Kącik porad prawnych ;)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie żebym kopiował pomysł Quattro, taki wątek chciałem założyć juz wcześniej, teraz przyszedł pomysł na temat

Proponuje pisać tu o wszystkich kruczkach prawnych i znalezionych przez was lukach w przepisach, które można by wykorzystać. Ma to byś coś w formie "komitetu obrony przed kontrolą drogową" .
Ostatnio kombinuje ze światłami. No i znalazłem wreszcie ten fragment (warunki_dopuszczenia_pojazdow):
Cytat:
DZIAŁ VI
Przepisy przejściowe i końcowe

(...)
§ 57. 2. Do pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy przed dniem 1 stycznia 1984 r. wyposażonego w kierunkowskazy barwy białej świecące do przodu i barwy czerwonej świecące do tyłu nie stosuje się przepisu § 2 lp. 3a kol. 7 i lp. 3b koi. 7 załącznika nr 6 do rozporządzenia.


Super, już zabrałem się za tworzenie "wersji do druku" oraz wyciąłem i poskładałem fragmenty w/w dziennika w pliku jpg. Teraz bede zawsze mial w aucie (z czasem pewnie wielki) segregator z wydrukowanymi fragmentami różnych przepisów i rozporządzeń - mam już o >> BRAKU ZDERZAKÓW << i "niepomarańczowych" kierunkach, ciekawe co wygrzebie następne. Wszelkie stosowne druki bede mial zawsze przed wprowadzeniem modyfikacji - może to coś pomoże. No właśnie, mam nadzieje ze moj zbior ciekawych fragmentow nie bedzie denerwowal niebieskich przy kontroli .
Cytat:
2003-08-31 12:20:25, kosa131 pisze:
(...)cos takiego ma w swoim aucie KajTan, tyle tylko, ze On ma autko po raz pierwszy zarejestrowane w 68, moze wiec legalnie nie miec pasow bezpieczenstwa (i z tej mozliwosci korzysta), moze nie meic lampy przeciwmgielnej tylnej, lampy cofania (ale to akurat w DF byl standard), spryskiwacza pzedniej szyby i jescze paru innych drobiazgow


I teraz tego szukam. Najpierw o pasach bo po wymontowaniu starych (nie bezwładnościowe, zapinane do pałąka na tunelu ) nie mam chwilowo żadnych. Interesuje mnie również wszystko co mogę w aucie zarejestrowanym po raz pierwszy w '76. Jeśli ktoś zna jakieś ciekawe fragmenty lub wie przynajmniej gdzie +/- można takich szukać to proszę o info.
  
 
W aucie spredz 76 chyba nei muszisz miec swiatel cofania i przeciwmgielnych.Ale to chyba o3wiste
  
 
Popieram tylko tem pomysl teraz juz w koncu bede mogl jezdzic swoim malaczem bez zdezakow.
  
 
samochody do 86' nie musa miec tylnego przeciwmgielnego czy mglowego (jak sie to pisze) jesli nie mialy fabrycznie zamontowanego
  
 
nie musz miec przeciwmgielnego i swiatla cofania
  
 
a wlasnie chodzi o auto zarejestrowane pierwszy raz w polsce przed 76? czy wogole? co w przypadku sprowadzonego do polski forda mustanga cabrio z 68'? w nim nie ma pasow, chyba ze ktos zalozyl biodrowki. i jak by to bylo w tym przypadku?
  
 
OK, o światłach już wiem. Jest tak:
W autach zarejestrowanych po raz pierwszy przed 01.01.1986 (w skrócie przed '86) nie są wymagane światła: awaryjne, przeciwmgłowe tylne, cofania oraz obrysowe przednie i tylne, ale te ostatnie to praktycznie chyba tylko ciezarowe bo >2,1m szer.


Cytat:
Rozdział 3
§12. 1. Pojazd , z zastrzeżeniem ust.2, wyposaża się w następujące światła zewnętrzne:
(...)
16) pozycyjne boczne - pojazd samochodowy i przyczepa, których długość przekracza 6 m (długość przyczepy powinna być liczona razem z dyszlem).

(...)

