Czerwona Gorączka - sztreker2107 - Strona 2

Cytat:

2015-01-14 11:33:49, SzokoLada pisze: Do zamontowania silnika z nivy musisz zmienić miskę i smok pompy. Kupno takiego silnika i modernizacja ma już sens. Pomimo tego, że mamy tylko inne tloki, reszta taka sama, to ten silnik, ma już całkiem inny moment obrotowy. Po dopracowaniu głowicy, kanałów i gaźnika, a także wydechu, nie poznasz swojego auta. Małym kosztem, bez problemu wyciągniesz z niego 100 kucykow.

Możesz wsadzać z niwowska miską ale wówczas będziesz miał ją niziutko. Valery chyba tak wsadził silnik i było baaaardzo nisko

Dzięki za info

Byłem na ulubionym szrocie, ale niestety- Niva poszła prosto do huty, nic z niej nie wyciągali...
Na kilku innych szrotach pytałem i blado- nic nie mają
Będę się musiał uzbroić w cierpliwość, może coś się trafi.

Szukam też skrzyni V, ale na razie bez efektu. Jak nie znajdę, to będę musiał z Poloneza założyć... Ciekawe, czy dużo jest z tym przeróbek? Muszę popatrzeć, pewnie gdzieś na forum o tym jest.

Mam małą zagwozdkę.
Sprzedaję (głównie na forach VW) części ze swojego Golfa. Mam chętnego na alu płytę pod silnik, ale przyszło mi do głowy, że zamiast sprzedać za marne 300 zł może ją sobie zostawię i przerobię pod Ładę. Może kiedyś przyjdzie mi ochota w rajdzie jakimś wystartować?
Płyta wykonana jest z aluminium 5 mm o nieznanych parametrach (już była w Golfie jak go kupiłem). Rozmiary ok. 100x100, waga 19 kg.





Waszym zdaniem- warto się bawić w przeróbkę czy nie? Ma ktoś założoną płytę w Ładzie?

o w mordę! 19 kg płyta :O
sprzedaj ją, nie przerobisz ją pod ładę.

aluminiowa, normalna do Łady z 3mm ALU powinna ważyc 4-4,5 kg.

takie robią dla cywila, stal 2 mm:
osłona silnika łada 2101-2107

Taka płyta aluminiowa używana w sporcie musi być mocna, więc nie używa się blachy 3 mm- nie ma sensu. Taka idzie do "cywilnych" aut. Najczęściej stosuje się grubość 5-8 mm (czasem 4 mm, ale to jako osłona baku).
Minusy są generalnie dwa- jeden to spora waga, taka gruba płyta nie jest niestety lekka, drugi- pogorszenie chłodzenia. Tak więc przyda się tylko do rajdów lub KJS-ów, do wyścigów płaskich jest niepotrzebna. I dlatego zaraz po zakupie auta zdjąłem swoją.

Teraz przejdźmy do mojej płyty. Jest ciężka, bo została źle wykonana, zobaczcie na zdjęciu grube, stalowe wzmocnienia. Poza tym ma źle wykonane mocowania, raczej nie poprawiające sztywności przodu.
Ale można z niej coś wystrugać, jest wystarczająco duża. A taka blacha aluminiowa jest droga, zwłaszcza, że występuje w arkuszach 2 x 1 m. Kilka lat temu nowa kosztowała ok. 900 zł, raczej nie staniała od tego czasu.

Dla porównania wagi wygrzebałem w necie pierwszą lepszą płytę o tej grubości, zobaczcie sami- waży 12,9 kg:
Osłona Toyota

[ wiadomość edytowana przez: Pereira dnia 2015-02-10 00:51:45 ]

morphio, Twoja płyta nie jest aluminiowa, ale duraluminiowa- to taki stop, lżejszy i mocniejszy od aluminium.
Ciekawy pomysł, co prawda nie tyle jest to płyta rajdowa, co bardziej rozbudowane sanki, ale najważniejsze, że daje radę

Ja miałem w Golfie coś takiego, wykonanego z grubej stali:

Waga (takiego jak na zdjęciu, z wyciętym jednym ramieniem- kolidowało z kolektorem wydechowym...) niecałe 5 kg, mocno spinało podłużnice od dołu a przy okazji chroniło silnik. Zamocowane było w tych samych miejscach, co wahacze w Golfie. Widać na zdjęciu, jak bardzo spiłowana jest ta spinka na różnych przeszkodach
Do normalnych zastosowań to lepsze, niż płyta, ale nie chroni przed błotem, kamieniami, kałużami wody- czyli nie bardzo nadaje się do rajdów. Muszę poszukać, czy coś podobnego robią do Łady.

