Głowica i problemy z nią związane

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kilka pytan...
otoz bede musial wymienic uszczelke pod głowicą bo cieknie.....i mam kilka pytań do Was. Przy okazji wymiany uszczelki chce co nieco zmodyfikowac....
1.) Od czego mozna wstawic zaworki ? czy przerobic seryjne tak jak zaleca Szczeciński w swojej książce... ?
2.) Czy głowica Fiatowska pasuje do silnika Poldera ?
3.) Czy oplaca sie modyfikowac komore spalania po to by pozniej spalnować głowice o 5mm nie ruszając tłoków ?

co mozna jeszcze zrobic....procz tego co zalecał Pan Szczeciński w książce...
Dzis sie zajawiłem na tuning....
  
 
1) Niewiem - nie bawiłem sie w to nigdy.
2) Powinna, ale nie dam głowy. Głowice w poldkowskich silnikach są w pełni zamienne (1.5 i 1.6 - gle,gli)
3) myśle że to zbyt dużo je...nia. A zrestą jak to zrobisz? Podniesiesz zawory o 5 mm żeby nie uderzały w tłoki??? To już lepiej ciąć tłoki.

Ja chce sciągnąć swoją, przeszlifować kanały dol/wyl, spasować kolektory, dać kolektor rurowy od GSI i splanować głowice o dopuszczalne 0.6mm

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
No wlasnie , czy zmieniajac uszczelke pod glowica , musze robic szlify (95 tys km) czy wystarczy zdjac glowice, wymienic uszczelke, skrecic to do kupy i w droge ??
  
 
Cytat:
2002-11-07 12:46:49, OLO pisze:
1) Niewiem - nie bawiłem sie w to nigdy.
2) Powinna, ale nie dam głowy. Głowice w poldkowskich silnikach są w pełni zamienne (1.5 i 1.6 - gle,gli)
3) myśle że to zbyt dużo je...nia. A zrestą jak to zrobisz? Podniesiesz zawory o 5 mm żeby nie uderzały w tłoki??? To już lepiej ciąć tłoki.

Ja chce sciągnąć swoją, przeszlifować kanały dol/wyl, spasować kolektory, dać kolektor rurowy od GSI i splanować głowice o dopuszczalne 0.6mm



a jakiej wysokosci jest głowica ? bo nie wiem ile razy byla planowana....
  
 
Cytat:
2002-11-07 13:12:53, 3LiTe pisze:
No wlasnie , czy zmieniajac uszczelke pod glowica , musze robic szlify (95 tys km) czy wystarczy zdjac glowice, wymienic uszczelke, skrecic to do kupy i w droge ??


nigdzie nie jest to napisane
wszystko zalezy od stanu przylgni
jak ma wzery jakies dziwne zaglebienia to rzuc ja do planowania
ja jak wymienialem uszczelke nie planowalem byla ok

Cytat:
2002-11-06 23:16:23, Koniu pisze:
Kilka pytan...
otoz bede musial wymienic uszczelke pod głowicą bo cieknie.....i mam kilka pytań do Was. Przy okazji wymiany uszczelki chce co nieco zmodyfikowac....
1.) Od czego mozna wstawic zaworki ? czy przerobic seryjne tak jak zaleca Szczeciński w swojej książce... ?
2.) Czy głowica Fiatowska pasuje do silnika Poldera ?
3.) Czy oplaca sie modyfikowac komore spalania po to by pozniej spalnować głowice o 5mm nie ruszając tłoków ?


1.musialbys zmieniac gniazda zaworowe a to Cie troche wynienie u fachmana lepiej obrob serje
2.glowice pasuja jedyna roznica to kanaly olejowe glowica fiatowska ma wieksze (ja osobie jezdze na uszczelke z poldka)
3.IMHO nie ,poniewaz za duzo walenia a efekt i tak bedzie nie tak zadowalajacy jaki mial byc zreszta wzrosnie stopien sprezania niz na tych 1,5 mm a silniczek nie jest najlepsza konstrukcja zwazywszy ze jest podparty na 3 panewkach co sie wczesniej czy pozniej rozjebie.Zgleb o 1,5 albo wiecej (nie wiem ile da rady posadzic glowice bez ruszania zaworow) i wypoleruj na lustro komore spalania
  
