2013-11-02 22:23:15
Po szybkiej wizycie u Kapitana ...
Blachy w bagażniku OK, widać, że nie miał żadnej mocniejszej przygody, zbiornik paliwa również gitara
Przód jak przód, obstukany, przedni pas był robiony po garażowemu czyli wicięty stary i wyspawany nowy, podłużnice w najlepszym porządku i widać, że bez konkretniejszej przygody, drążek stabilizatora prościutki
Podłoga jak na 40-to latka ? śrubokręt nie wchodzi, pod nogami małe dziury, podłużnice mocne, progi mocne, widać, że samochód był konserwowany i garażowany, mocowanie prawego resora było robione
Kielichy z przodu były wzmacniane lub reperowane. Generalnie najbardziej ucierpiał przód i blachy zewnętrzne czyli błotniki, drzwi i wszystko co narażone na obicie na przykład na parkingu. Ponadto kilka braków w miejscach narażonych najbardziej czyli na podszybiu, ranty maski i klapy bagażnika. Mocowania zawiasów drzwi w praktycznie fabrycznym stanie
Wnętrze jest kompletne, tapicerka ucierpiała bardzo mocno od słońca i upływu czasu ale to najmniejszy problem i będzie rozwiązywany na samym końcu, już po zrobieniu mechaniki. Myślałem, że będzie dużo gorzej aczkolwiek wszystkie braki w blacharce wyjdą dopiero po piaskowaniu.
Tyle zostało z winylowego dachu, za to na klapce nietknięty a i spoiler na tylną szybę w całkiem niezłym stanie
Zapowiada się spora masa taili do sprzedania, które na bank będą zbędne
-----------------
Chcesz ukryć twarz - wyjdź nago