[126] budujemy sobie coś żeby miał to ktoś

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Historia zaczyna się 9 marca i mam nadzieje że będzie trwać bardzo długo. To coś seryjnego dziadkowego jest zawadzik-a. Wybraliśmy się po niego ponad 200km dokonaliśmy zakupu i w drogę. Po przejechaniu 1km pierwsza awaria po dokręceniu do 80km/h na 3 auto straciło moc...pierwsza myśl 200km na lince masakra ale okazało się że jedynie kabel ze świecy spadł, zaciśnięte kombinerkami i lecimy dalej.

Podróż mijała miło i przyjemnie a czasem nawet szybko całe 115km/h udało mi się to cudo rozpędzić jak na dziadkową serie całkiem miło. Dojechaliśmy do domku już lekko zmęczeniu ale po chwili odpoczynku szybka modernizacja by zobaczyć czy warto było jechać tą odległość.

i 15min później

I tutaj okazało się już nie tak pięknie jak miało być, podłoga zdrowa ale niestety wzmocnienia przednich wahaczy do wymiany, mocowania tylnych odbojów widzieliśmy przy kupnie że są do wymiany. Więc od tego dnia budowa rajdówki szła pełną parą.
Łukasz walczył u siebie w garażu z wygłuszeniami, zderzakami, listwami i ogólnie tym co się nie przyda i po niecałych 2 tygodnia auto przyjechało do mnie gdzie do dziś działamy.
Łukasz rozmyśla że czegoś chyba tam brakuje i jakoś mało lakieru widać

rozbieranie zawieszenie i wstępne czyszczenie podłogi do obspawania budy

Spawanie zaczynaliśmy od tylnych odbojów ,

Dawno nie spawałem więc chwilkę się musiałem oswoić by zrobić ładne spawy

przyczepka i jazda by wstawić klateczkę

po kilku dniach klatka gotowa a na zdjęciu człowiek bez głowy przypinający malucha pasami byśmy go w drodze do garażu nie zgubili

Do czyszczenia podłogi przyjechała pomocna ekipa w składzie rodziców Łukasza szli ostro o w 4 osoby praktycznie w jedne dzień cała konserwacja odeszła

i powoli zaczyna to jakoś przyzwoicie wyglądać

Buda miała być obspawana przy okazji robienia klatki ale zbuntowali się i zrobili tylko w środku więc resztę musiałem już zrobić samemu. A na dowód że maluch ma ładne spawy te zdjęcie

i widok już po obspawaniu całości, myślę że zostało zrobione troszkę z przesadą bo co się dało obspawać to zostało zrobione

Zostało też wzmocnione mocowanie resora by czasem się nie zapadło blach 2mm spokojnie wystarcza można by powiedzieć że pancerna

Malowanko podkładem epoksydowym

potem pasta na sprawy i wszystkie inne zakamarki a na to baranek

Przyszła pora na środek i też podkład epoksydowy pasta i pod nogi baranek


prace trwają i trwają aż nastała jasność



Dziś też zostały pomalowane drzwi, klapa i maska wszystko od środka akrylem jutro wielki dzień i malowanie białą bazą plus klar a plan jest taki by w sobotę wyjechać na pierwszą jazdę a co z niego wyjdzie to zobaczymy
kolejne zdjęcia już w najbliższym czasie bo prace idą cały czas do przodu
  
 
To do Maluch Trophy??
  
 
Rewelacja

z moim mnie to samo czeka
  
 
Chłopaki, czy boczki drzwiowe są Wam potrzebne? Odkupiłbym..

Powodzenia w pracach, wyglada to obiecująco.
  
 
Jak podłoga wyczyszczona, szaleństwo . Dobra robota
  
 
maluch jest budowany nie tylko do maluch trophy ale był to argument by robić od podstaw a nie inwestować w starą budę.
Boczki to musisz się odezwać do właściciela bo będzie tutaj coś zupełnie innego. Podłoga musiała tak być wyczyszczona by to wszystko miało jaki kolwiek sens a te zdjęcie to jeszcze przed czyszczeniem resztek nitro A czyszczona nie była tylko podłoga ale wszystkie śrubki, plastiki i co tylko można sobie wyobrazić. Koszta tej budowy są ogromne ale efekt piękny. Maluch wczoraj wyjechał choć artysta który robił przedni resor odwalił taką fuszerę że auto stoi wyżej niż seria, nie ma to jak poprawiać fachowców. Lakier był skończony we wtorek czyli 3,5 dnia od rana do wieczora zajmuje złożenie malucha myślę że całkiem dobry czas. Nigdy jeszcze nie składałem auta gdzie mogłem leżeć i nic mi się nie sypało po oczach wszystko czyściutkie piękniutkie tak to można pracować. Tu muszę podziękować właścicielowi że miał cierpliwość znosić moje marudzenie ale chciałem by było to zrobione jak najlepiej no i żonie Łukasza że go przez półtory miesiąca widziała tylko w nocy
a tu kilka zdjęć z tego co się działo przez ostatni tydzień.