3. Ponadto dopuszcza się wyposażenie w następujące światła:
(...)
8 ) pozycyjne boczne - pojazdu innego niż wymieniony w ust.1 pkt 16;


Czyli można sobie zapodać z boku lampki barwy pomarańczowej (żółta samochodowa to za długa nazwa i bez sexu ) na wysokosci 250-900 (mm ofcoz); "liczba świateł powinna zapewnić spełnienie wymagań dot. rozmieszczenia na długości pojazdu" a te brzmią następująco:
Cytat:
Przynajmniej jedno światło z każdej strony powinno być umieszczone w Środkowej jednej trzeciej długości pojazdu (długość przyczepy mierzy się razem z dyszlem); światło wysunięte najbardziej do przodu powinno być umieszczone nie dolej niż 3 m od przedniego obrysu pojazdu, a umieszczone najbardziej z tyłu nie dalej niż 1 m (3 m dla ciągnika) od tylnego obrysu pojazdu; wzajemna odległość dwóch sąsiednich świateł umieszczonych na tym samym boku pojazdu, z wyjątkiem samochodów osobowych i ciężarowych o dmc poniżej 3,5 tony (kat. M1 i N1), nie może przekraczać 3 m (dopuszcza się 4 m, jeśli konstrukcja pojazdu nie pozwala na zachowania tej odległości), a dla ciągnika 6 m; dla motocykli światło lub światła powinny być umieszczona w taki sposób, aby w normalnych warunkach nie mogły być zasłonięte odzieżą kierowcy lub pasażera.



U mnie takie małe lampki znajdą się pod zderzakami, przymocowane właśnie do nich żeby nie niszczyś blach (co by ułatwiło wejście rudej) mniej-wiecej tak jak na nazcepach, tyle że mniejsze ofcoz . Beda też mrugać razem z kierunkami (jeśli będą wyłączone) lub na przemian z nimi (jeśli będą włączone) gdyż przepisy dopuszczają coś takiego:
Cytat:
2) w samochodach osobowych i ciężarowych o dmc nie-przekraczającej 3,5 tony (kat. M1 i N1) i długości mniejszej niż 6 m światła barwy żółtej samochodowej mogą migać w fazie z kierunkowskazami po tej samej stronie pojazdu


Pewien nie jestem ale "migać w fazie z kierunkowskazami" tzn chyba że razem z nimi sie zapalać i gasnąć a nie na przemian, ale skoro autobusy moga mieć na przemian...

Samael, to jest tak:
Cytat:
2. Pojazd zarejestrowany za granicą, a znajdujący się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, powinien odpowiadać warunkom technicznym określonym w Konwencji o ruchu drogowym, sporządzonej w Wiedniu dnia 8 listopada 1968 r. (Dz. U. z 1988 r. Nr 5, poz. 40 i 41).
3. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o:
1) „dacie pierwszej rejestracji pojazdu", rozumie się przez to:
a) dla pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą — dzień pierwszej rejestracji za granicą,
b) dla pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy przez organy Sit Zbrojnych, Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu i Straży Granicznej — dzień pierwszej rejestracji podany przez te organy;


Co do pasów to jeszcze szukam stosownych fragmentów ale jeśli chodzi o '68 to nie musi być wyposażony w pasy na pewno (patrz cytat kolegi Kosa131 w pierwszym poście na tej stronie).
Z tego co pamiętam na zlocie "amerykanów" w Miedzianej Górze jeden z takich mustangów był właśnie w wer. convertible ale akurat pasom to się nie przyjrzałem . Zawsze możesz popytać na forum portalu amerykańskiej motoryzacji FLAMINGWHEELS.PL - polecam. Może nawet skontaktujesz się tam z właścicielem takiego auta. Zamierzasz takiegoi kupić (lub ktoś znajomy) czy tylko Ci się marzy?
BTW - co sądzicie o takich kołach:

jaki to może być rozmiar??


[ wiadomość edytowana przez: Race_D dnia 2003-10-01 22:45:39 ]
  
 
no coz narazie ford mustang pozostaje w sferze marzen jak narazie jezdze polskim mustangiem fso 125p no ale z tego co widze coraz bardziej dostepne sa odrestaurowane mustangi tylko trzeba wylozyc kase......wiec moze kiedys....
  
