Polonez Coupe na szrocie w Dąbrowie Górniczej - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2005-07-29 13:17:04, GDA pisze:
(...) co powiesz diagnoście na przeglądzie? że zaspawałeś drzwi ? bo w dowodzie wciaż stoi nadwozie 5 drzwiowe


Szukam, szukam (dowód rejestracyjny z marca ub. roku), zadzwoniłem do brata - szukał, szukał (dowód rejestracyjny z września ub. roku - już ten nowszy - większy) i jakoś nie możemy się doszukać rubryki "liczba drzwi"
  
 
No tak, przeciez 90% diagnostow i policjantow (w razie kontroli) mialo w szkole przedmiot "Wiedza o FSO"...

Tak naprawde to podejrzewam ze 90% albo i wiecej nie wie ze polonezy 3d istnialy... a jeszcze mniej wie o tej subtelnej roznicy w numerze nadwozia... A jeszcze nawet jak wie to niekoniecznie musi sie czepiac... Chyba ze sie trafi na takiego super wyksztalconego i do bolu upierdliwego czlowieka ktory naprawde sie tego czepi Sami ocencie ryzyko
  
 
Ale papiery są ważne...myślisz, że dlaczego nikt nie chce kupić? Ten samochód nie przedstawia w tym momencie żadnej wartości kolekcjonerskiej. Możnaby go nawet uznać za samochód najnormalniej w świecie tuningowany (konkretnie styling), a jak wiadomo, tjuninki chodzą taniej niż seryjne.
Jeszcze wracając do papierów, to z własnego doświadczenia kolekcjonerskiego dodam, że nawet w przypadku chociażby odznaczeń jest tak (piszę o odznaczeniach, bo ostatnio kolega przyniósł mi do wyceny takowe, więc najświeższe):
-odznaczenie to ze wszystkim, jest warte ok 200 złotych
-bez dokumentu dodanego do niego 60-70
-bez pudełka 40
-bez wstążki 20
-bez uszka (brakuje mu) 10 złotych

Tak więc widać, że papiery liczą się ogromnie.
  
 
Cytat:
2005-07-29 13:29:04, Wujek-Kajtek pisze:
Ale papiery są ważne...myślisz, że dlaczego nikt nie chce kupić? Ten samochód nie przedstawia w tym momencie żadnej wartości kolekcjonerskiej (...) Jeszcze wracając do papierów...


Myślę, że nie chce nikt kupić bo nie chce słuchać na zlotach, że to tylko tuning, poza tym być może jest za drogi - przypominam, że nikt też nie chce kupić w pełni oryginalnego (no, po wymianie podłużnic) Coupe za 5tys.
Jeśli kwestia papierów wpływa na wartościowość samochodu to ja chyba zezłomuję mój tylko dlatego, że jakiś urzędas kiedyś wziął cyfrę oznaczenia typu nadwozia za część jego numeru i ma numer ponad 11000 mimo, że zrobiono poniżej 2000 samochodów
Papier po prostu moim zdaniem wszystko przyjmuje.
Żeby powrócić do oryginału (albo raczej do usunięcia kwestionowanego 5-D) w papierach w Poldku 3-D można go zezłomować oficjalnie a po wystawieniu opinii o unikalnośći przez rzeczoznawcę, nabić nowe numery.
  
 
A jakiż to unikat masz jeśli można wiedzieć?
A faktycznie można zezłomować takowego i udać się do konserwatora, ale mimo wszystko ja bym nie chciał tego auta. A co do Coupe, to mówisz o tym stalkerxowym? Bo jeśli tak, to on ma dopiero namotane z papierami
3d jest przynajmniej zarejestrowany, a ten to czarna magia
Pzdr
  
 
Ja go nie chce kupic bo raz jest za drogi A dwa ze chcial bym dorwac cos do remontu... Nie ma to jak samemu zrobic autko, wtedy sie je poznaje doglebnie i co najwazniejsze wie na czym sie stoi... A kupic juz wyremontowanego klasyka... zero frajdy i satysfakcji.
  
 
Hm rzeczywiscie przykład z wpisem liczby drzwi do dowodu był nie trafiony ale wiadomo o co chodzi

Cytat:
2005-07-29 13:49:41, Raptor_PTK pisze:
A dwa ze chcial bym dorwac cos do remontu...


