą cały czas do przodu
-----------------
Poznańska Grupa Rajdowa