Pierwsze...niepublikowane zdjęcie...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
byłej Corolli E9 sedan 1,8 diesel mojego brata



To takie sentymentalne zdjęcie, pierwsza Toyota w rodzinie, od niej wszystko się zaczęło Jak widać już zaczęła ją konsumować rdza a potem było tylko gorzej...
Ogólnie Corolla była przeszło 4 lata w jego rękach eksploatowana na maxa (woził nią bańki z olejem i ON, części do tirów itp.). Miała też zatarty silnik (przestał wymieniać olej) ale po naprawie było OK i znowu jeździła ale później wypadł z zakrętu... naprawił i znowu jazda. Niestaty niedługo potem ją sprzedał. Pamietam jak jechaliśmy nia ostatni raz do Rudy Śląskiej do kupca - niby to tylko auto ale prawie cała drogę się nie odzywał (mi tez było bardzo smutno) bo wiedział, że sprzedaje swoje pierwsze i ulubione auto do którego się bardzo przyzywczaił do teraz twierdzi że to był najlepszy i najmocniejszy diesel.
Co jeszcze uczyłam sie nią jeździć (raz mało co nie wyrobiłabym na zakręcie Miała być moja ale stało się inaczej, była koszmarnie zjedzona przez rdzę.
A ta osoba na zdjęciu to ja kilka dni przez maturą jedyne takie foto

PS. Corollę kupił od Pana Wernera
  
 
no no madzia w jak zawsze w corollci
  
 
Wzięło Cię Madzia na wspominki

Przy takim sprzęcie jest co wspominać
  
 
Odpowiednia dziewczyna w odpowiednim samochodzie.
Nic dodać nic ująć.
Ja jeszcze taką samą jeżdżę (dopiero 6 m-cy) i mam nadzieję, że mimo nadciągającej rdzy, to sobie jeszcze pojeżdżę.
  
 
Cytat:
2006-06-11 21:00:39, piotr0437 pisze:
Odpowiednia dziewczyna w odpowiednim samochodzie. Nic dodać nic ująć.



Nie chciałem mówić tego pierwszy ale się zgadzam
Nic dodać nic ująć
  
 
Cytat:
no no madzia w jak zawsze w corollci



i tak ma być

Cytat:
Wzięło Cię Madzia na wspominki

Przy takim sprzęcie jest co wspominać



wiesz jak to jest z pierwszą Toyotą w rodzinie

Cytat:
Odpowiednia dziewczyna w odpowiednim samochodzie.
Nic dodać nic ująć.



no właśnie - Corolle to samochody idealne dla kobiet



Cytat:
Ja jeszcze taką samą jeżdżę (dopiero 6 m-cy) i mam nadzieję, że mimo nadciągającej rdzy, to sobie jeszcze pojeżdżę.


Jak za wczasu o nią zadbasz to pokonasz rudą tylko trzeba coś robić a nie zostawić na pastwę losu

Cytat:
Nie chciałem mówić tego pierwszy ale się zgadzam
Nic dodać nic ująć


looqasch a jak
  
 
Cytat:
2006-06-12 07:08:40, madzia_83 pisze:
wiesz jak to jest z pierwszą Toyotą w rodzinie



tak, jak z pierwszą miłością
  
 
Cytat:
2006-06-12 07:28:22, marcin032 pisze:
tak, jak z pierwszą miłością


ehm...z tym się nie zgodzę