[Polonez] - przerywa i szarpie - Strona 2

  szukane wyrażenia:   obroty  -  gle
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2004-06-18 18:07:27, cybertec pisze:
zeby nie zakladac nowego tematu, a moze w tym ktos pomoze - objaw jest nastepujacy - jak jade zaczynaja skakac obroty i przerywa...Wyglada to w ten sposob, ze np. jade na 4 i mam okolo 3 tys obrotow, to w momencie przekroczenie tych 3 tys. wskazowka obrotomierza skacze o kilka tys. W chwili obecnej troche sie to zjawisko nasililo i slychac ze silnik troche przerywa... co to moze byc??? czego to jest objaw??? skad sa w gaznikowcu odczytywane informacje o obrotach silnika? pozdrawiam cybertec


W/g mnie na 99% to moduł zapłonowy. Pierwszym objawem jest skakanie wskazówki obrotomierza, póżniej dochodzi szarpanie i wypadające zapłony, na końcu odmówi posłuszeństwa (czyt , staniesz i nie pojedziesz). Podmień moduł albo woź ze sobą zapasowy. Jeżeli będziesz sprawdzał /wymieniał zwróć uwagę na dobre połączenie modułu z masą, a także na kable wychodzące do cewki z modułu - czy końcówki oczka przy cewce nie pośniedziały itp.
  
 
Cytat:
2005-01-12 22:19:32, janach07 pisze:
ludzie najpierw mi falowaly obroty jak tylko odpalilem po rozgrzaniu silnika mi gasł od falowania obrotow wymieniłem wszystkie dysze w gazniku łącznie z elektro zaworem przewody WN swiece i uszczelke pod głowica i sie poprawiło o tyle ze teraz jak rozgrzeje silnik to mi obroty nie falują ale rano jak go odpalam na ssaniu to falują jak cholera co to może byc ?? Pomocy P.S. zielonky kabelek daje napiecie na elektro zawor ale u mnie nie idzie z aparatu zapłonowego tylko z cewki czy tak powwinno byc ?? Z góry dzieki pozdro Poldek 1.5 gaźnik



widze ze chyba nik nie zna odpowiedzi na moje pytanie szkoda
  
 
Cytat:
2003-10-06 22:07:59, Ramzes_II pisze:
Od pewnego czasu (pół roku, moze wiecej) w swoim 1.6 GLE mam taki problem, ze jak silnik sie zagrzeje do 90 stopni (wtedy to jest najbardziej zauważalne) obroty powolutku spadają do 400 - potem gasnie. Problem występuje oczywiscie na LPG, jak sie zachowuje na benzynie - nie wiem. Nie działa jeszcze póki co zasilanie benzyną. Dzieje sie to niezależnie czy autko stoi, czy jedzie. Najciekawsze jest to, ze generalnie na zimnym i ciepłym silniku nie działa mi ssanie (dławi silnik), ale w momencie jak zaczną spadać mi obroty i wysunę ssanie to obroty gwałtownie wskakują na 2000. Zgaszę silnik, po chwili zapalę - obroty w okolicach 1000, wiec probuje włączyc ssanie - dusi silnik. Po jakims czasie zaczynają spadac obroty i gasnąć, zaciągam ssanie - znów obroty idą do 2000. Dzis cały dzien dzis siedziałem nad gaznikiem, uszczelaniałem, sprawdzałem wszystkie mozliwe rzeczy, lewego powietrza nie bierze (byłem na analizatorze spalin) i wszystko niby dobre. Ciekawą rzecz dzis zauważyłem, ze w momencie jak miałem maskę otwartą i zaczęły spadać obroty to drgnąłem (delikatnie, ok 0.5mm) aparatem zapłonowym w prawo i obroty nagle sie dość sporo podniosły. Próba ruszenia aparatu w lewo konczy sie znów spadkiem obrotów. Czy moze to byc cos z aparatem zapłonowym ?? Jesli tak to co ?? I dość mi zawory wtedy słychac - ale i tak je musze ustawić. Czyzby samoistnie przestawiał sie zapłon ? ale w jaki sposób ? przeciez tam jest wszystko poskręcane i nic nie rusza sie poza tym co powinno. Ręce mi opadają. Plis pomóżcie bo mnie zaraz cholera weźmie..



