2014-04-20 23:39:56
Auto żyje.
Cos tam polatał zimą, zgarnał snieg z kilku zakretów
ale chyba tylko ze 2 razy nim jezdziłem z braku najpierw sniegu, a potem czasu.
Po zimie jak zwykle u mnie mycie od spodu, smarowanie zwrotnic
, powrót do kół lato i....wosk Zymol, łącznie z szybami
.
I tak zatankowany pod korek czeka az znajde czas sie nim przejechac pewnie znowu 10km :znudzony: .
jak widac kat ze mnie straszny :zabawa: .