2013-01-11 13:57:26
w poniedziałek zaparkowałam autko pod pracą (niestety jest tam zakaz parkowania choć wszyscy tam stoją non stop). na zakręcie fiata punto wyrzuciło i uderzył w mojego escorta tak że docisnął lewy tył essiego i całe auto, a felga została dociśnięta do ogrodzenia. rzeczoznawca stwierdził szkodę całkowitą
ja autko chcę mimo to naprawić.... mam rozwalony zderzak, lampę i..... cała tylna ćwiartka jest do wymiany. blacharz rzucił mi 2 tys za robiciznę z malowaniem i częściami. czekam na kontakt z ubezpieczycielem. o ile mogę jak najwięcej dostać kasy od nich żeby chociaż w 80 % pokryło naprawę? ćwiartkę już mam, zderzak, lampę też, klapę ew. mogę kupić, ale nie jest to konieczne.
pozdrawiam