 
Cytat:
2003-10-01 22:55:13, Samael pisze:
no coz narazie ford mustang pozostaje w sferze marzen jak narazie jezdze polskim mustangiem fso 125p no ale z tego co widze coraz bardziej dostepne sa odrestaurowane mustangi tylko trzeba wylozyc kase......wiec moze kiedys....


IMHO nie warto kupować odrestaurowanego - po co przychodzić na gotowe jak można to zrobić samemu? Ile satysfakcji jak już skończysz odbudowe, o ile bardziej bedzie cieszył jak na niego potem spojrzysz

I jeszcze jeden - jak myślicie, ciężko by było doprowadzić silnik do takiego stanu:
?
Fajnie by wyglądał mój DOHC zrobiony w takim stylu? Chyba jednak pozostane przy wiśniowo czarnej kolorystyce również pod maską. Może coś pochromuje ale chybe nie alterka - za słabo go widać .
ps. Kto wie co to za filterek tam nad alternatorem
  
 
ten filterek to pewnie zamiast odmy, bo wychodzi chyba z dekla
  
 
Cytat:
2003-10-01 23:52:05, widynek pisze:
ten filterek to pewnie zamiast odmy, bo wychodzi chyba z dekla


A to chyba trochę dziwne zeby tak odme filtrować - moment by się zmoczył cały chyba. Poza tym tam przed nim jest jakis wezyk, jakby wychodzil z alternatora, ale chyba jednak z tego dekla...
Mniejsza o to, czekam aż ktoś coś o pasach wrzuci
  
 
Padlo pytanie o mozliwosc jazdy bez pasow...

otoz auto zarejestrowane po raz pierwszy przed 1972 rokiem (ale miesiaca juz nie pomne, choc moge poszukac) NIE MUSZA miec ich zamontowanych.
Wtedy wiadomo, jesli ich nie ma, to ich nie zapinamy ;))
ALE jesli sa zamontowane, to TRZEBA je zapinac (jesli tego nie chcemy robic w takim aucie, to nalezy je zdemontowac) - inaczej zaplacimy mandat.

U siebie nie mam pasow z kilku powodow:
- tapicerka nie miala oryginalnie dziur na mocowanie pasow w podlodze, wiec nie bede na sile jej dziurawil.
- prosta rura kierownicy (aby biegi sie dalo poprowadzic pod fajere) w momencie wypadku przebije mnie na wylot (a pasy ladnie mnie przytrzymaja) - bez nich mam szanse wypasc przez drzwi ;)

Zabawne, ze wsiadajac do kazdej innej 125-tki nie mam odruchu zapinania pasow. Wiecej, mam nawyk uzywania biegow przy kierownicy ;) Czesto tez wycieraczki w nowszych modelach leca po szybie, bo ja "wkladam" jedynke...

CZERWONE KIERUNKI - jak wyzej - do 1976 roku z przodu mozna miec biale migacze z przodu, z boku zlote barwy selektywnej, zas z tylu czerwone.
Permanentnie uzywam czerownych migaczy z tylu, bo razilo mnie pomaranczowe szklo.
IMHO wyglada ciut lepiej z czerwonymi, a do tego kierowcy innych wozow wiedza, ze to migacz. A nawet jesli nie, to mysla, ze hamulcowka, zwalniaja i wtedy mam miejsce na skret ;))

Policja zatrzymywala mnie 2 razy w zeszlym sezonie za jazde bez pasow. I misiom rzedla mordka, jak sie okazalo, ze ja wiem lepiej od nich, kiedy mozna, a kiedy nie.
- ale pan ma punkty mocowania!
- a na podlodze tez pan jakies widzi?

Co do czerwonych migaczy NIGDY mnie o nie nie pytali ;) A wiem, ze sa legalne, wiec co mi tam ;)

Panowie, nie bojmy sie zmian dazacych do delikatnej zmiany image naszych gablot, w koncu sa to zmiany szybko odwracalne i predko mozna odzyskac Klasyczny wizerunek.

