Co mi !@#$% stuka ???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie, sprawę mam dość dziwną.
Otórz kiedy siedzę w autku z odpalonym motorkiem (nawet kiedy się nagrzeje) słyszę takie stłumione stukanie gdzieś w okolicach deski rozdzielczej.
Kiedy otworzę maskę, jedyne co słyszę to wtryski.
Już jestem zły, bo nie jestem w stanie zlokalizować źródła stuków.
A może w 16V to norma ???

Właśnie jestem w trakcie wygłuszania całego autka.
Z głowy mam już drzwi pasażera z przodu, niebawem robię resztę (mam mało czasu, więc dłubię i kleję w wolnym czasie.
W niedzielę wieczorem postaram się zrobić blachy właśnie pod deską, więc może wtedy coś namierzę (jeśli mi nie podpowiecie, gdzie szukać )

Z góry dzięki
Pozdrawiam
  
 
Panie, Espero to usterkowe jest , nie ??




  
 
Ja prosze tylko o fotki wyciszania komory w miare mozliwosci of coz

Mam badziewne 2.0 wiec nie wiem co sie dzieje u Ciebie


Pozdro.
  
 
Cytat:
2003-10-23 21:04:25, Zoltar pisze:
Ja prosze tylko o fotki wyciszania komory w miare mozliwosci of coz


Da się zrobić
Cytat:
Lasombra pisze:
Panie, Espero to usterkowe jest , nie ??


Może nie tyle usterkowe, co niedokładnie gdzie niegdzie spasowane... ale i tak na włoszczyznę bym nie zamienił
  
 
Na prośbę detektywa i Admina Zoltara zamieszczam fotki z przebiegu "prac wyciszających" jednak póki co jedynie drzwi. Na fotkach oczywiście nie są skończone w rzeczywistości wyglądają JUŻ lepiej tj. po zakończeniu związanych z nimi zabiegów.


  
 
Cytat:
Na prośbę detektywa i Admina Zoltara zamieszczam fotki z przebiegu "prac wyciszających" jednak póki co jedynie drzwi.



Detektywa i modera

Wielkie dzieki

Co stosujesz ? Sama mate ?
  
 
Cytat:
2003-10-23 22:20:07, Zoltar pisze:
Co stosujesz ? Sama mate ?


Na blachy tak (zresztą dwa rodzaje: o powierzchni zewnętrznej gładkiej oraz żłobionej), w miejsca niedostępne dla maty (z przyczyn oczywistych) używam sprayu typu NoiseKiller (który zresztą kosztuje zadziwiająco duże pieniądze) .
  
 
Chciałem się pochwalić, że dziś dokonałem pewnego odkrycia, które pozwoli mi na redukcję kosztów wygłuszania autek.
Otórz jak wszyscy audiofile wiedzą, tzw. NoiseKiller składa się w ponad 80% z różnego rodzaju poliuretanów.
Logicznym więc jest, że na tej samej zasadzie działa stosowana szeroko w budownictwie pianka poliuretanowa.
Wszystko było by dajnie, gdyby nie fakt, że za cholerę nie mogłem namierzyć nigdzie pianki, która to spełniała by wymagania podobne jak wpray NoiseKiller'a. Nie mogła więc przejawiać się np. zbyt wysokim współczynnikiem rozszerzalności podczas procesu twardnienia.
I tak dziś, po dłuuugich poszukiwaniach znalazłem pianę, która niemalże w 100% zbliżona jest (chemicznie) do ww. sprayu.
Gdyby ktoś był zainteresowany bliżej, to proszę na priv

P.S
Specjalnie dla Zolt' iego fotka drzwi wygłuszonych niemalże w sposób ostateczny
  
 
Wygluszenie wyglada rewelacyjnie.

Pytanie czy ten spray nie jest higroskopijny

Dzieki za fotki
  
 
W odpowiedzi na Twoje pytanie, higroskopijność pianki = 1,3 %/ cm2, co właściwie oznacza, że absolutnie nie absorbuje wody.
Mogę to potwierdzić o tyle, że właśnie mam remont w mieszkaniu i ową pianą montowałem parapety. Po naprawdę dużym deszczu nie jest ona nawet wilgotna
Co do wygłuszenia, będą jeszcze "zaślepki" na wszelkie widoczne w drzwiach wycięcia w blasze.
  
 
SpeedR, a czemu zostawiłeś dziury? Trza bylo je zalepic tez... Tak IMHO tylko wygluszyles rezonans blach, ktory jest nie wielki, a jak pewnie dobrze wiesz do car audio i tak zalepia sie drzwi po calosci...
  
