2010-08-02 03:02:14
Dziś trafiło na mnie...
Kurrrwaa.
Jechałem sobie 80 km na godzinę.
Była mgła może nie za duża ale utrudniała widok.
Była godzina 22:55. Zdarzenie miało miejsce równo o 23.
Żona prosiła bym jechał rano postoje w korkach ale zawsze będzie bezpieczniej niż nocą.
Nie chciałem rano w korkach stać.
Wyjechałem z Mieni ( za Mińskiem Mazowieckim ), wyjechałem z lasu i w oddali pojawiły się latarnie co w połączeniu z mgłą dawało efekt małej przejrzystości powietrza. Widziałem mniej lecz na tyle, by jechać już około 70 km/h.
Zauważyłem jeszcze przed latarniami tylko z daleka małe żółte lampki obrysowe.
pomyślałem, że to Volvo stoi na poboczu.
Zbliżyłem się patrze,a to Tir z ciemno zieloną plandeką "RUCH" poprzecznie do drogi stoi skutecznie blokując tylko mój pas ruchu...
Nacisnąłem hamulec i sunąłem w prost na jego tył.
Chciałem odbić i ominąć drugim pasem ale jechał samochód więc z dwojga złego wybrałem Tira niż czołowe.
Zatrzymałem się ale już pod Tirem.
Zdjęcia dodam jak tylko je dostane od laweciarza niestety nie będą to te jak samochód znajdował się pod Ciężarówką tylko już na poboczu i na Lawecie.
Ucierpiała maska, lampa lewa, kierunek, nosek, chłodnica się opuściła, reflektor przebił zbiorniczek płynu wspomagania...
Mi jako tako nic się nie stało. Miałem zapięte pasy.
samochód od holowano z za Mińska do Warszawy pod blok gdzie dziś ma przyjechać przedstawiciel i robić zdjęcia.
Śmieszne w tym wszystkim było to, że przyjechali policjanci, którzy 2 lata temu dali mi mandat za prędkość.
Mandat do tej pory woziłem w dowodzie rejestracyjnym, który Oni obejrzeli i jeden z Nich zobaczył swój podpis
Na dzień dzisiejszy chcieli mi i kierowcy Tira dać po 500 zł mandatu.
Współwina, ja za szybko, On nie oznakował należycie pojazdu.
Skończyło się na 200 złotowym mandacie i 6 punktami karnymi.
Jestem zły, bo rozbiłem Espero...
Zdjęcie robiłem teraz kiepskim telefonem..
Nokia 5200
-----------------
[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2010-08-02 03:56:13 ]