Myślisz że tego egzemplarza nie trzeba remontować? Z częstotliwością 2-3 lat nasze auta muszą być poddawane remontowi, przynajmniej te już 20 letnie

  
 
Cytat:
2005-07-29 13:47:48, Wujek-Kajtek pisze:
A jakiż to unikat masz jeśli można wiedzieć?...


Mój longin wiele wyjaśnia ale żaden to unikat.
  
 
GDA ma racje.. ja kupilem 30letniego kanta i niby w stanie prawie idealnym (tzn wiele osob by nim jezdzilo nic nie robiac) to jednak ja zamierzam go odremontowac na cacy! robota jest zawsze... nawet jak juz sie wydaje ze wszystko zrobiles...

ps replika zawsze pozostanie tylko replika...
  
 
Cytat:
2005-07-29 14:05:08, k1cyprys pisze:
(...) ps replika zawsze pozostanie tylko replika...


To ciekawe ile Wydasz na oryginalne przednie błotniki, żeby nie robić replik z MR-owych
  
 
po pierwsze nie bede musial bo mam w dobrym stanie. nie mozesz zakladac odrazu ze mam akurat takie unikatowe rzeczy do wymiany...

ale jak bym mial kupowac to cena nie ma dla mnie znaczenia. zreszta przy remoncie rzedu 2000-3000pln blotniki po 100-150pln/sztuka to nie jest jakis straszny wydatek...
  
 
Mikrusek ajj...to generalnie mimo wpisu do dowodu nie będziesz miał problemów z papierami, bo mikrus, to auto szczególne. a jeśli chodzi o poldofona, to z każdego można zrobić 3d. A mikrusa nie zrobisz z poldka
Co do Cyprysowego, to faktycznie on jest tylko do odświeżenia, tak samo jak mój, którego również czeka remont.
Pzdr
  
 
Cytat:
2005-07-29 14:20:06, k1cyprys pisze:
po pierwsze nie bede musial bo mam w dobrym stanie. nie mozesz zakladac odrazu ze mam akurat takie unikatowe rzeczy do wymiany... ale jak bym mial kupowac to cena nie ma dla mnie znaczenia. zreszta przy remoncie rzedu 2000-3000pln blotniki po 100-150pln/sztuka to nie jest jakis straszny wydatek...


Przepraszam zatem za moje "założenie" Chciałem tylko jako przykład zademonstrować fakt ile w takim razie (choć ja tak nie uważam) jeździ replik klasyków (zaspawane wnęki w drzwiach, błotniki wyspawane na klasykowe itp.), jeśli podchodzi się do sprawy, że repliką jest Polonez 3-D, który nieoryginalną ma tylko dokumentację.
W przypadku Mikrusa nie obawiam się o dokumentację bo zawarty błąd ciągnie się zapewne gdzieś od połowy lat 60-tych i jak dotąd nikt (poza mną) nie miał do tego zastrzeżeń. Więc tym bardziej w przypadku Poloneza - Poldek z 1981 roku to Poldek z 1981 roku.
Ponieważ odeszliśmy trochę od głównego tematu na zakończenie napiszę, że będę tego 3-D bronił zaciekle bo widziałem go na żywo i naprawdę mi się podobał. tym bardziej, że zasadniczym założeniem przy odbudowie tego samochodu był remont oryginalnego 3-D
Przypuszczam, że efekt końcowy był jedyną możliwością uratowania tego (wcześniej wrastającego w ziemię) egzemplarza.
  
 

Z tego co wiem to ten 3-d był złamany,i gość pewnie przeszczepił cały zdrowy przód od borka żeby było łatwiej, tylko popełnił błąd nie przeszczepiając oryginalnej tabliczki znamionowej z poprzedniego przodu , gdyby to zrobił nie było by sprawy czy jest to oryginał czy nie, a wszyscy by sie napalali jaki to ładnie odrestaurowany egzemplarz.
  
