Gdzie najdalej byłam (-em) swoją "Toyotą"...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
A wiec wpadłem nachwile poniewaz mam dostep narazie tylko teraz do kompa i postanowiłem załozyc nowy temat zeby wam sie nie nudziło jak mnie nie ma

Gdzie najdalej byłem moją TOyotą (i nie tylko dałem w cudzysłów bo niektórzy nielubią juz toyot i jezdzą czym innym widziałem, ale nich tez wpisują gdzie najdalej byli swoimi pojazdami tylko niech dodadzą dopiską jaki to pojazd ) , nie zatytuowałem gdzie najdalej była moja toyota bo nie wszyscy są pierwszymi włascicielami i nie wiedzą gdzie ich autko mogło dojechac az

a wiec ostatnimi czasy , trzy tygodnie z rzędu co weekend moja Cari pokonywała odcinek Wrocław-Pobierowo , pierwszy jej wyjazd do Pobierowa odbył sie z przyczepą campingową Niewiadów n-126 , nize zamieszcze fotkę zestawu którym musiałem sie poruszac w jedną stronę dziś natomiast przyczepa z Pobierowa dojechała do Boszkowa (k. Leszna ) i tam zakotwiczyła na troche znów jeziorko , lasy , mozna jeszcze zrobic pare wypadów na jeziorko w weekendy

poza tym byłem juz nią w Niemczech , Francji i troche po polsce pojezdziła

Niedługo czeka ja wyjazd do Chorwacji na pare dni i moze jeszcze z Chorwacji do Grecji ale to sie zobaczy jeszcze




[ wiadomość edytowana przez: sterciu dnia 2006-08-28 01:15:26 ]
  
 
Sterciu myśmy też z Piglettem byli w Pobierowie Ale jechaliśmy z K-c. Piglett był swoją naprawdę daleko ale to niech on sam napisze


[ wiadomość edytowana przez: madzia_83 dnia 2006-08-28 07:49:22 ]
  
 
No ja najdalej byłem swoją na Chorwacji, w Zadarze. W sumie jakies 1100 km w jedną stronę.
  
 
najdłuższa trasa to 1300 w jedną stronę. pod szwajcarską granicę
  
 
Eee, ja najdalej to tylko w Karpaczu, niecałe 600km w jedną stronę.

sterciu - po ile zapiekanki?
  
 
U mnie to tylko Zamość - Bieszczady - Zakopane ..... 500km
A tak wogole to przyjechała z Niemiec ale nie pamiętam skąd dokładnie
  
 
Ja we Francji, na południu (starą) i na północy oraz we Włoszech(nową), nie pamietam gdzie było dalej (chyba do San Marino), trasy gdzies tak ~ 1500km.
  
 
najdalej w jedną stronę to 750km - jak kupiłem w Drawsku Pomorskim

dość często śmiga do Wiednia ( 500km w jedną )

ale powiem szczerze że na koniec świata bym nią bez strachu pojechał

pzdr
  
 
Swoją na jeden raz najdalej dofrunąłem do małej wioski pod Lincoln na tej śmiesznej wyspie gdzie wszyscy pod prąd śmigają
Jedyne 1800km z groszami na kołach plus kanał na promie
Ale była jazda... Jechałem sam, a jedyną "osobą" do jakiej mogłem gębę otworzyć było moje radio CB
Pozdro.
  
 
Cytat:
2006-08-28 09:19:25, Golden_Flyer pisze:
sterciu - po ile zapiekanki?



nie ma zapiekanek skończyły sie

z taką przyczepką mogę jezdzić bo jak sie przymierzalem do ciągniecia takiej przyczepy i miałem ją ciągnąc nad morze jak nizej na aukcji , wręcz identyczna , przez wrocek ją ciągłem z jednego konca miasta na drugi to auto ledwo co mi jechało z nią w trasie chyba bym zakatował tą toyotę

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=121834076
  
 
Toyką to byłem nie daleko bo 520km. za to poldek zjechał polskę i pół europy a w niemczech to se szfaby zdjęcia z nim robili bo nie wiedzieli co za auto. W Chorwacji dostałem dwa beery za pokazanie autka to były czasy.
  
 
Co prawda nie swoją ale Toyotą.
Do Chorwacji. Miejscowości nie pamiętam ale było coś ponad tysiąc w jedną stronę.
  
 
Cytat:
2006-08-29 08:50:21, kitza pisze:
Co prawda nie swoją ale Toyotą. Do Chorwacji. Miejscowości nie pamiętam ale było coś ponad tysiąc w jedną stronę.

A co przyznaj sie swojej bylo szkoda, ja w przyszlym planuje do Chorwacji wyjazd Cari