 
Zawsze możan ja przeszlifować - koszt ok 40 zł. Jeśli ma sie jakiekolwiek podejrzenia, lub silnik był przegrzany to powinno sie. Możliwe że to bedzie tylko zabielenie - tak miałem w porzednim.
moja jest dziewica - to wiem że moge planować. Ale chyba jesnak zejdę 0.5mm. To mi da st. spręzania ok. 9.65 z 9,2 a bede mial zapas na wyrównania.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
..apropo planowania głowicy-jezeli wyjdziesz ponad st. spr.10 to musisz się liczyć z pęknięciem wału..poza tym jeśli masz duży przebieg to sobie to raczej daruj-szlag szybko trafi biedne panewki główne
głowica od Fiata pasuje bez problemów do Poldera,co ważne kanały ssące ma 32 mm zamiast 28,stąd konieczność przełożenia kolektora ssącego od kanta 1500..jak chcesz głowicę od Fiata to sałatw sobie jedną z ostatnich serii-ma polonezowskie prowadnice z uszczelniaczami..polerowanie komory spalania można sobie spokojnie darować,a tym co to robią radzę zajrzec do takiej polerowanej komory po jakiś 3000km-wygląda normalnie tzn.z nagarem zamoast tego jest potrzebna korekta kształtu komory spalania-strefa przy świecy, strefy przysaworowe..do głowicy fiata mozna wsadzić zawory od Poldera -mają kształt korzystniejszy dla przepływów z wysoką prędkościa poza tym są nieco trwalsze ale i tak dobrze jest zmienić ich kształt(nie przesadż z odchudzaniem trzonka-wydech min.7 mm a ssący 6mm)..
  
 
jesli sie uzytkowuje samochod zwykle na gazie to mozna smialo polerowac komore spalania
  
 
Głowice poldkowską można ruszyć o 0.6mm bez konieczności nacinania tłoków - ktoś potwierdzi badź zdementuje???

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
a wiec głowice mam z fiata 125 rocznik 84.
kolektory ssace mam juz z fiata 125 ( okragłe nie kwadratowe )

Mowicie ze nie oplaca sie wzmacniac takiej jednostki ? Ja bym z checia tam sie pobawił....
  
 
..rasować można każdy silnik nawed od piły łańcuchowej..
znajomy miał fiatem około 8,5 s do setki ,na trójce jechał 150 a max okolice200!! a wszystko to na w zasadzie polonezowskim silniku.. ..jakby co to jest trochę części do takiego silnika,m.in. wałek 296stopni ze wzniosami krzywek 7.5mm,głowica itepe..
jeszcze słowo o polerowaniu komory spalania-można robić cuda, ale gdy daja wymierne korzyści a nie jedynie swiadomość dokonanej zmiany

..panowie, jakbyście zobaczyli głowicę od tego fiat który jecgał dwie paki to by wam wypadły gały!
kanały dolotowe maja po 40 mm średnicy na wejściu,zawory ssace bodajze 38mm,całośc planowana pod kątem..eeeh co tu duzo mówić-POEZJA!.. oczywiście głowica to nie wszystko-wściekły walek,zamach o masie tacki do owoców,totalnie odchudzony układ korbowy,dorabiane z kwasówki kolektory,odchudzony układ dżwigni zaworowych i popychaczy(aluminiowe)pojedyncze ,progresywne sprężyny zaworowe..
Dość powiedzieć,że silnik wkręcał sie do 10 tys. obrotów(na postoju oczywiście)..
  
 
Mam pytanie; jak stwierdzic uszkodzenie uszczelki pod głowicą między cylindrami. Czy to że pojazd jest mulasty i pali ogrom paliwa jest jakąś wskazówką (mimo regulacji gażnika i zapłonu)?
  
 
A ja zapodam z innej beczki.
Czy w przypadku złego wyregulowania zaworów (brak luzów- przedmuchy na zaworach) co grozi wypaleniem gniazd jesteśmy w stanie to usłyszeć?

To znaczy czy jesteśmy w stanie rozpoznać tę usterkę "otraganoleptycznie" tak jak zbyt duże luzy zaworowe? Pytam teoretycznie ... chcę mieć rozeznanie
  
 
Miedzy cylindrami to bedzie słychac i nie beda te dwa gary palic. Ale dlugo bys tak nie pojezdził.
  
 
Cytat:
2005-05-10 14:29:48, turkuslaguna pisze:
Mam pytanie; jak stwierdzic uszkodzenie uszczelki pod głowicą między cylindrami. Czy to że pojazd jest mulasty i pali ogrom paliwa jest jakąś wskazówką (mimo regulacji gażnika i zapłonu)?


Przedmuch między cylindrami praktycznie wyłączy Ci z pracy dwa cylindry. Czyli praktycznie pół silnika, wątpię żeby był w stanie wówczas uciągnąć Poloneza. Nawet niewielka dziurka w tym miejscu zostanie natychmiast przedmuchana przez kompresję w obie strony.

