Jak mieć pecha to mieć pecha - Strona 7

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ale mnie naciskacie

ale niestety nie mam jeszce dokumentacji fotograficznej a bez niej to beda puste słowa i niektórzy powiedza ze sie ich czepiam a ja chce aby niebyło zadnych niedomówień
niestety nie posiadam aparatu cyfrowego wiec musze wytłuc film do końca ale jak by co to pokarze dowód rzeczowy w naturze na spocie Krakowskim 14.09 i koledzy sie fachowo wypowiedą na jego temat
  
 
Cytat:
2003-09-03 18:18:56, Janio pisze:
Mów o co biega, bo nas tu ciekawość zżera.



Ale BodzioT dał teraz Klina (zagadkę), no no sam jestem ciekawy, ale poczekam cierpliwie.
  
 
ze tak powiem podziwaim Bodziot-a za wytrzymalsc i za checi ja osobiscie tez bym sobie chetnie podlubal ale niestety nie mam ku temu zadnych warunkow oprocz garazu w sulejowku i kanalu w milosnej ale niestety bez noclegu czyli jak robota to tylko na jeden dzien i jeszcze dojazd minimum 40 km.
pozdrawiam dowciapny
p.s.
czekam z niecierpliwoscia na dalsze relacje
  
 
własnie gadałem telefonicznie z moim bratem i wyobraźcie sobie ze wszystkie zawory wydechowe są krzywe z 2 jeszce by sie coś zdobiło a pozostała 2 to istny koszmar
natomiast ssące przypasowały idealnie a prowadniczki zostały wykonane idealnie
  
 
Bodziot-czy w tym silniku wogóle jest coś dobrego ???
coś Ty kupił ??? Wszystko wymaga remontu - oj , ktoś szczęśliwie się pozbył silnika , aby ktoś inny miał ..same kłopoty..


[ wiadomość edytowana przez: SOYER dnia 2003-09-04 11:06:40 ]
  
 
Cytat:
2003-09-03 17:14:15, bodziot pisze:
Cytat:
2003-09-03 12:47:53, danield pisze:






raczej



A więc sprawa jest poważniejsza niż się wydawało....
  
 
Jeszcze się nie zdarzyło żeby było

zawsze jest tak

  
 
Cytat:
2003-09-04 13:22:42, Mokry pisze:
Jeszcze się nie zdarzyło żeby było

zawsze jest tak





Trzeba mieć troszkę szczęścia.
  
 
Cytat:
2003-09-04 11:05:48, Soyer pisze:
Bodziot-czy w tym silniku wogóle jest coś dobrego ???
coś Ty kupił ??? Wszystko wymaga remontu - oj , ktoś szczęśliwie się pozbył silnika , aby ktoś inny miał ..same kłopoty..






jedyne co jest w silniku w dobrym stanie to wał i tłoki z korbowodami
reszta silnika została już wymienona lub naprawiona albo nadaje sie do wymiany lub naprawy
  
 
Z okazji ze byłem bardzo ale to bardzo grzeczny dzisiaj odwiedził mnie Śwety Mikołaj



i jestem bardzo szcześliwy
  
 
JA chyba nie byłem grzeczny bo nic nie dostałem (może jeszcze nie pora na prezenty) ale masz dobrego Mikołaja (zazdroszczę takiego prezentu).
  
 
jeszce tylko regulacja luzu na zaworkach i bezie do założenia
  
 
Cytat:
2003-09-19 16:43:24, SCHIL pisze:
JA chyba nie byłem grzeczny bo nic nie dostałem (może jeszcze nie pora na prezenty) ale masz dobrego Mikołaja (zazdroszczę takiego prezentu).



mimo wieloletniej praktyki zastanawiam sie jakiem cudem ten silnik tak dobrze ciągnoł i powienem go wywalić na złom a nie remontować
  
 
Cytat:
2003-09-19 17:06:53, tibo_pl pisze:


mimo wieloletniej praktyki zastanawiam sie jakiem cudem ten silnik tak dobrze ciągnoł i powienem go wywalić na złom a nie remontować



Nie kumam tej wypowiedzi ?????????
  
