Zabytkowe OC bez żółtych blach - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
@Julo - ja zrozumialem co napisałeś dlatego się pytam skoro twierdzisz:

Bo mi sie bardziej w takim ukladzie oplaca oplacic OC

to ja sie pytam jakim sposobem? bardziej opłaca się Tobie zapłacić OC niż wydać 200-250 zł za rzeczoznawcę? podaj mi TU które ma mniejsze OC niż 430,00 bo tyle musze zapłacić najtaniej w 3mieście za klasyka z max. zniżek
  
 
Kto ma pojazd autentyczny,wyprodukowany przed 25 laty bez bez instalacji gazowej i innych przeróbek ,w stanie mozna powiedziec fabrycznym i nie chce płacic non stop OC , zapraszam na priva.
  
 
ile? ja mam fiata na tate i na siebie... place dokladnie 278zl za rok a w przyszlym jeszcze mniej bo dojdzie znizka za kontynuacje... tyle ze silnik 1300...

GDA nie rob zoltych tablic, ja tez sie na to napalilem, i jak sobie to przemyslalem do kupy to mam biale... powaznie...
  
 
Cytat:
2005-12-01 10:58:20, Julo_ pisze:
Wygrzebuje. Dzwonilem wlasnie do rzeczoznawcy i powiedzial mi ze to bedzie kosztowalo 200-250 zeta. No ludzie, powariowali? Adrian moze dal bys rade zalatwic taka promocje? albo ktokolwiek? Bo mi sie bardziej w takim ukladzie oplaca oplacic OC



Nie ma problemu! U mojego rzeczoznawcy taka opinia kosztuje, jak pisałem, 100 zł. [to de facto jedna, dwie kartki A4].
Musiałbyś mi przysłać dowód rejestracyjny, kilka ładnych zdjęć auta i pełne numery silnika i nadwozia, odczytane 'z natury' [o ile takiwych nie ma w dowodzie'. No i kasę na to.
p.s. będę w styczniu w Krakowie, więc do tego czasu moglibyśmy to załatwić i bym przywiózł papiery ze sobą. chyba że bardziej Ci się spieszy.
  
 
Cytat:
2005-12-01 12:24:00, PAGAN pisze:
GDA. ty sie zastanow. ty sie nie pakuj w kanal. juz lepiej dobie zafunduj indywidualne tablice zamiast tak nierozwaznego posuniecia, jesli nie wiesz co z kasa robic. [ wiadomość edytowana przez: PAGAN dnia 2005-12-01 12:28:57 ]



proponuję tablicę FSOAK Pagan ma rację!
  
 
GDA: mysle jednak ze zafunduje sobie taka opinie zalatwie. po prostu 100 a 200 zeta to psora roznica, a tak to by mi znizki nie lecialy (ktorych poki co i tak nie mam). Tyle z tego wyjdzie, ze kupe motoryne, zarejestruje, ubezpiecze i znizki beda leciec a kant bedzie bez OC
  
 
żeby nie wykupować ubezpieczenia na caly rok wcale nie trzeba mieć żóltych blach. Wystarczy 40 lat lub 25 i ekspertyza rzeczoznawcy. Lecz tak naprawdę przydać się to może w przypadku gdy samochód jest w remoncie a my musimy placić OC. Jeśli trwa to dlugo to koszta mogą być spore. (OC za 2 lata to już spora kaska) więc wtedy też może się przydać taka eksperyza. Zalączam linka na stronę wawek gdzie opisany jest problem z funduszem gwarancyjnym. tu
A co do żóltych tablic. mam i jestem zadowolony ale następny (mam nadzieję) będzie na zwyklych i wtedy porównam
  
 
powtorze sie. ze zrodel bardzo wiarygodnych nasze drogie panstwo szykuje niespodzianke dla wlascicieli aut z zoltymi blachami. bedzie polegac na ograniczeniu ruchu pojazdow zabytkowych. za dzien przejazdzki motocyklem zabytkowym trzeba bedzie zaplacic 20zl, za auto- 40? oczywiscie do tego ubezpieczenie. wyjazd na zlocik sierpniowy 120zl plus OC plus paliwo plus pobyt i zarcie. faktycznie, zolte blachy to normalnie taka frajda, ze nie wiem.
  
 
o, ustawa sie przyda Dzieki Robi
  
 
Cytat:
2005-12-01 23:31:13, PAGAN pisze:
powtorze sie. ze zrodel bardzo wiarygodnych nasze drogie panstwo szykuje niespodzianke dla wlascicieli aut z zoltymi blachami. bedzie polegac na ograniczeniu ruchu pojazdow zabytkowych. za dzien przejazdzki motocyklem zabytkowym trzeba bedzie zaplacic 20zl, za auto- 40? oczywiscie do tego ubezpieczenie. wyjazd na zlocik sierpniowy 120zl plus OC plus paliwo plus pobyt i zarcie. faktycznie, zolte blachy to normalnie taka frajda, ze nie wiem.


możesz powiedzieć mi co to za żródlo, ponieważ ja slyszalem o innych "udogodnieniach"
  
 
Cytat:
2005-12-01 10:58:20, Julo_ pisze:
Wygrzebuje. Dzwonilem wlasnie do rzeczoznawcy i powiedzial mi ze to bedzie kosztowalo 200-250 zeta. (..)
Bo mi sie bardziej w takim ukladzie oplaca oplacic OC