No chyba znalezłem właściwy wątek
Mam niemal to samo w Caro GLE tylko, że moje autko przejechało niemal 100 tys. km na benzynie i wszystko działało jak najlepiej, aż zachciało mi sie zagazować. Pierwszym objawem po wyjechaniu jeszcze na benzynie na pierwsze tankowanie był spadek mocy i dlawienie, gaśnięcie. Gazownik zmienił skład mieszanki bo jakoby przysłonięty został wlot powietrza przez rurki miksera. I było wszystko OK. ale nastepnego dnia - jak w cytacie.
Właściwie podczs jazdy nie jest to bardzo odczówalne i dotkliwe ale przy wrzycaniu na luz obroty tak gwałtownie spadaja, że gasnie. Czasem spadnie tylko do 400 i wydźwignie sie ale mocno falują obroty. Łatwo gasnie. Temperatura silnika nie ma znaczenia. Lepiej gdy wyhamuje silnikiem i obroty tak gwałtownie nie spadaja - wtedy nie gaśnie. Jazda taka to udreka i meczarnia. Potrzebna trzecia noga do podtrzymywania gazu. I NAGLE COŚ MU SIĘ STANIE i objawy znikaja !!! Obroty równe 900 i ładnie jeździ. Wydaje mi się, że czasami zmiany następują po wstrząsach podczas jazdy po nierównościach. Podejrzewam reduktor. Ale przecierz jest NOWY !!! No chyba, że gazownicy juz tak kantują, że przekładają membrany stare albo coś.

No i co wy na to ???

A na benzynie bez zmian. Normalnie jeździ

[ wiadomość edytowana przez: DF dnia 2005-03-18 23:52:31 ]


zielony kabelek ?

[ wiadomość edytowana przez: DF dnia 2006-03-04 21:08:14 ]
  
 
Witam mam problem od dwóch dni szaleja mi obroty w moim samochodzie jak sie rozgrzeje jak jest zimny zapala bez problemu pozniej jak sie rozgrzewa to jest w miare i trzyma 1000 obrotów jak sie rozgrzeje te obroty raz trzyma a za chwile spadaja i jest 500 pozniej jeszcze nizej i gasnie i pozniej znowu trzyma momentami sie zachowuje jakby nie palil na jeden gar pomózcie nie wiem co jest grane przewody wysokiego napiecia wymienilem dzis ale problem nadal jest dodaM TYLKO ZE JEZDZE NA GAZIE.
  
 
przyczyn może być od groma... nikt tutaj nie jest wróżką i na odległość Ci raczej nie pomoże, tymbardziej że nie podałeś nawet jaki to Polonez - czy gaźnik, czy wtrysk (jeśli wtrysk, to jaka instalka LPG)...

Na mój gust to może masz membrany w parowniku padnięte, ale jak już mówiłem - gdybać to sobie można do wieczora...
  
 
to Polonez z 1993 roku silnik 1.6 gaznik instalacja gazowa jest z 2002 r własnie bylem na trasie do bytomia i jechalem trzymał oibroty a tuz przed kedziorkiem zaczał znów gasnac to ciezkie do wyczucia to chyba nie membrany bo wtedy by tak dziwnie nie palił a on normalnie tak jakby mu iskra na 1 gar uciekała nie pali dusi sie .
Myslicie ze warto sprawdzic swiece???
  
 
Cytat:
2005-07-28 20:42:42, djfazi pisze:
Myslicie ze warto sprawdzic swiece???


myślimy że napewno warto...
 
 
A na benzynie tez tak sie dzieje??
  
 
kable, swiece... pozatym to ze gaz ma 3 lata nie oznacza ze np nie padla membrana w reduktorze... jaki ma przebieg na tym gazie? i jak ma skierowany dolot powietrza? zimny?
  
 
Juz byłem u mechanika bo na urlop sie wybieram i musialem miec sprawne ,swiece sam zrobiłem, gaznik wyczysciłem i dalej sie tak dzialo wiec do mechanika pojechalem on rozłozył rece wysłał do gazownika ten przekrecił jedna srubke i auto lata jak zyleta do teraz nie wiem co sie stalo i co bylo przyczyna .....magik czy co?????
  
 
Cytat:
2005-07-29 16:32:13, djfazi pisze:
magik czy co ????


nie, po prostu wie do czego ta śrubka służy... ty także możesz tę wiedzę posiąść, wystarczy tylko chcieć i wiedzy tej poszukać.


[ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2005-07-29 16:38:42 ]
 
 
Witam wszystkich!!!
Mam silnik 1500 (polonezowski) zasilany zarowno BP jak i LPG
Jak jezdze na LPG to jest wszystko ok obroty sa rowne,
auto nie szarpie i odpala bez problemu ale schody zaczynaja sie jak zaczne jezdzic na BP.
Odpala bez problemu,ale obroty strasznie faluja tak od 400 do 1000, po wlaczeniu ssania od 900 do 1900,
da sie nim jezdzic dopiero po przekroczenia 3000 obrotow a do tego momentu bez ssania sie nie da jechac bo skacze i sie dusi.
Dysze wymienilem,gaznik przdmuchalem sprezonym
powietrzem,plywak nowy i ustawiony,elektrozawor sprawny a poprawy jak nie bylo tak nie ma!
Probowalem jak ktos wczesniej doradzil odlaczyc przewod od serwa i zatkac dziure w kolektorze dolotowym ale to nic nie daje.
Czy moze ktos mi doradzic co mam jeszcze wymienic,co wyczyscic na co zobaczyc i co ustawic bo juz nie mam sily do tego
a szykuje mi sie daleki wyjazd i chcialbym miec oba zrodla zasilania sprawne w tym czasie.
Z gory dzieki za podpowiedzi i rady!!!
  
 
to i jak sie podepne

Polonez Caro 1.6 GLE bez gazu.

Dzisiaj zauwarzyłem dziwną rzecz, gdy zatrzymuje sie (np. dojeżdzam do świateł) włączam luz a obroty zatrzymują sie na poziomie około 1800 - 1600 obr. dopiero po około 30 sekundach spadaja do normalnego poziomu 800 obr. (gaznik przeczyszczony, dysze nowe, pływak wyregulowany, obroty jałowe ustawione) wczoraj wszystko chodziło idealnie

zauwarzyłem dodatkowo z nawet w czasie jazdy kiedy puszcze pedał gazu obroty spadają ale bardzo bardzo wolno

[ wiadomość edytowana przez: Hailstorm dnia 2006-08-17 14:42:06 ]
  
 
Witam wszytkichMam problem z moim kantemZaczeły mu falować oborty....co moze być przyczyna??Jak sie rozgrzeje to na biegu jałowym faluje od 1,5tys obrotów do 2tyś.Na bezynie i na gazie jest tak samo....prosze o pomoc.
  
 
Witam wszytkichMam problem z moim kantemZaczeły mu falować oborty....co moze być przyczyna??Jak sie rozgrzeje to na biegu jałowym faluje od 1,5tys obrotów do 2tyś.Na bezynie i na gazie jest tak samo....prosze o pomoc.
  
 
Witajcie

Mam pewien problem z moim Polonezem 1,6GLE `94 (brak gazu). Dzisiaj rano po odpaleniu okazało się, że auto "nie wchodzi na wysokie obroty" tj. po naciśnięciu gazu obroty dochodzą na obrotomierzu do ok 2000 i spadają do zera. Strasznie szarpią i skaczą.
Dojechałem do mechanika - podejrzewał przewód połączony z filtrem paliwa gdyż kapało lekko z niego benzyną. Po wymianie okazało się, że jest OK. Natomiast po paru godzinach odpalam zimny silnik i znowu to samo. Po przemęczeniu paru kilometrów auto zaczyna jechać w miare OK.
Nadmienię, że w niedziele byłem w trasie 200km - zalałem pierwszy raz verve 98. Auto trase pokonało bezproblemowo. Kłopoty zaczęły się dopiero dzisiaj.

Będę wdzięczny za porady, pomoc.
  
 
to moze byc cokolwiek... moduł , cewka , świece , kopułka , aparat zapłonowy , zielony kabelek pompka paliwa lub gaźnik.. jedź to mechanika i niech poczyści gaźnik , sprawdzi czy pływak sie nie topi i czy jets dobrze ustawiony i wogole co tu duzo gadac.... cały układ zasilania i zapłonowy do sprawdzenia
  
 
Ciekawi mnie tylko to, że całość przestaje wariować po przejechaniu paru kilometrów i nagrzaniu silnika. Myślę, że może ma to coś wspólnego z tą vervą. Wcześniej jeździłem na 95 i nie było żadnych problemów
  
 
no to zalej 95 i sprawdz czy sie cos zmieni... jak nie to
Cytat:
to moze byc cokolwiek... moduł , cewka , świece , kopułka , aparat zapłonowy , zielony kabelek pompka paliwa lub gaźnik.. jedź to mechanika i niech poczyści gaźnik , sprawdzi czy pływak sie nie topi i czy jets dobrze ustawiony i wogole co tu duzo gadac.... cały układ zasilania i zapłonowy do sprawdzenia

  
 
W dzień zalałem i jakby było odrobine lepiej.