 
Cytat:
2003-10-24 18:16:21, Krawat pisze:
SpeedR, a czemu zostawiłeś dziury? Trza bylo je zalepic tez... Tak IMHO tylko wygluszyles rezonans blach, ktory jest nie wielki, a jak pewnie dobrze wiesz do car audio i tak zalepia sie drzwi po calosci...



Krawat cos Ci umknelo

Cytat:
Co do wygłuszenia, będą jeszcze "zaślepki" na wszelkie widoczne w drzwiach wycięcia w blasze.

  
 
  
 
Chodziło po prostu o fakt, że w firmach Car Audio nie mają czasu, aby robić to tak dokładnie jak ja.
Tam po prostu nalepiają pasy maty bitumicznej "po całości", aby szybko się z tym uporać.
Jednak po pierwsze bardzo często robią to niedokładnie, a po drugie mata bitumiczna nie dolegająca do blach dokładnie, sama wpada w rezonans
Z tego prostego powodu, robię to w takowy sposób jak widać na fotkach.

Jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy, a mianowicie, kiedy po takim "szybkim" montażu, masz zamiar dostać się do elementów drzw, musisz pozbywać się niemal całego wygłuszenia, u mnie natomiast będzie jedynie potrzeba zdjęcia, lub raczej odklejenia "zaślepek"
  
 
No dobra Panowie, odkryłem, że te stuki dochodzą od strony drzwi pasażera, gdzieś z okolic progu
Cóż to może być
  
 
Gdzieś wspominałeś SpeedR o przetestowaniu maty aluminiowej z Allegro. (Ktoś dał linka i pytał o opinię)

Trochę w tym temacie (tej maty)
  
 
No dobra koledzy klubowicze, pozwolę sobie przytoczyć text z jednego z popularniejszych forów, do którego link podał Zoltar (dzięki ). Dodam jedynie, że text dotyczy sposobu wygłuszania drzwi:

cyt. "My to robimy tak: na cały płat tapicerki nakładamy 3-5 milimetrową warstwę lekkiej po wyschnięciu i nietoksycznej (na wodzie) masy tłumiąco-usztywniającej PERFECT SILENCE, wszystkie kołki, klipsy i niektóre cięgna zamków osadzamy na nigdy nie zasychającym i ciągliwym, gumiastym kicie, a brzegi tapicerki stykające się z blachą wyklejamy miekkim wąskim paskiem mechowatej tkaniny (szczególnie dokładnie w Oplach Astra II i Vectra B bo tam strasznie skrzypi). Otwory w drzwiach najpierw zaklejamy zwykłą matą bitumiczną z dwóch stron blachy, tak aby w otworze obie maty się ze soba skleiły i przez to były sztywniejszą konstrukcją. Gdy te otwory są zbyt duże to wstawiamy aluminiowe płaskowniki aby mata się nie zapadała. Tak uszczelnione blachy drzwi pokrywamy w całości miekką kauczukowo-gumową matą z folią alu lub Dynamat Xtreme (zależy jak ktoś płaci). Na tą matę idzie jeszcze warstwa masy Perfect Silence aby powstała sztywna i twarda skorupa uniemożliwiajaca pod wpływem ciśnienia ruchy maty zaklejającej otwory. Na całą powierzchnię pomiędzy tapicerką a wytłumioną już blachą drzwi wklejamy (klej w sprayu DLS) cienką warstwę watoliny aby nie dotykały się i wzajemnie o siebie nie stukały obie powierzchnie wytłumione twardą po wyschnięciu masą. Dodatkowo wewnątrz całych drzwi jest dawana miekka mata gumowo-kauczukowa z folią alu a za samym głośnikiem coś pochłaniającego i rozpraszającego falę dźwiękową (np. Dynamat Dynaxorb lub kawałek Dynamat Tac Mat).
Nie używamy środków tłumiących w sprayu, zwykłych samochodowych past "niby tłumiących" ani żadnych gąbek, poza kilkucentymetrowymi kawałkami samoprzylepnej gąbki perforowanej podklejanej pod długie i drżące cięgna zamków, wiązek i linek. Wszystkie wiązki elektryczne i wtyczki w drzwiach są owijane tkaninową mechowatą taśmą. Po złożeniu wszystkiego włączamy sprzęt i robimy test w paśmie czestotliwości od 40 do 800Hz. Jeżeli coś pierdnie i zabuczy to znowu rozbieramy drzwi i likwidujemy źródło rezonansu. I tak aż do całkowitej ciszy przy dosyć dużym poziomie sygnału. Często robimy przerwy na ochłodzenie głośników, które czasem mogą tego nie przeżyć. I tak sobie czas leci, a czas to pieniądz, więc jesteśmy zadowoleni.
Po takiej operacji drzwi zamykają się jak w Klasie S, nic nie skrzypi, nie chrupie i nie śmierdzi (oprócz głośnków, he, he), ale trochę to kosztuje. Jak ktoś to wszystko dokładnie zrobi samemu to pewnie nastepnym razem wolałby zapłacić komuś innemu za taką robotę i już więcej nie będzie mówił że jest drogo.
To jest opcja FULL za min. 1000zł od pary drzwi, a potem jest kilka tańszych i odpowiednio uboższych wersji (850zł, 750zł i 300zł).

