[126] uszczelka pod pokrywa zaworow.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam albo pecha albo nie wiem co. regularnie gdzies tak co 1000km peka mi uszczelka pod pokrywa zaworów, nie ma to znaczenia jaka kupie, wszytkie pekaja - przez to nie moge dojsc do ladu i wyczyscic dobrze silnika.
czy moze ktos wie czemu tak sie dzieje??? moze ktos ma/miał podobny przypadek. wszelkie info - thx


[ wiadomość edytowana przez: Peyyoo125 dnia 2006-04-04 21:59:30 ]
  
 
Za mocno doręcasz pokrywe. Nie mozna jej dowalic na chama. Gdy silnik pracuje to sie grzeje i pokrywa wykonyje jakieś tam ruchy na wskutek rozszeżania się metalu. Jak jest z mocno dociagnięta to rozcina uszczelke...
tak mi sie wydaje bo raz tak zrobiłem po czym mnie uświadomiono...
  
 
Ja na szczęście nie mam takich problemów. NIgdy nie dokręcam pokrywy na maxa. Dokręcam ją lekko a dopiero potem, gdy rozgrzeje sie silnik i uszczelka zmieknie dokrecam jeszcze pół obrotu. A moze uszczelka jest z badziewiastego materiału!!!
  
 
Witam.
qdlaty: masz racje w 100 %
u mnie przez zbyt mocne dokrecenie poszlo z 5 uszczelek, trzeba poprostu przykrecic z wyczuciem.
  
 
nie dokrecam zbyt mocno - serio. wymianielem najpierw kilka razy sam - pozniej moj kumpel (mechanik) tez rypnela, w warsztacie samochodowym tez wymieniali i caly czas pekaja uszczelki i nie wazne od tego jaka jest uszczelka (tzn. nie sa badziewiaste)
  
 
Może masz pokrzywioną pokrywę zaworów??!!?? i dlatego tak się może dzieje
  
 
spróbuj uszczelke posmarowac czerwonym silikonem i jak wyschnie wtedy ja zalóz , moze to cos pomoze
albo krzywa pokrywa zaworow
  
 
Spróbuj czegoś innego:posmaruj uszczelgę dośc grubo z obu stron silikonem i załóż jak jest jeszcze świerzy.Dokręcaj doputy silikon n ie zacznie konkretnie wypływać i tak zostaw.Nie będzie mocno dokręcona ale nie będzie puszczać bo silikon wszystko zaklei.Pękanie może się też brać z tego że masz krzywy dekiel i jak silnik się zagrzeje to klawiatura dzwoni w dekiel i od wibracji szlag trafia uszczelkę.Ale to wtedy byś slyszał dzwonienie...
  
 
wszystkiemu winien dekiel miałem juz takie coś szlag trafiał uszczeleke ale niewielkim kosztem 18,50 kupiłem nowy dekiel i problem znikł

miałem też kiedyś u góry krzywą głowice może to tez ten powód oby nie
  
 
Moze byc pogieta pokrywa, to wbrew pozorom czesty mankament. Z innej beczki, chcialem niedawno zaadaptowac aluminiowa pokrywe z Cinqiego(23 zeta) ale trzeba by ja dac spawac... I jeszcze z uszczelka bylyby jajca... Chwilowo wymieklem, ale jak to obejde to szczegolowo opisze. Moze ma ktos taka pokrywe na zbyciu?
  
 
Podepne się pod wątek - założyłem nową, pod spod starej się lało i to wrednie z tyłu.
Nową ciężko mi założyć tak żeby znikąd nie leciało, a wcześniej miałem już to rozpracowane. Za to zauważyłem że jak odkręce korek to dmucha jak cholera z niego. Teraz mam też krzywo założoną uszcelkę to normalnie syczy i wieje że dłonią czuć jak z pompki rowerowej. Czy to możliwe że przedmuchy takie że uszczelka nie może utrzymać?
Luzy zaworowe Ok - czyli co wypalone gniazda
i głowica do roboty???
Czy tak może ma być?
Kurna trace powoli cierpliwość do tego rzęcha - 126p A.D. 1991. ledwo co zrobiłem rozrusznik (chyba z 8 razy zakładałem i wyjmowałem - raz to raz tamto, w końcu wymieniłem elektromagnes i pęknięte widełki i działa, w między czasie padły świece, a teraz nowa bida). Na żyletki go!?