CZY KTOŚ WIE JAKWYKONAĆ UNIBOL

mialem takie w polonezie a teraz zrobilem do fiata 131. nie ma z tym wiekszych problemow. najpierw trzeba isc do sklepu z lozyskami, tam szukamy lozysk slizgowych(nie wiem jaka jest fachowa nazwa) stalowo stalowych, najlepiej uszczelnianych. w poldku zamiast tulejki seryjnej wsadzalem lozysko PGA 16(Iskra), jest szerokie na 10mm wiec na reszte zalozyc trzeba dystanse. polewej i po prawej wciskamy tulejki zrobione z seryjnej tulei gumowej. Sruby naturalnie mocne, u mnie byly 16mm 10.9 wytrzymalosc. jako ze kulka w lozysku miala szerokosc 14mm wiec aby wachacz nie latal to byly dorobione dwie male tulejki 16mm wewn i o szerokosci:
2*tulejka+szerokosc kulki w lozysku=szerokosc seryjnej tulejki wewnatrz

opis moze skomplikowany ale zasada jest prosta.
w mirafiorce przerobka byla banalna, obcinam wachacz, gwintuje otwor na szpilke 16mm, daje dwie kontry i lozysko zabudowane z gwintem 16mm, skrecam to i ustawiam od razu dlugosc wachacza dowolnie.fotki mam ale beda dostepne troszke pozniej.

fotki wachacza z fiata 131.


wiecej innych na Moja strona

belka moze peknac. ale to i tak nieistotne bo jest wzglednie tania a poza tym to sie stosuje do sportu a tam przebieg nie gra roli.Lozyska nie wiem czy padaja, ja nigdy nie wymienialem, a w miedzy czasie robilem z 7 remontow silnika.


[ wiadomość edytowana przez: Walezy dnia 2003-11-03 20:37:35 ]

nie wiem czy ma to wiekszy sens, w koncy drazki maja raczej sztywne polaczenie a o to przeciez chodzi. ale nie wiem jak, sam nigdy nie robilem tego.

Ale mają dramatycznie niższą trwałość! Do cywilnej eksploatacji zdecydowanie nie polecam. Mało tego, kaszel ma tak podatny zawias z przodu (głównie mocowanie resora do nadwozia), że unibole to wiele nie pomogą, chyba że masz jakiś magiczny sposób na usztywnienie mocowania resoru.