Da się to przeżyć i taki wydatek teoretycznie, jak auto ma byc uzywane okazjonalnie na zloty, to zwróci się bardzo szybko. Tym bardziej, że do tego dochodzi komfort sytuacji, polegający na braku przymusu wykupienia OC - czyli jak nie ma sie w danej chwili kasy to możemy spac spokojnie, bo nie jestesmy zobowiązani te OC wykupić (oczywiście autem jeździć nie będzie wówczas można).
Osobiście jestem zdecydowany na taką formę kwalifikacji pojazdu (tzn. jaki "historyczny") niż zabytek na żółtych blachach. Pojazd zabytkowy podlega zbyt duzym moim zdaniem ograniczeniom (zimą autem jeździć nie wolno, ograniczenia w zbyciu pojazdu, konieczność zawiadamiania kogoś tam mało waznego o zmianach w pojeździe np. silnika), z których jednak najgorszą wydaje mi sie ograniczenie prędkości podóżnej do max... 70 km/h (bo na tyle jest z reguły ograniczana podczas badania technicznego na zabytek). Wyobrażacie sobie jazdę przez pół Polski z taką predkością? Bo ja, choć jestem bardzo spokojny na drodze i potrafię przestrzegać ograniczenia ustawowe - jakoś bym tego nie zdzierżył.
  
 
Cytat:
2005-12-01 23:43:02, Robi200 pisze:
możesz powiedzieć mi co to za żródlo, ponieważ ja slyszalem o innych "udogodnieniach"



pan bartlomiej z norblina, posiadacz sokola 1000, dobrze obeznany w kregach rzeczoznawcow, automobilklubow itp. mec. piorkowski, chyba najlepszy teoretyk prawa o zabytkach motoryzacji. czemu czesc kolekcji w norblinie nalezaca do czlonkow automobilklubu stoi na zwyklych blachach?
  
 
Zastanawiałem się nad wpisaniem mojego Fiacika do rejestru zabytków, ale po tym co czytam to chyba mi się odechciało. Czy ktoś widzi jeszcze w tym nadzieje???
  
 
Cytat:
2006-01-16 12:48:02, Piasek2000 pisze:
Czy ktoś widzi jeszcze w tym nadzieje???


Nie bardzo rozumiem pytanie? O jakiej nadziei piszesz?

  
 
No poprostu, zastanawiam się czy wogóle warto go tam wpisywać, bo z tego co się dowiedziałem to prawie żadnych przywilei.



[ wiadomość edytowana przez: PAGAN dnia 2006-01-16 15:16:33 ]
[ powód edycji: tresc nie zwiazana z tematem. ]
  
 
Cytat:
2006-01-16 13:05:50, Piasek2000 pisze:
No poprostu, zastanawiam się czy wogóle warto go tam wpisywać, bo z tego co się dowiedziałem to prawie żadnych przywilei.


jak to nie ma - są dwa podstawowe: dożywotni przegląd i OC wówczas kiedy potrzebujesz a nie przez cały rok,
tylko trzeba wybrać czy te dwa "plusy" równoważą wiele "minusów"

  
 
1. zeby placic czasowe OC nie tzreba zoltych blach. poruszane bylo top juz WIELOKROTNIE i wystarczy poszukac, ja juz sie ine bede powtarzal jezeli to i tak trafia w proznie



[ wiadomość edytowana przez: PAGAN dnia 2006-01-16 15:13:52 ]
[ powód edycji: tresc nie zwiazana z tematem, sory! ]
  
 
Cytat:
2006-01-16 13:27:27, Julo_ pisze:
1. zeby placic czasowe OC nie tzreba zoltych blach. poruszane bylo top juz WIELOKROTNIE i wystarczy poszukac, ja juz sie ine bede powtarzal jezeli to i tak trafia w proznie


Wiem Julo ale kolega nie widział korzyści z żółtych blach to wymieniłem,
nie zapominajmy że chyba największą atrakcją żółtych blach są one same

  
 
dzwonilem wlasnie do WK z moim problemem: mianowicie w dowodzie mam date produkcji 91 skladak. Auto zostalo wyprodukowane w 80 roku (co potwierdza opina rzeczoznawcy z rokiem odczytanym z numeru VIN). Czy w zwiazku z tym jest jaks sposob by miec pewnosc ze UFG nie napisze mi ze moje auto w mysl ustawy pojazdem historycznym nie jest i mam zapolacic kare za brak ciaglosci OC?
  
 
To ja tylko dorzuce swoje 3 grosze . Jak wszyscy wiemy zniaka z PZU zniżka dla pojazdow starszych niż 25lat. Dzisiaj doubezpieczałem auto (125p 71r) 2 ga rata oc. I moja agentka (ha mam nawet swoich agentów) powiedziała, że narazie nierozwiazana jest kwestia czy przepis ze samochody zrzeszone w caar i coś tam militarne (lub z opinia rzeczoznawcy) dostana to 50% zniżki (żółte blachy zostaja) sprawa w toku. Ale z tego co wiem to nasze panstwo bardzo się od tego miga... Cały zamęt w związku ze zmianą taryf PZU....