[mk7] 1.6 16v zetec wirujace obroty

witam,
od niedawna z moim escortem dzieje sie coraz gorzej, rozwalili mi drzwi i ogolnie jakos tak musze uwaznie jezdzic bo wszyscy chca mi go porysowac.
problem pojawia sie gdy gazuje escorta, bieg niewazny licza sie obroty, przy 4k obrotomierz sie zatrzymuje, ja wciaz gaz w podloge, silnik idzie dalej, pozniej obrotomierz leci na 5k spada na 4500 i idzie dalej ale rowniez nierowno. Koles mi mowil ze to jedna ze swiec padla, moglo tak byc?
przy okazji podpytam co robic gdy po przejechaniu 3k kilometrow zniknal mi caly olej (bagnet byl suchy, kontrolka sie nie palila)
nie pali na niebiesko, wyciekow nie ma, jestem pewny bo dolalem troche i postawilem auto na tydzien pod domem - poziom oleju sie nie zmienil, w plynie chlodniczym tez nie ma sladow. co w takim razie moglo sie stac?
Pozdrawiam

poprostu mnie to zdziwilo, auto znacznie zmulilo....
kompresja jutro, fakt jest faktem ze po sprowadzeniu fury wymieniony byl olej (stwierdzili ze wygladal jak w dieslu) i wszystkie filtry, pomine olej chlodniczy rozrzad i inne elementy....
przejechalem 2600 kilosow, i auto zaczelo rzezic, patrze na bagnet a on suchy, dolano 2 litry i jest na minimum
olej to castrol magnatec 5w40 syntetyk, zastanawialem sie nawet czy nie dorzucili mi motodoktora zanim go kupilem... jesli wyplukalo uszczelki to kaplica...;/

nie chce sie wdawac w polemike ale tez myslalem ze 16 zaworowiec jest wysokoobrotowcem
jak kompresja wyjdzie ok gdzie moge szukac przyczyny?

tankuje tylko na shellu ;>
uszczelka... ale widac by bylo slady wyciekow gdziekolwiek, auto na podnosniku bylo i nic oleju nie widac....

nie, sprawdzalem to, myslalem ze moze bierze olej i kopci, ale nic
praca kultura....
dlatego tez nie wiem w czym tkwi problem;/