2004-05-13 19:55:19
Cytat:
|
2004-05-13 12:01:12, mily-swiety pisze:
Cytat:
| 2004-05-13 11:48:54, Nika pisze:
Hi, hi, u nas dokładnie to samo! W Fordzie zapytali czy po naszym ktoś przejechał...kilka razy
Ale ostatecznie i oryginalny nie pomógł-też juz był sporo używany. Teraz mamy nowiuteńkie zamkiOryginalne) i aż trzy kluczyki, w tym jeden z lampką
|
|
jeśli można wiedzieć to ile taka przyjemność kosztowała - też mam kluczyk z lampką i z immobilajzerem ??
|
|
No więc z zamkami sprawa ma sie tak:
mieliśmy rozwalone wprawie wszystkie zamki w autku, teoretycznie można dorobić zamek do istniejącego już kluczyka ale jak to powiedział facet w serwisie jeśli klucz i wkładka mają ten sam wiek to i starte są równomiernie, jeśli wymienimy jeden z elementów to później mogą być cyrki.... zresztą przy dwóch zamkach to już przekracza cenę całego kompletu nowych
pozycje z faktury:
zestaw zamków, nr: 1667179, cena: 341,60
lampka kluczyka, nr 6875397, cena 18,89
Lampka podobno kosztuje 50 złotych, ale facet przy wystawianiu faktury tak żnglował upustami, żebym nie musiał ich płacić
tak jak Nika wspomniała dostaliśmy 3 kluczyki. ten z lampką, klasyczny i taki... bez główki "surówka" jakbym chciał drewnianą główkę do kluczyka
(czy mss już taką chce ?) Do zestawu dołaczony był jeszcze kod- numer klucza. Teraz mogę dorobić w ASO podając tylko ten kod.
Początkowo chciałem sam przekładać wkładki ale podobno przełożenie tego przy wlewie baku nie jest takie proste. (zwłaszcza jak ma sie korek, którego nie można otworzyć
)
trudno mi powiedzieć ile dokładnie kosztuje montaż zamków - bo wtedy klepaliśmy jeszcze drzwi (jak ktoś rozwalał zamki to jeszcze drzwi pocharatał), lakierowaliśmy je i braliśmy kołpaki.
na fakturze jest jeszcze pozycja
Prace blacharskie - 225 zł... myślicie, że tyle wzięli za przełożenie ?
czy ta kwota obejmuje też klepanie drzwi ?
P.S. sponsorem wszystkich napraw był Powszechny Zakład Ubezpieczeń
-----------------
A OTO NASZ SYNEK !!!
4 września 2005 ... dzień kiedy pozbyłem się Forda !
Człowiek w serwisie (dorabiałem w Centrum Janki, bodajże Cezar czy jakoś tak się warsztat nazywał) poradził, by zapasowy kluczyk schować i nie używać a jeździć na dorobionym. Zawsze można potem dorobić z oryginalnego zapasu... A jak się wszystkie kluczyki wyrobią to ni czorta się już nie dorobi...
;){kind=link}
;){kind=link}
;){kind=link}