Z instalacji zostało tylko to co jest potrzebne, przeciwmgielne wsteczny podświetlenie tablicy, ogrzewanie tylnej szyby i kilka innych niepotrzebnych wyleciało a efekt tego jest taki że komora silnika prawie pusta i schludnie kabelki w peszel schowane




za dwa tygodnie chrzest bojowy na torze poznań
  
 
czyścioch ...do pierwszego upalania.
  
 
wszystko super pieknie , ale z waga wozu to nie podziałaliscie nic a nic


[ wiadomość edytowana przez: mateuszc dnia 2011-05-15 20:00:18 ]
  
 
wadą czy wagą miało być?? jak chodzi o wagę to klatka waży ok 23kg szyby poliwenglan na tył i będą inne boczki, klapa tył laminat ok 1,9kg wywalona instalacje pewnie ze 200gram poleciało myślę że dużo więcej by się nie dało zejść bo co jeszcze mozna po za klapą z laminatu i wyciąć troszkę drzwi zrobić?? z ciekawości pojedziemy nim na wagę i porównamy do mojego czy jest jakaś specjalna róznica.
  
 
waga
Oj jeszcze duzo da sie zejsc
  
 
Kto robił tylną klapę?
  
 
dużo to ile?? ważne jest rozłożenie masy tył już jest dość lekki w stosunku do serii a z przodu nie zawsze jest sens by było bardzo lekko, kwestia co jest ważniejsze masa czy lepszy stosunek tych mach choć cięższe a może się lepiej prowadzić
Tylna klapa była robiona ze 3 lata temu w poznaniu na YTP miałem właśnie taką samą tylko nie pomalowaną, wykonane zostało 5 szt forma nadal jest tylko nie ma kto tego produkować
  
 
Tylna klapa zajebista!
  
 
Ale predkosc i jakość budowy powdziwiam! tylka klapa od kogo ? nowa czy uzywke kupiliscie ?
  
 
Cytat:
2011-05-15 21:15:19, Try3ek pisze:Tylna klapa była robiona ze 3 lata temu w poznaniu na YTP miałem właśnie taką samą tylko nie pomalowaną, wykonane zostało 5 szt forma nadal jest tylko nie ma kto tego produkować

  
 
a ile kosztuje zbudowanie takiego malca jeśli można z ciekawości spytać, bo jeśli dobrze rozumiem to jest budowany dla kogoś

mówię o koszcie na gotowo dla nowego właściciela
  
 
Try3ek jak możesz odpis na pw Dzięki czekam na info bo potrzbne bym mi to było
  
 
w sprawie klapy przekazałem Łukaszowi informacje
Malucha został zrobiony dla kolegi i razem z nim go robiliśmy, po za klatką wszystko zostało wykonane prawie we dwie osoby, troszkę pomocy od Ruffa przy zakupie nowych klamotów. Asia czyli żona Łukasza pomagała czyszcząc śrubki itp rzeczy, troszkę pomocy Mamy Łukasza w czyszczeniu konserwacji ale ogólnie liczą na 2 osoby to ok 300 roboczo godzin by zbudować w ten sposób malucha. A staraliśmy się robić to jak najlepiej potrafiliśmy, choć czasem już miałem dość, ale udało się i skończyliśmy tydzień przez wyznaczonym przez nas terminem. Co do kosztów to same materiały, klatka, zakup auta przekroczyła grubo ponad 5tyś nie licząc tego co zostało przełożone ze starej rajdówki czyli amorków, silnika i kilku innych drobiazgów. Więc jak ktoś chce robić malucha od podstaw z seryjnego do takiego stanu nie mają żadnych klamotów to musi się liczyć z ok 10tyś bez robocizny.
  
 
Szacun za projekt. Móc zrobić tak fure od A do Z, super sprawa.
  
 
Cytat:
2011-05-16 20:03:25, Try3ek pisze:
w sprawie klapy przekazałem Łukaszowi informacje



super dziękuje bardzo i czekam na decyzję