LUSTERKA zewnetrzne - obowiazkowe od 1986 roku. Fabrycznie nasze wozki nie mialy lusterek zewnetrznych. Ale chyba nie tak trudno znalezc chromowane lusterko finezyjnego ksztaltu, ja mam lewe i prawe okragle panoramiczne. W plaskim widzialem pol pasa obok i kawaleczek swojego wozu.
Twierdze, ze panoramiczne lusterka zewnetrzne oszukuja nieduzo, zbieraja ogromne pole widzenia i szybko mozna sie przyzwyczaic do oceniania odleglosci.
BTW nie umiem juz poslugiwac sie plaskim szklem ;(

SKLAD MIESZANKI paliwa musi spelniac normy od marca 1972. A wczesniejsze 125-tki gwizdza na wszelkie normy. Ja po wjezdzie na kanal na przegladzie w ciagu poltorej minuty stawiam na nogi cala hale, bo rozlega sie alarm stezenia tlenku ;))

Klasyki sa przez swoje prawa piekne i niepowtarzalne, bo choc starsze i czasami zaniedbane, maja swoje przywileje i bez skrupulow z nich korzystaja.
  
 
Cytat:
2003-10-02 01:19:14, Race_D pisze:
A to chyba trochę dziwne zeby tak odme filtrować - moment by się zmoczył cały chyba. Poza tym tam przed nim jest jakis wezyk, jakby wychodzil z alternatora, ale chyba jednak z tego dekla...
Mniejsza o to, czekam aż ktoś coś o pasach wrzuci



jak silnik jest sprawny to z odmy ida tylko opary. Takze filterek jest wskazany niezaleznie czy idzie ci dalej przewodem do filtra powietrza czy wychodzi na zewnatrz. A filterek jest taki jak stozek..
  
 
Yo A tak że zapytam, co Wyście się tak uczepili tych pasów??? Serio az tak wam przeszkadzają aby celowo ich nie zapinać i przezto zmniejszać swoje bezpieczeństwo????? Czy też poprostu jesteście oporni wobec władzy i jak władza każe zapinać to Wy nie zapniecie "z zasady"?

Race_D: Z tego co pamietam to niedawno pisałeś o wkładaniu klatki bezpieczeństwa do Kanta. Jaki to ma wogóle sens???? Albo sobie o nią łeb rozpieprzysz, albo efekty jej działania bedziesz podziwiał z 10 m przed autem, bo wylecisz przez szybe!!!!!!!!

Ja osobiście mam pasy przeplecione przez kubeł i jak ich nie zapne to mnie w plegier gniotą!!!!!! a tak szczerze to odkąd mam samochód ( ponad rok) powiem z czystym sumieniem że NIGDY nie jechałem bez pasów. A czołówkę już jedną miałem ( naszczeście lekką) i pamiętam jak mnie klata od pasów bolała, dobrze że nie głowa od szyby))

A jak już twierdzicie że pasy itak nic nie dadzą to zainwestujcie w szelki, te pasy naprawde was ochronią przy zderzeniu!!! A wykonane są z materiału lekko rozciąglwego, i w dodatku mają przeszycie które amortyzuje troszkę mocne udzerzenia!!!

To samo tyczy się lampy tylnej przeciwmgłowej!!!! Ona chyba nie pogarsza wizeruku auta ani jego właściwości trakcyjnych, a może zapobiec temu że ktoś wam w dupe wjedzie, albo co gorsza wy komuś, a wtedy on powie: panie lampy miec nie musze, bo auta ma tam jakieś 25 lat, a Ty Wy wjedziecie mu w dupe, bo nie było go widać!

A tak na koniec. Niekture auta nie muszą mieć zagłówków, i też je bedziecie wypieprzać????????

Przecież liczy się przedewszystkim Wasze i innych bezpieczeństwo a nie tam jakieś przepisy że auto nie musi tego mieć!!!!

