Porzucony.....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
dzisiaj znalazłem takiego porzuconego...szkoda...132s....








jak by co..dam namiar...

  
 
ładny...kiedyś był. szkoda że ich jest tak mało, dorwać takiego w dorym stanie to nielada sztuka. ciekawe jak tam blady, bo cos sie nieodzywa... a nawet raz dał ogłoszenie o sprzedaży. Ktos pamięta za ile?
  
 
pewno nawet nie wiedziałbym od czego zacząć remont...
  
 
Fajne 132 z pierwszej serii , nie martwcie się , z pewnego źrudła wiem że jest potencjalny zainteresowany , tylko nie mam pewności czy to właśnie to 132 , ale na 90 % tak .
Koleś chce go reanimować , z tego co mówł ma pewne trudności z ustaleniem właściciela .

Troszke skundlony , bo tapicerka jest z modelu po 79' , a reszta z przed 74 '

Co do sprzedarzy mojego , sprawa otwarta , na razie zbieram na remont , ale ciągle nie mam garażu i z tego powodu chciałem sprzedać . Autko ciągle jeździ (znaczy stoi bo mam inne służbowe ) ale wsiadam , odpalam i jade jak bym chciał , ma nawet pół baku benzynki i trche gazu .
  
 
pokłon wam panowie za taki wywiad !!! w karaju - rzeszow wie gdzie stoi porzucone 132, którym akurat interesuję się z kolegą który to kupi. Info do was - auto nie jest porzucone
  
 
witaj Orem
widzę że nie tylko ja jestem tutaj z Lublina

a tak do tematu
to gdzie stoi ta 132?
  
 
kurcze mamy problem. auto ma ugięty wał. (dowiedizelismy sie tego nie od własciciela, ale od goscia mieszkajacego na osiedlu ktory chcial łyknac sam silnik) Drugi problem to taki ze właściciela trudno złapac. podał numer komorkowy i domowy, ale ten pierwszy wyłącza a domowy nie odpowiada.
Moje wnioski na temat takiego stanu silnika :
Poniewaz slyszalem ze to auto bylo (przed obecnym wlascicielem) w rekach jakiegos malolata ktory mial niedlugo prawko (swiadczyc o tym moze ten sztumski a`la spojler od B(ędziesz) M(iał) W(ydatki)320, przypuszczam, ze wypuscil sie autem i je poprostu zakatował. Wobec powyzszego, uwazam ze auto moze byc sprzedane/kupione za cenę symboliczną (jutro okaze się czy je w ogóle własciciel zechce sprzedać). Teraz juz widomo czemu on jest "porzucony"


[ wiadomość edytowana przez: Orem dnia 2003-09-20 01:16:52 ]

[ wiadomość edytowana przez: Orem dnia 2003-09-20 01:19:59 ]
  
 
no to tytułowy "porzucony" tkaim pozostanie -właściciel nie zgodził się na sprzedarz. naprawić go też nie zamierza; za to zajmie się nim rdza, przeżre próg i nadkole (które itak są w fatalnym stanie) do końca i podokańczają rozbierać go dzieciaki (szybka trójkątna z tyłu juz jest zbita i elementy kokpitu mają ślady "zabaw"
to tyle co do historii tego auta;
  
 
nie wiem jak wam ale mi sie te zdjęcia nie wczytują a tak wogóle to szkoda go ale czemu właściciel nie chce go sprzedać ???
  
 
Fotki zostały juz usunięte, po batali na forum FSOAK, za to ze umiescilem fotki LONGA które qbaletek miał razem z fotkami tej 132

czemu nie chce go sprzedac ? pojęcia nie mam -samochód z lewej strony rdza dosłownie już żre, jak to nie zostanie powstrzymane niedlugo to juz nie odratuje tego a jego odpwoeidz na telfon kolegi:
"nie wiem....nooo....raczej nie......" on sam pewnie nie wie czewgo chce. remontowac go tez jak pisdalem nie będzie.
  
 
Cytat:
Fotki zostały juz usunięte, po batali na forum FSOAK, za to ze umiescilem fotki LONGA które qbaletek miał razem z fotkami tej 132



..nic bardziej mylnego ...fotki nie zostały usuniete, tylko padł serwer na którym sie one znajduja...

jak tylko serwer bedzie "ON"....fotki beda sie ładowac;];]

..a tak BTW....szkoda tego fiata..

ale sam znam goscia u którego na podwórku gnija 2 klasyczne 125p......"..nie sprzedam...bo nie..."

i tak jest czesto w tej naszej Polsce...rządzi chec posiadania!


pozdr
  
 
a tak BTW....sprawdzcie w wydziale komunikacji..czy on przypadkiem nie ma statusu wraka....

..moze wydział komunikacji wam pomoze...hehe

  
 
Cytat:
a tak BTW....sprawdzcie w wydziale komunikacji..czy on przypadkiem nie ma statusu wraka....

..moze wydział komunikacji wam pomoze...hehe



Pisałem o tym samym Oremowi , sposobów jest wiele tylko trzeba wiedziec czy warto , w sumie to pierwsza najrzadsza seria ....

Zawsze można gościa podejśc , przycisnąc , są sposoby ...
  
 
ja dziś widziałem mirafiorke 131 w wadowicach pożuconą na parkingu...taka pomarańczowa