2014-03-17 23:47:56
Teraz to polecę z przypadkiem jeden na ileś tam tysięcy, ale mi się takie coś trafiło i komuś innemu też mogło.
Otóż jakoś od nowego roku miałem problem z silnikiem tj. na luzie obroty potrafiły spaść do 500, za chwilę podnosiły się tak do ok. 1100, opadały tak samo i tak w kółko. Miałem również coś takiego, że w dolnym zakresie obrotów, tak do 2500 był brak mocy, dopiero powyżej tej wartości silnik przyśpieszał jak powinien. Zdawać by się mogło że to wina świec, kabli, ew. jakiegoś czujnika, ale koniec końców auto padło i wyszło że na 3 garach nie ma kompletnie kompresji i tylko na 2 cylindrze wartość jest w normie tj. ~11. Po zdjęciu kolektora wydechowego wlałem troszkę benzyny do cylindra (wszystkich po kolei) i zakręciłem silnikiem za każdym razem. Na bloku wyszła ładna plamka benzyny, czyli okazało się że głowica jest pęknięta.
Nie chcę zapeszać, ale ogółem to takie jaja mogą się zdarzyć po zimie, także poleciłbym sprawdzić kompresję - przy okazji poznasz mniej więcej stan silnika.
Pozdro
Edit: nie doczytałem że wymieniłeś świece i kable i że szarpanie ustało. Nie mniej może do czegoś to się przyda.
-----------------
FEFK #2498
byl: mk6 94 htb 1.6b+g
2speed Tuning Klub Polska[ wiadomość edytowana przez: Maylo dnia 2014-03-17 23:49:14 ]