Mała kolizja

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam takie pytanie a mianowicie, wczoraj jechałem sobie spokojnie i przejezdzajac pod drzewem spadł konar i wgniotł mi pokrywe silnika obdarl ja dosc dobrze z lakieru porysowal prawa strone samochodu. Maska nadaje sie tylko do wywalenia na zlom. Zgłosilem to na policje sporzadzili notatke z tego zdarzenia i teraz pytanie gdzie walczyc o kase za to u drogowcow, ludzi zajmujacych sie zielenia (urzad miasta) czy czy wlasciciela posesji przy ktorej ono stalo????
  
 
według mnie, jeżeli drzewo rosło przy jezdni to chyba u właściciela drogi, czyli gmina, powiat albo województwo (w urzędzie gminy powinieneś się dowiedzieć czyja to droga)
  
 
Jeżeli drzewo stało na posesji - do właściciela. Jak było "niczyje" to zarząd dróg.
  
 
miałem identyczna sytuacje kilka lat temu.

wgniot na masce i urwana ramka od tablicy rejestracyjnej. Na szczescie hamowalem bo tak polecialoby w szybe i na mnie

mialem swiadka - spisalem dane goscia, pozniej to co zostalo: pogieta tablica+ramka i wieeeelka galaz zapakowalem do auta i pojechalem na policje, panowie spisali protokoł,oblukali auto itd, pozniej wniosek do rejonu drog i zwrot kasy (500zł).


jak masz swiadka to sie wybronisz, jak nie to moze byc ciezko..... pozatym zalezy w jakiej pogodzie jechałeś...... bo jak był wiatr to masz problem, w moim przypadku pogoda była ladna, bez wiatru........a konar był suchy - rejon drog go nie obciał wiec pokrywał koszty naprawy


pamietam ze w urzedzie miasta dowoadywalem sie kto jest opiekunem drogi - powiat, gmina wojewodztwo itd....... zalezy jaka droga, pozniej udajesz sie do odp organu.
  
 
Policjant powiedzial ze moge wezwac go na swiadka. Wiatr byl wczesniej gdy ja jechalem to juz bylo spokojnie konar nie do konca byl suchy ( taki lekki podsuch)