2010-08-15 11:08:59
Tobinator, ciekawy artykuł
ja mam do niego tylko jedno zastrzeżenie. mianowicie, oleje "syntetyczne" i "mineralne" różnią sie nie tylko bazą. ważniejsze są wszelkie ulepszenia do bazy dodane. (czyli rzekome uszczelniacze, czyściki, zmiękczacze uszczelek i wszystkie inne cuda które reklamuje producent) silnikowi w dobrym stanie nic nie powinno się stać po zamianie tak z syntetyka na mineral i odwrotnie. natomiast jeżeli silnik puszcza a zaleje się go pechowo olejem który świetnie usuwa nagary myje i pucuje do glancu lepiej niż domestos, to zwiększone wycieki nie będą spowodowane tylko tym, że 0w40 jest na zimno rzadszy niż 15w40. jest to sytuacja analogiczna z płukaniem ukł chłodzącego.
Inna jest też ich lepkość podczas normalnej pracy, co również zwiększy wycieki.
Dlatego cały ten wątek nie ma większego sensu, bo jeśli bierze to bedzie brał nie ważne co. Nawet jak go olejem do frytek zaleje. czasem, jeżeli branie jest nieznaczne, zalanie dobrym olejem do "starych" silników poprawia sprawe na jakiś czas, ale TYLKO na jakiś czas. nie ma siły że jak coś cieknie to gęściejsza ciecz to zalepi na stałe.
czasem słyszę że jak ktoś na mineralu jeździł, to sie pierścienie wytarły "pod ziarnistość minerala" i jak dasz synt to zaraz jest po zawodach. O takich mądrościach to bracia Grimm pisali.
podsumowując, należy się najpierw zastanowić czym jest olej, a dopiero potem zastanawiać się który lepiej i dlaczego
bajke o nagarach które zapchały filtr czytałem po raz 1 w życiu i trzeba mieć naprawde wielką fantazję żeby w to uwierzyć
-----------------
Nie bierz życia na serio, i tak nie wyjdziesz z niego żywy..