Jeżeli już, to możesz podejrzewać uszczelkę pomiędzy cylindrem a olejem, lub cylindrem a borygiem. Ale ostrożnie, o tym świadczy również wiele innych objawów
  
 
Witam szanowne grono.

prosze o pomoc bo moja wiedza juz sie wyczerpala a przy okazji rece opadaja (1.6 GLi '99).
nie dawno zaczely mi sie problemy z chlodzeniem najpierw chlodnica zaczela przeciekac - po sklejeniu nadal zauwalne byly przecieki wiec kupilem nowa, zauwazylem rowniez delikatne bulki powietrza w zbiorniczku wyrownawczym wiec wymieniam uszczelke.
przy okazji splanowalem glowice.
i teraz problem:
po zlozeniu do kupy (nic nie zostalo z czesci) wydobywa sie jeszcze wiecej bulkow niz bylo wlasciwie to caly czas sa, waz od pompy wodnej do chlodnicy ten gorny goracy a ten cieniutki co idzie do zbiorniczka zimny tak samo woda w zbiorniczku, dopiero gdzies przy temp 90 st. zaczyna byc goraca w zbiorniczku, a najgorsze jest to ze wywala woda ze zbiorniczka.
jutro jeszcze sprobuje wymienic termostat i tak nowy nie dawno kupiony.
wydaje mi sie ze dobrze zlozylem ale juz nie wiem co moze byc. czeka mnie chyba ponowny demontaz.
PROSZE o POMOC, bo nie mam czym jezdzic.
Pozdrawiam.
  
 
Scenariuszy jest kilka (kolejnosc od najtanszego):

-zle poskladales, zle dociagnales glowice, posmarowales ja czyms, nie oczysciles bloku, uszczelka wadliwa itp...
-pompa wodna zbiera powietrze - do wymiany
-glowica peknieta (sprawdz swiece, czy wszystkie tak samo przepalone, czy zawsze pali na wszystkie cylindry)

Moze tez byc termostat, choc skoro puszcza na chlodnice to raczej OK (to nie by-pass jak moj) lub korek chlodnicy (powinien byc nowy z chlodnica), choc te przyczyny nie powinny powodoeac cisnienia, a jedynie przegrzewanie/nieprawidlowe dzialanie ukl. chlodzenia.
  
 
Cytat:
2005-06-15 22:54:11, fisherr pisze:
(1.6 GLi '99). wydobywa sie jeszcze wiecej bulkow niz bylo wlasciwie to caly czas sa, waz od pompy wodnej do chlodnicy ten gorny goracy a ten cieniutki co idzie do zbiorniczka zimny tak samo woda w zbiorniczku, dopiero gdzies przy temp 90 st. zaczyna byc goraca w zbiorniczku, a najgorsze jest to ze wywala woda ze zbiorniczka. jutro jeszcze sprobuje wymienic termostat i tak nowy nie dawno kupiony. wydaje mi sie ze dobrze zlozylem ale juz nie wiem co moze byc. czeka mnie chyba ponowny demontaz.



Jest taka zasada starego chirurga a także mechanika: zanim zrobisz operację to wcześniej przeprowadź badania.

Gdybyś zmierzył ciśnienie sprężania to może oszczędził byś sobie pracy. Jeśli jest słabe ciśnienie spr. na dwóch sąsiednich cyl. to wiadomo że poszła uszczelka pomiędzy cyl. Jeśli słaba na jednym cyl. to mogła się przepalić do płaszcza wodnego i stąd bulki. Oczywiście to tylko mały fragment całej serii badań które ułatwiają późniejszą pracę. Po rozmontowaniu wtedy wiesz gzie szukać.

Jeśli ciśnienie idzie do płynu to musi być jakaś dziura: albo w uszczelce albo gdzieś w układzie.

Tylko raz w życiu trafił mi się podobny przypadek w 125p. że na gładzi I cylindra po kilku latach wyszła pora międzykrystaliczna i do płynu szło ciśnienie (sprężanie) a płyn do cyl. (ssanie), dwa razy rozbierałem silnik i nic nie było widać - dopiero pod ciśnieniem wyszło że woda pięknie sika do cylindra. Wniosek wstawiona tuleja na I cyl. i silnik dalej śmigał.
  
 
Ja bym jednak nie stawial na blok, zeliwo to jednak zeliwo... Ostatnio natomiast mialem do czynienia z peknieta glowica, to byly wlasnie takie objawy. Plyn czysty, ale cisnienie walilo i plyn znikal (palilby wiecej petrygo niz benzyny, gdyby to nie byl dwugaznikowiec) ). Koszt pospawania glowicy to 100-200zl, w zaleznosci od wielu czynnikow. Tamta byla peknieta od jednego konca komory spalania, przez otwor swiecy na drugi koniec, czyli w strasznie kijowy sposob. Cena 200zl... Glowica Alfy Romeo 2.0 DOHC.
  
 
witam panowie. Moj przypadek : cisnienie sprezania OK. Bąbelkow w zbiorniczku nie ma. kazda swiece ma biały nagar jedynie pierwsza jest ciemniejsza. Oleju bierze 0,5 miarki na 2000km. Panewki były robione 10000km temu takze uszczelka tez. Silnik przy wkrecaniu na obroty telepie sie jak dziki. Aha i zauwazylem ze temperatura wzrasta do prawie czerwonego pola i potem nagle spada do połowy i tak w kółko. POZDRAWIAM i czekam na pomoc boja juz sil i kasy nie mam A czy trudno jest zmienic głowice czy tylko odkrecic stara zalozyc nowa tzn chodzi o jakies regulacje...