 
Cytat:
2003-09-19 17:06:53, tibo_pl pisze:
Cytat:
2003-09-19 16:43:24, SCHIL pisze:
JA chyba nie byłem grzeczny bo nic nie dostałem (może jeszcze nie pora na prezenty) ale masz dobrego Mikołaja (zazdroszczę takiego prezentu).



mimo wieloletniej praktyki zastanawiam sie jakiem cudem ten silnik tak dobrze ciągnoł i powienem go wywalić na złom a nie remontować



Po sprawdzeniu i zastanowieniu kumam tą wypowiedz.
  
 
Cytat:
2003-09-19 17:18:29, SCHIL pisze:
Cytat:
2003-09-19 17:06:53, tibo_pl pisze:
Cytat:
2003-09-19 16:43:24, SCHIL pisze:
JA chyba nie byłem grzeczny bo nic nie dostałem (może jeszcze nie pora na prezenty) ale masz dobrego Mikołaja (zazdroszczę takiego prezentu).



mimo wieloletniej praktyki zastanawiam sie jakiem cudem ten silnik tak dobrze ciągnoł i powienem go wywalić na złom a nie remontować



Po sprawdzeniu i zastanowieniu kumam tą wypowiedz.



mam nadzieje ze skumałeś kto to pisał

a dla mniej kumatych to był własnie moj braciszek który postanowił zasilic nasze szeregi
  
 
Kurcze Bodziot ale ściskasz tę głowiczkę w objęciach. Od razu widać, że to prawdziwy skarb.
  
 
Cytat:
2003-09-19 19:11:29, ppredki pisze:
Kurcze Bodziot ale ściskasz tę głowiczkę w objęciach. Od razu widać, że to prawdziwy skarb.



sciskam

potrzymaj ją sobie chwilke to bedzies ją podobne sciskał bo do lekkich nie należy
  
 
Nie chcę zapeszać ale Bodzio zaczyna coś działac ze swoim silnikiem...ostatnio byłem świadkiem jak odbierał głowicę z wyregulowanymi zaworkami

  
 
Cytat:
2003-10-04 11:51:09, Mokry pisze:
Nie chcę zapeszać ale Bodzio zaczyna coś działac ze swoim silnikiem...ostatnio byłem świadkiem jak odbierał głowicę z wyregulowanymi zaworkami



i nie zapeszyłeś

gdyż w dniu dzisiejszym kozystając z ładnej pogody oraz nie przychylnych prognoz na w/w czynnik na poniedziałek wraz z bratem (Tibo_pl) postanowiliśmy sie zmieżyć z tematem silnika w dniu dzisiejszym niestety pogoda nas nie dopieściła i w okolicach g 15 rozpoaczoł sie atak sił natury w postaci deszczu ale my przemoczeni i zmęczeni nie daliśmu za wygraną i o godzinie 16:32 stał sie cud silnik zrobił hep hep hep i rozległo się wielkie ssssssszzzzzzzzzzzzzzz co zwiasowałlo tylko jedno


1800 ZNOWU ZYJE

po tym wydażeniu nastąpila wymiana gaźniczka 34DCMP1 na gaźnik z prawdziwego zdarzenia czyli 34DMS2 i rozłegł sie jeszcze wiekrzy syk oznaczający hektolitry zasysanego powietrza które wymieszane z odpowiednią ilością benzyny dają zapowiedz potręznego ciagu i prawdiwej radości z jazdy

niestety to nie koniec walki z tym silnikem gdyż lista rzeczy które trzeba porawić zanim wyjedzie na drogę jest jeszce długa ale jest to juz kosmetyka bez której sie jednak nie obejdzie