Podałem przykładowe nazwy kilku podstawowych środków. Innych rzeczy i czynności już nie podaję i nie opisuję różnych myków bo "diabeł tkwi w szczegółach" a na zasiłek jeszcze nie myślę iść.
Mam nadzieję że temat tłumienia drzwi został wreszcie wyczerpany i moja męka nie pójdzie na marne. Pozostaje jeszcze podłoga, dach, bagażnik, deska rozdzielcza i maska silnika. Sposoby są podobne, aczkolwiek niektóre środki i materiały nieco inne."

Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś wkłada tyle pracy, czasu i materiałów na wygłuszenie jednych drzwi w samochodzie klienta.
Absolutnie nie zamierzam być tu złośliwy, jeśli faktycznie chłopcy tak się starają jak opisali, to jedynie mogę im pogratulować i osobiście wysyłać do nich klientów.
Jednak z doświadczenia wiem (a z działalnością gospodarczą w segmencie motoryzacyjnym mam sporo do czynienia), to "włożenie" tak makabrycznie dużej ilości czasu w jeden projek, za który zainkasujemy nawet przytoczone wyżej 1000 zł. sprawiło by, że takowa firma po miesiącu istnienia zmuszona była by do zaprzestania działalności z powodu bankructwa.

W przytoczonym cytacie poruszyła mnie ilość materiału potrzebnego do wygłuszenia średniej wielkości drzwi, i po wstępnych obliczeniach wyszło mi, że kupując takowe materiały po cenach hurtowych, koszt ich samych pokrył by wspomnianą kwotę za wykonanie dwojga drzwi (1000 zł.) w ok. 82%.
Doliczając do tego czas wykonania i pracę przynajmniej dwóch ludzi - było by to nieopłacalne.

Dodatkowo mocno rozbawił mnie text, że "sztywna" mata rezonuje razem z drzwiami
No jak by nie spojrzeć, to ciekawa teoria, zwarzywszy na fakt, że jak do tej pory ludzkość nie wpadła na pomysł w jaki sposób pozbyć się rezonansu blachy.
Można go najwyżej ograniczyć, poprzez zminimalizowanie wychylenia obustronnego materiałów metalowych (czysta fizyka - niedowiarkom polecam zapoznanie się z zasadą działania kamertonu ), lub też jedynie do takiego WYGŁUSZENIA chałasu w taki sposób, aby był on prawie niesłyszalny.
Właśnie tu tkwi idea wygłuszania samochodu.

Zoltar pytał też o maty z warstwą aluminium - tu faktycznie przychylę się do opinii autora ww. "artykułu". Również uważam je za nieskuteczne, ponieważ po pierwsze aluminium zamiast pochłaniać drgania, jedynie je rozprasza, a po drugie,mata takowa jest ciężko formowalna.

Pozdrawiam - Speed R
  
 
Ja nie pytałem... Ktoś z klubu tak

Ide spać

Narta
  
 
Cytat:
Dodatkowo mocno rozbawił mnie text, że "sztywna" mata rezonuje razem z drzwiami



Nie wiem kto tu to napisal, ale podejrzewam, ze chodzilo o to co u mnie sie kiedys przydazylo. Poluzowaly sie koleczki trzymajace tapicerke i przy okreslonych obrotach silnika tapicerka wpadala w rezonans. Podejrzewam, ze kazdy element zle przymocowany lub oderwany - zwlaszcza w drzwiach moze wydawac taki wlasnie halas bez wzgledu na zastosowane masy wygluszajace.
  
 
Zgadza się rjsunset.
Sama mata ma jednak to do siebie, że po pierwsze (odpowiednio położona) wspomaga prawidłowe trzymanie się kołeczków mocujących tapicerkę, a poza tym powoduje lepsiejsze jej przyleganie do wewnętrznego profila drzwi (od strony kabiny), co w rezultacie pozytywnie wpływa na problemy z "trzeszczeniem" tapiceri podczas jazdy po nierównościach.