  
 
ja co do pasów to mam mieszane uczucia bo wujkowi podczas wypadku sie zablokowły i miał szczeście ze akurat na ryby jechał- bo miał nóz przy sobie w kurtce.odcioł się i wyczołgał na bezpieczną odległosc i w tym czasie poldek stanoł w płomieniach!!
ciekawe co by było gdyby nie jechał na ryby..

ale jeśłi chodzi o zagłówki to w 100% popieram Abdula. jak mi baba w dupę wjechała w korku- predkości dochodziły do niecałych 20km/h to mnie kregosup bolał przez tydzień!!od razu w najblizszą niedziele pojechałem na giełdę i kupiłem "lotki". a z kanta nigdy zagłówków nie wyjme
  
 
Czymam strone Abdula, poco utrudniać sobie i innym życie (ewentualnie je skracać)? Co prawda ja mam troche przyciemnione światła ale sterałem się je słabo przyciemniać a w dodatku mam jeszcze 3 stop. Tak więc myśle że niepowinno to zagrażać bezpieczeństwu. A pasy zapinam zawsze. Pozdrówka.
  
 
Cytat:
2003-10-02 22:17:21, Abdull pisze:
Yo A tak że zapytam, co Wyście się tak uczepili tych pasów??? Serio az tak wam przeszkadzają aby celowo ich nie zapinać i przezto zmniejszać swoje bezpieczeństwo????? Czy też poprostu jesteście oporni wobec władzy i jak władza każe zapinać to Wy nie zapniecie "z zasady"?

Race_D: Z tego co pamietam to niedawno pisałeś o wkładaniu klatki bezpieczeństwa do Kanta. Jaki to ma wogóle sens???? Albo sobie o nią łeb rozpieprzysz, albo efekty jej działania bedziesz podziwiał z 10 m przed autem, bo wylecisz przez szybe!!!!!!!!
(...)


Spoko Abdull, widze ze nie doczytałeś - przy rozbieraniu wnętrza wyjąłem pasy bo tych w moim Kancie i tak nigdy nie zapinałem, a co najwyżej przerzucałem przez ramie tak by je było widać, gdyż zwyczajnie się bałem! Jak napisałem miałem pasy starego typu, z klamrą na pasie zapinaną na pałąku na tunelu - nawet nie próbowałem tego drugi raz zapinać jak raz miałem problemy z odpięciem. Teraz jeżdże bez zamontowanych pasów i nie chciałbym sie po prostu narazić na mandat lub co gorsza zabranie dowodu. Jak tylko dorwe jakieś w miare dobre pasy to od razu zakładam.
Od kąd nauczyłem się "sprawnie" pokonywać drogi jeżdżę dość ostro, a raczej dynamicznie bym powiedział (lepiej brzmi i lepiej oddaje ten styl) zawsze, ale to zawsze zapinam pasy. Do tej pory jeździłem Punto 75 głownie i dało się tym troche poszaleć. Wszyscy się dziwili jak zapinałem pasy do przestawienia auta na parkingu, ale ja po prostu mam już taki odruch, w dodatku zawsze szukam pasa z lewej . Jak już zamonuje klatke ( ) i kubły to następnym wydatkiem będą szelki co najmniej 4-punktowe. Na bezpieczeństwie zależy mi bardziej niż na dynamice.
Zrobił się spory więc może wróćmy do tematu, a komentarze zostawmy na inne wątki
  
 
Do klatki obowiązkowo szelki, bo inaczej możesz przemodelować sobie czoło w starciu z rurą.

K.Y.
  
 
Siema. Macie cos moze na temat braku klamek?
  
 
Odkopałem trupa przy okazji innego postu
Cytat:
2003-11-04 11:03:05, kondziol pisze:
Siema. Macie cos moze na temat braku klamek?


Mamy - chowaj się przed policją i rób wszystko żeby Cię nie zatrzymali, bo jeśli do tego dojdzie to za klamki dowodzik mogą wciągnąć od razu. Nie szukałem o tym w przepisach ale z tego co mi się obiło o uszy/oczy musi być możliwość otwarcia auta z zewnątrz (np. w razie wypadku). I nie ma znaczenia, że masz taki patent co zamyka centrala po zapłonie i otwiera po wyłączeniu - klamki muszą być!
Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi, bo jak pisałem - nie studiowałem jeszcze przepisów pod tym kątem.