 
Cytat:
2005-07-29 14:09:13, Mikry pisze:
To ciekawe ile Wydasz na oryginalne przednie błotniki, żeby nie robić replik z MR-owych


No to przy odpowiedniej dawce farta nie jest wielki wydatek. Jak juz kiedys mowilem, orginalne fabryczne W SKLEPIE zakupilem ze 2 miesiace temu za 40 zeta/sztuka. niestety byly tylko 2
  
 
Wracając do tematu dam za przykład Coupe które z myślą remontu zakupił Mrozek - nie wim czy pamiętacie co napisał w związku z planami jego restauracji - prawie cały przód pójdzie od jakoegoś zwykłego Polda ( bo oryginał trzyma się tylko na rdzy), tylna klapa z mocowaniami podobnie, drzwi od trucka, silnik DOHC, inny środek, przyciemniane szyby itp. Ale dalej uważacie że to auto będzie prawdziwym coupe w odróżnieniu od wspomnianego 3D który jest zrobiony na częściach z 3D, a tylko buda pochodzi z 5D. Popatrzcie na rynek zabytkowych motocykli - tam mało który ma oryginalne papiery bo po prostu polskie prawo jest tak upierdliwe że inaczej się nie da.

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
6
Cytat:
2005-07-29 13:19:56, Mikry pisze:
W zasadzie powinienem się z Tobą zgodzić ale... W tym 3-D jest wszystko takie jak w oryginale (no poza paroma bajerami jak Groki i dodatkowe wskaźniki na desce), zaryzykowałbym, że przód w 3-D jest identyczny jak w 5-D, tak samo jak podłoga (oczywiście ryzykuję bo może się okazać, że jak to ktoś napisał "nie remontowałem, nie szukałem, nie znam się" więc może się mylę), zakładam jednak, że przód i podłoga są takie same w obu wersjach nadwoziowych. Do tego zgadza się rocznik i być może oba te samochody, z których powstał (3-D i 5-D) stały tuż za sobą na taśmie produkcyjnej. Jeśli zatem zgadza się wszystko oprócz wpisu w dowodzie (typu numer nadwozia) to dla mnie jest to 100% 3-D. Właściwie to ten samochód był mniej oryginalny gdy jeszcze przed remontem stał w Łodzi bo miał przedni zderzak od noska.




Przeciez rocznik NIE zgadza sie (samochod jest ze 1984 roku) a...

"Jeśli zatem zgadza się wszystko oprócz wpisu w dowodzie (typu numer nadwozia) to dla mnie jest to 100% 3-D."

Tylko dodaje ze numer nadwozia to NAJWAZNIEJSZE rzecz!! Ten samochod nie jest 3d a nigdy w zyciu nie bedzie

.....niestety....

  
 
Cytat:
2005-07-29 19:07:19, hetman pisze:
Tylko dodaje ze numer nadwozia to NAJWAZNIEJSZE rzecz!! Ten samochod nie jest 3d a nigdy w zyciu nie bedzie .....niestety....


Czyli gdyby gośc przy remoncie wyciął fragment blachy z tabliczką z wraku 3D i wspawał do tego nadwozia to już uznałbyć że ten samochód jestr prawdziwym 3D?

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Czytam te posty i wszyscy mają racje .
W dosłownym znaczeniu w/g prawa jest to 5D ale z praktycznego punktu to jest 3D i z takiego auta pochodzą w większosci częsci.
A wszystkiemu winne nasze prawo, które pisane przez ludzi typu Sebastiana Florka ( tak ,to ten z Big B.) i nie przewidywało takiej sytuacji, w której ktos będzie chciał ratowac pamiatki motoryzacji , przed wsadzeniem do pieca hutniczego. A może i przewidzieli tylko olali bo co im zależy na takich pierdołach . Orlen lub PZU to co innego , tam na pewno mieli dużo doradców dbających o interesy szczególnie prezesów tych firm.
  
 
Cytat:
2005-07-29 19:18:01, andrzej_krakow pisze:
Czyli gdyby gośc przy remoncie wyciął fragment blachy z tabliczką z wraku 3D i wspawał do tego nadwozia to już uznałbyć że ten samochód jestr prawdziwym 3D?



Chyba juz znasz historia tego samochodu. Ten 3d nigdy nie mogl byc zlegalizowane z powodu tego ze umowa i rejestracja sa poderzane. Tabliczka tez; nie jest nitowane. Caly samochod jest balagan....niestety....