2008-07-10 22:14:14
A więc z tym duszeniem to było tak... Fordzik sobie postał cały miesiąc w garażu, bez odpalania, bez otwierania, bo wyjechałem na delegację. Po równych 30 dniach wsiadłem do niego, tryk i chodzi
Pomyślałem super, wychechałem z garażu było ok. No to pora przerzucić na LPG... I?? Działa.
No to sobie dalej myśle SUPER
Pora wyruszyć na trasę. Jadę i jadę, zauważyłem że dostał trochę "muła" przez to stanie. Więc wrzucę go znowu na benzynę, żeby było OK, a tu niespodzianka. Kicha strzela, dusi się. Tak więc problem należało rozwiązać. Pierwsza myśl, głupia trochę... Paliwo zwietrzało. Dolałem mu na shellu V-Power za 50złociszy.
Efekt - brak. Druga myśl: filtr paliwa. Tak się składało, że miałem też olej wymienić, to przy okazji wymienię filtr paliwa, który leży już bezużytecznie w kartonie od pół roku. Dodam tylko, że filtry zawsze kupuje oryginalne - motocrafta. Wymieniłem, odpaliłem... Efekt - brak. Trzecia myśl - świece albo przewody. Podjechałem do sklepu, kupiłem komplet świec i przewodów, motocrafta ma się rozumieć, zrobiłem przerzutkę. Efekt - brak... No i w tym momencie zacząłem się łamać... pozostały mi 3 rzeczy... Sonda lambda, pompa paliwa i wtryskiwacze... Nie wiedziałem od czego zacząć więc zostawiłem sobie ten temat, że zajmę się nim później po wymianie tarcz. Zamawiając je na ford-sklep zauważyłem też, że pojawił się tam filtr powietrza motocrafta, więc dorzuciłem go do zamówienia. No i tak dnia dzisiejszego podczas przekładania tarcz i klocków stwierdziłem, że przy okazji można by było wymienić filtr powietrza. Po wymiance odpalam samochód, co zauważyłem. Działa normalnie na benzynie. No to hurra. Ale czemu? Bo nie podłączyłem przepływomierza... Cała wina tkwiła w nim... Ale korzystając z tego, że mój wujek robił swapa u siebie w escorcie i został mu stary silniczek, to zaraz u mnie poszedł swap przepływomierza. No i to cała historia...
A oto sprawca całego
zamieszania z benzynką:
A teraz tarcze i klocki...
Przed założeniem:
I po założeniu:
-----------------
Zapomniałem dodać... Hamulce... Na razie na dotarciu, różnica jest znacząca, ale rąk jeszcze nie łamią przy hamowaniu
Ale oprzeć się o fotel ciężko
[ wiadomość edytowana przez: escimo dnia 2008-07-10 23:12:45 ]