Toyota Avensis 2000r- piszczenie paska

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, mam problem, a w zasadzie nie ja tylko mój ojciec. Mianowicie ma Toyote Avensis kombi z 2000r. I zawsze kiedy uruchomi silnik ktoryś pasek piszczy, ale kiedy "przygazuje" przestanie,a kiedy znowu odpuści i bedzie pracował na obrotach ok 10000 znowu zaczyna piszczeć. Mowie dla ojca żeby coś z tym zrobić, ale ojciec mowi, że tak ma być i samo przejdzie. Tylko problem jest z w tym że ten pisk jest od około 4 miesięcy. Kiedyś jak był u mechanika ten mu powiedział ze to może być pasek od alternatora lub od jakiejś pompy. Rozrząd był zmieniany około 9tyś km temu. Co to może być? Prosze o pomoc.
  
 
Cytat:
2008-12-24 21:12:31, Kenda90 pisze:
Witam, mam problem, a w zasadzie nie ja tylko mój ojciec. Mianowicie ma Toyote Avensis kombi z 2000r. I zawsze kiedy uruchomi silnik ktoryś pasek piszczy, ale kiedy "przygazuje" przestanie,a kiedy znowu odpuści i bedzie pracował na obrotach ok 10000 znowu zaczyna piszczeć. Mowie dla ojca żeby coś z tym zrobić, ale ojciec mowi, że tak ma być i samo przejdzie. Tylko problem jest z w tym że ten pisk jest od około 4 miesięcy. Kiedyś jak był u mechanika ten mu powiedział ze to może być pasek od alternatora lub od jakiejś pompy. Rozrząd był zmieniany około 9tyś km temu. Co to może być? Prosze o pomoc.


Rozumiem ze te 10000 obrotow to mial byc 1000?

Też mam Avensis kombi z 2000 roku i nic mi nie piszczy po odpaleniu ani na wolnych obrotach. Nie wiem jaki tam Twoj ojciec ma silnik ale tak czy siak mozesz mu powiedziec ze tak nie ma byc

Wg. mnie tak jak powiedzial Ci mechanik, piszczec moze ktorys z paskow, ewentualnie łożyska np. alternatora, pompa wody.

Kiedy paski byly ostatnio wymieniane? Moze najwyzszy czas to zrobic!? Przy tych objawach jakie opisałeś nie powinno byc trudno zdiagnozowac czy to pasek i jesli tak to ktory pasek piszczy - wystarczy go zdjac, wlaczyc silnik i posluchac. Ja do silnika 3S-FE kupowalem ostatnio 2 paski wielorowkowe, jeden kosztowal 50 zl a drugi 20 zl (firma Mitsuboshi).

Sa chyba jeszcze jakies spraye ktorymi mozna popsikac pasek ale to raczej srednie rozwiazanie.
  
 
Na zimnym to u mnie rzezą oba paski sa powykrecane w kazda strone zwlaszcza najdluzszy od sprezarki klimy i wspomagania, sa nowe ale taki ich urok moze orginaly sa cichsze.
Po 2 minutach jest juz cisza.

swoja droga sa takie spraye poprawiajace przyczepnosc i elastycznosc, musze sobie taki sprawic
  
 
Cytat:
2008-12-27 10:22:06, Cromm pisze:
Na zimnym to u mnie rzezą oba paski sa powykrecane w kazda strone zwlaszcza najdluzszy od sprezarki klimy i wspomagania, sa nowe ale taki ich urok moze orginaly sa cichsze. Po 2 minutach jest juz cisza. swoja droga sa takie spraye poprawiajace przyczepnosc i elastycznosc, musze sobie taki sprawic

Normalnie to raczej nic nie piszczy ani nie rzęzi jak u Pigletto. Objawy u twojego ojca Kenda 90 są takie jak przy lużnym pasku niewiem jaki masz silnik ale w moim to pasek od alternatora naciągasz sam
  
 
NO w 2C-E jest takie super ułatwienie ze naciag reguluje sie śruba a w 4E-FE trzeba włożyc troche siły zeby naprezyc pasek od kola pasowego i alternatora bo jednoczesnie trzeba odciagnac alterntor na prowadnicy i dociagnac srube blokującą.

Jest narzedzie specjalne do regulacji naciągu askow kosztuje w ASO ok. 100zl