2010-05-01 09:56:49
Witam.
W temacie `Kłopoty z pracą silnika` poruszałem też ten problem ale może jako osobny temat jeszcze ktoś coś doradzi.
Rano, auto stoi po nocy, wsiadam, wkładam kluczyk, słychać test ;pompy, odpalam bez problemu z pb, po osiągnięciu temperatury przełączam się na lpg. Dla pewności podczas jazdy przełączam się znów na pb, auto jedzie dobrze. Potem znów na lpg, wszystko gra.
Ale gdy dłużej pojeżdżę to robi się coś nie tak.
Wczoraj wybrałem się z Łodzi do przyjaciół do Wrocławia. Stanąłem przy sklepie aby zakupić "to i owo" na wieczór.
Gdy wsiadłem jeszcze odpaliłem z benzyny, ale nie mogłem przejść na 2 tys obrotów by przejść na lpg, silnik się krztusił, ostatecznie wszystko zdechło, ponowne odpalenie z pb nie dało rady, pompa ciągle się odzywa, więc chyba jest w porządku, bak jest pełny, zatankowałem 10 dni temu do pełna na Orlenie (mam zniżkę na kolegi firmę więc było warto, bo płaciłem jeszcze 4.34 za litr).
Musiałem odpalić z gazu i zadbać o to by nie jechać na styk na tym gazie więc w deszczu zatankowałem też gaz na przedmieściach Wrocławia.
Gdy w czasie jazdy przełączłem się na pb to auto nie miało ciągu tak jak by benzyna nie dochodziła.
Na gazie śmiga bez zarzutu, pali mi tak ok 9 l w trasie (silnik 1.8 ).
Najdziwniejsze jest to, że dziś rano mi odpalił z tej benzyny.
Zakładam więc, że to nie pompa i nie filtr paliwa (wymieniony niecały miesiąc temu).
Co szwankuje? Na pewno obwód benzynowy ale co?
Pisali mi niektórzy w tamtym temacie aby pojeździć na benzynie to się komputer przestawi z ustawień gazowych, jeździłem, śmigał pięknie na benzynie, ale i tak w pewnym momencie nie chciał jechać.
Czego szukać, jak naprawić? Do czego te objawy można najprędzej przyporządkować?
Włożyłem 1200 w przednie zawieszenie, 700 w progi, teraz chcę się sam zająć problemem, może to po prostu jakaś pierdułka???
Jeśli ktoś opisywał podobny problem to proszę o pomoc.
[ wiadomość edytowana przez: asc76 dnia 2010-05-01 09:58:17 ]