Pomyślę, co zrobić z tą płytą, którą mam. Na razie niech leży, zawsze mogę ją sprzedać, zwłaszcza, że od rajdów wolę wyścigi.

Auto w końcu doczekało się założenia silnika i odpalenia



Okazało się, że to dość stary silnik (przypomnę: kupiłem silnik po remoncie, nie złożony). Ma aparat bez podciśnienia i z selektorem oktanowym (tak to się chyba nazywało).



Jednak jest problem. Gaźnik daje za dużo paliwa...
Przy silniku 1500 był gaźnik Weber i taki, po oczyszczeniu założyliśmy. To trochę dziwny gaźnik, jak dla mnie. Nie wiem, czy zdjęcia to oddadzą, ale nawet wyjście z obudowy filtra idzie pod dziwnym kątem.







Mam dwa pytania:
-Czy jest sens przekładać gaźnik licencji Solexa z motoru 1300? Wiem, że dysze powinny być inne, ale muszę pilnie docierać auto- zapisałem się na majowy CA Cup, a czasu na jazdę mam trochę tylko w tym tygodniu...
-Czy stary gaźnik Webera jest lepszy niż ten Solexa? I czy warto zostawiać (tymczasowo) stary aparat bez podciśnienia?

Sprawa jest pilna, jutro rano jadę na szkolenie do Warszawy, pojechałbym Ładą.

[ wiadomość edytowana przez: Pereira dnia 2015-04-13 21:53:25 ]

Dzięki za błyskawiczną odpowiedź, SzokoLada!
A jeśli nie dam rady na szybko uruchomić Webera, to jest sens tymczasowo założyć Solexa ustawionego pod 1300?

I czemu tak dziwnie jest ustawiony wlot do filtra? Może go spróbować przestawić o 120 stopni?

[ wiadomość edytowana przez: Pereira dnia 2015-04-13 22:36:19 ]

Dziś trochę pojeździłem Ładą, skończyło się mandatem za... brak części świateł
Auto jeździ, stukanie w okolicach wału zanikło (po wymianie wybitych gum na drążkach prowadzących tylny most), parę drobiazgów jeszcze się ujawniło.

Z gaźnikiem jest wyraźnie lepiej, choć jeszcze nie całkiem idealnie. Z lewego przodu coś puka na dziurach, jakiś niewychwycony luz się pojawił, ale na szarpaczach wyjdzie, gdzie.
Sprzęgło zachowuje się trochę dziwnie, choć ma nowy docisk i tarczę w stanie prawie fabrycznym. Jak jadę przy 2000 obr. i przycisnę (ale tylko trochę, docieram przecież), to obroty szybko wzrastają do ok. 3000, a samochód przyśpiesza chwilę później.... Prawdopodobnie wysprzęglik słabo się cofa, dziś miał jeszcze mechanik psiknąć tam coś.
Uszkodzony jest wyłącznik świateł, jeżdżę na pożyczonym z auta kolegi. Radio przestało działać... drzwi się ciężko otwierają, ale to Łada, a ten typ tak ma. Precyzja kierowania- jak to w Ładzie, nie ma czegoś takiego. Trochę się wibracje na nadwozie przenoszą, nie wiem czemu. Pasy z przodu mam nie zwijane, w poniedziałek jadę na szrot kupić jakieś zwijane, może pasują od Poldeoneza? Miałem nie kupować i od razu założyć pięciopunktowe, ale ponieważ najwyraźniej nie zdążymy do 2 maja z przeróbkami, więc pojadę chyba w klasie bez modyfikacji.
To tak z grubsza biorąc najważniejsze bolączki.

Docieranie idzie opornie, dziś nawet setki kilometrów nie zrobiłem...

Pisząc "ten typ tak ma" mam na myśli częstą przypadłość Łady. Oczywiście, będziemy to robić, choć w drugiej kolejności. Najpierw to, co pilniejsze. Wysprzęglik mogę kupić dopiero w poniedziałek, a dziś jeszcze będę jeździł- praktycznie nie mam na to czasu w tygodniu.
Poduszki silnika są dobre, tą pod skrzynią obejrzymy... choć może uda się skrzynię inną wrzucić, jeśli w tygodniu kupię pięciobiegową.