2010-05-11 18:19:06
Kilka dni temu oddałem skrzynkę bezpieczników do elektryka do przelutowania, ten miał ją zrobić najpierw na drugi dzień, później coś tam kręcił aż w końcu oddał mi ją po 4 dniach twierdząc, że wszystko z nią w porządku i nie ma żadnych zimnych lutów. Przyznam, że sam w temacie prawie się nie orientuję, ale trochę mnie to dziwi, bo wydaje mi się, że facet nawet nie sprawdził dokładnie czy ze skrzynką faktycznie "wszystko w porządku". Wg mnie skrzynka wygląda nieciekawie, przynajmniej "z wierzchu".
Tutaj pojawia się moje pytanie - czy da się ocenić stan lutów nie "rozkładając" skrzynki na pół, jak to jest podane w fotorelacji na stronie? Elektryk raczej na pewno jej nie rozłożył.
Mam nadzieję, że ktoś z Was będzie potrafił ocenić po fotkach czy skrzynka nadaje się do wyrzutu, regeneracji, czy faktycznie wszystko z nią w porządku. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć.
Aha - skrzynkę chcę przelutować, bo auto gaśnie kiedy zechce (od długiego czasu - mój temat jest już na forum i już nie mam pomysłu co może być powodem, więc stawiam na skrzynkę).
ALBUM Z FOTKAMI SKRZYNKI
-----------------
[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2010-05-12 21:36:26 ][ powód edycji: uściślenie tematu ]