2012-03-04 13:23:20
Witam,
problem polega na tym, że całkowicie rozładowany akumulator (w trasie padło ładowania) został przebiegunowany i przez, nie ukrywajmy, głupotę podłączony do auta. Była próba odpalenia, oczywiście bezskuteczna. Na szczęście aku udało się odratować, jednak spalił się bezpiecznik zaraz za akumulatorem (7.5A, prawdopodobnie jakiś od gazu, bo widać, że nie oryginalny) pomiędzy "+" akumulatora a cewką WN. Po jego wymianie i włączeniu zapłonu znowu się spalił, na centralce od gazu (bedini) nawet nie zdążyły zapalić się kontrolki. Do cewki dochodzi 12v (na jednym pinie, tym do którego dolutowany jest bezpiecznik), ale nie daje wysokiego napięcia. Po odłączeniu centralki gazu bezpiecznik już się nie pali, ale iskry nadal brak.
Rozrusznik normalnie kręci, elektryka działa, kontrolki się świecą tak jak powinny, paliwo podaje, błędów kompa brak.
Teraz pytanie, czy problem leży po stronie centralki czy może cewka dostała po złym podłączeniu aku? Za co właściwie odpowiada ten bezpiecznik przy aku i czy centralka gazu musi być podłączona aby cewka dawała napięcie?
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam.