[126] remont blacharski - prośba o pomoc

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
WITAM PANOWIE!!! POTRZEBUJE WASZEJ POMOCY! JAKO ZE MAM DOPIERO 16 LAT [ALE MNOSTWO ZAPALU I PASJI] I OJCIEC PODAROWAL MI DWA LATA TEMU MALACZA BIALEGO Z 87' POSTANOWILEM SIE W KONCU ZA NIEGO ZABRAC!!! MIANOWICIE CHODZI TU GLOWNIE O BLACHARKE... OPISZE MOZE JAK TO WYGLADA MNIEJ WIECEJ - NADKOLE PRZEDNIE PRAWE CALE ZZARTE, TYLNE NADKOLA PO POLOWIE ZZARTE, PROGI TO SAMO, PRZOD POD ZDERZAKIEM TO ZWYCZAJNIE DZIURA OZONOWA, PODOGA NIE NAJGORZEJ ALE CIENKO... I DO TEGO TEN BEZNADZIEJNY BIALY KOLOR OSTRO POBRUDZONY I BRZYDKI. TERAZ KONKRETNIE O CO CHODZI... MIANOWICIE- DORADZCIE JAK NAPRAWIC TE UBYTKI [JAK WSTAWIC NOWE PROGI, NADKOLA ITP.] CZY MOGE TO JAKOS SAM WYKONAC CZY TRZEBA JECHAC DO BLACHARZA ?? DAJCIE JAKIS POMYSL NA POMALOWANIE GO LADNIE SAMEMU - JAKI LAKIER/FARBA CZYM MALOWAC [KOLOR CZERWONY LU CZARNY] W PRZYSZLOSCI CHCIALBYM GO OBNIZYC [TYLKO NIE WIEM JAK] I JAK ZDOBEDE TROCHE WIEDZY [Z WASZA POMOCA] TO MOZE COS ZROBIMY Z SILNIKIEM??? NA RAZIE TO CHYBA TYLE JAKBY CO TO JESZCZE BEDE PYTAL..JESLI BEDZIECIE NAPRAWDE ZAINTERESOWANI POMOCA TO PODESLE WAM FOTKI [ZOBACZYSIE JAKA TO MASAKRA] ALE WASZ KOLEGA Z KLUBU OD FIATA PICK-UP SOBIE PORADZIL, MOZE JA TEZ DAM RADE... Z GORY DZIEKI ZA POMOC!!! CZEKAM NA ODZEW

[ wiadomość edytowana przez: koniu dnia 2004-01-11 09:37:06 ]
  
 
Ojej. Tyle tu literek, że ciężko się połapać!

Cytat:
[...] I DO TEGO TEN BEZNADZIEJNY BIALY KOLOR OSTRO POBRUDZONY I BRZYDKI [...]


Wypraszam sobie, biały jest bardzo ładny, zwłaszcza jak jest brudny

[ wiadomość edytowana przez: Marek_C dnia 2004-01-10 23:45:10 ]
  
 
Hmmmmmmmm.
Masz 16 lat.
Nei znasz sie na Blacharce anie mechanice.......
To spoko dasz rade z kaszlem.
Poterzeba migomat duszo szpachli i kasy.
  
 
No to od początku
samego nadkola prawego przedniego nie wymienisz(ceny z giełdy w gliwicach)musisz miec:wewnątrzene.nadkole(30zł),zew.nadkole(15zł),błotnik prawy(25zł)
Przedni pas(45zł),ale to zalezy jak ta dziura wielka,jak siega juz dalej,to musisz miec jeszcze ta czesc bagaznika(35zł)progi(10zł zewnetrzne,a wew. koło 15zł,tylne nadkole(35zł).Podłoge ja są małe ubytki to da sie wstawki zrobić,najważniejsze sa wzmocnienia zeby byłt całe!!Cała podłoga to koło 150zł.Jak masz migomat,to pospawasz to samJak jestez zielony w tym to sie za to nie bierz za to,bo sobie nie poradziszBlacharz za to wszystko sobie dużo bedzie krzyczałniestety.
  
 
po pierwsze gdyby nie moj ojciec to ja bym tego samochodu nigdy nie zrobil potrzymywal mnie na duchu i dobrymi radami i oczywiscie pomoca.Jak sa duze ubytki blachy a czytalem ze sa to nie ma co latac tylko wycinac cale elemanty i wstawiac nowe.Najwarzniejsza rzecza jest migomat, nie jest trudno nauczyc sie nim spawac, nie wspomne juz o boszce i dobrym przecinaku i duzym mlotkumysle ze najgorsza rzecza do wymiany sa progi, duzo osob zleca takie naprawy jakims warsztata bo samemu nie chca sie bawic. Pamietaj zeby kazdy nowy element po wycieciu zgnitego kilka razy przypasowac zeby pozniej nie okazalo sie krzywe np. progi z drzwiami albo blotniki z maska.Jesli dzurki w podlodza sa to nalezy to dobrze oczyscic i sprawdzic czy da sie latke do czegos przyspawac jesli nie to zostaje ci wspawanie calych nowych platow tak jak w moim przypadku.Jak jestes mocno zielony albo nie masz kogos do pomocy co choc troche sie na tym zna to radzilbym oddac autko do blacharza chyba ze twoj zapal jest tak ogromny ze myslisz ze poradzisz sobie samjak zaczniesz robote to kup sobie odrazu jakies tabletki na uspokojenie najlepiej jak podeslesz dokaldne fotki malca to sie wtedy zrobi ogledziny co do lakieru to jak masz pistolet i sprezarke to mozesz spam prysnac np. jakims auto renolakiem.jak juz przychodzi baza i lakier robi sie troche trudniej.Mi malowal znajomy mechanik za robocizne wzial 50 zl ale miejscami jest malo lakieru i kaszka lekka ale to znika np. przy masce i dachu gdzie jest zajebisty polsyk.Jak zdecydujesz sam malowac to potrenuj sobie troche na jakims kawalku blachy ustaw dobzre pistolet i zobacz jak ci to bedzie wychodzic.To tak troche ogolnie ci napisalem na moim przypadku.Dobrze sie zastanow czy chcesz to robic samemu bo jest z tym full roboty.Czekam na fotki twojej maszyny zobaczymy czy jest az tak zle jak napsialespozdr
  
 
Bedzie Ci cholernie ciezko... Spawanie blach to nie jest takie proste, wszytko inne mozna zrobic, a jak zle blachy spasujesz to nie beda Ci sie dzrwi zamykac, maska bedzie krzywo, i inne cyrki. Popytaj po znajomych czy ktos sie umie bawic w te klocki i niech Ci pomoże, bo jesli dasz auto do warsztatu to Cie tak skasuje ze straci to sens.
  
 
Przedewszystki przestan KRZYCZEC i wylacz tego capslocka bo sie czytac nie da. Ale do rzczy- jak masz migomat, wiertarke , przecinak, mlotek i szlifierke katowa to mozesz sie zabierac za blacharke kup sobie jakas ksiazke o blacharce bo troche duzo tlumaczenia o tym jak wycinac elementy zebu Ci sie auto nie poskladalo.
Pozwole nie zgodzic sie z Vieviorem co do maloania renolakiem- tym gownem lakieruje sie duzo trudniej niz akrylem- po pierwsze jest rzadsze, a po drugie duzo gorzej kryje. Niech wiec, skoro nie ma wprawy kupi sobie troche akrylu a efekt nepewno bedzie lepszy.
  
 
Nie wiem, jak wy ale ja podziwiam i w pelni popieram kolege. Ma dopiero 16 lat , ale juz mysli o zadbaniu o malca, nie zadaje pytan typu jak sie robi marchewki Maluchem, czy jak wsadzic turbo+ nitro do Malucha . Jezeli jest tak tragicznie jak piszesz , a jedynym wyjsciem byloby oddac Malucha do warsztatu, to chyba lepiej by bylo kupic jakiegos w lepszym stanie, ale nie o to chodzi.
Dostales go od Ojca wiec szkoda by bylo sie go pozbywac, tym bardziej ze jesli wszystko zrobisz "sam" to bedziesz wiedzial co tak naprawde masz. Blacharka nie jest prosta, ale jesli wczesniej sobie na czyms pozwiczysz i poczytasz co i jak to powinienes sobie poradzic. najwazniejsza sprawa to MIGOMAT, bez niego nie masz sie co łudzic ze coś zrobisz.(Sam chciałbym go mieć ). Co moge ci poradzić, poczytaj literature, skozystaj z wyszukiwarki na forum i poczytaj w postach na ten temat, i pytaj jesli czegos nie bedziesz pewny, bo lepiej zapytac 2 razy niz cos spier@#$ć. Tylko blagam zadawaj pytania "na poziomie"precyzuj je, a wtedy wiecej osób bedzie ci w stanie pomóc. życze powodzenia i Duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo cierpliwosci, bo bedzie ci potrzebna.
pozdrawiam.

Ps: gdzie mozna kupić migomat i ile kosztuje ( mniejwiecej)
  
 
Migomat można kupić nawet w markecie typu castorama-praktiker-macro. Kosz to jakieś 300-400, widziałem firmy "Besterka" czy jakoś tak. O ile wiem, to są też firmy, które wyporzyczają za opłatą sprzęt - ciekawe ile taka przyjemność kosztuje.
  
 
Cytat:
2004-01-11 10:44:23, MCQUEEN pisze:
Migomat można kupić nawet w markecie typu castorama-praktiker-macro. Kosz to jakieś 300-400, widziałem firmy "Besterka" czy jakoś tak. O ile wiem, to są też firmy, które wyporzyczają za opłatą sprzęt - ciekawe ile taka przyjemność kosztuje.



To spawarka a nie migomat
Za migomat to pewnie z 1,5 tys najmniej
przykładowe oferty

Lakieruj akrylem bo jeżeli nigdy wcześniej nie lakierowałeś to renolak Ci pościeka

[ wiadomość edytowana przez: art126 dnia 2004-01-11 11:42:01 ]
  
 
Siemka chlopie, damy rade, ja sie nieznam na blacharce ale ja bym sie nie bral sam za to, przedewszystkim jak koledzy wspomnieli musisz miec sprzet, a z tresci wynika ze go nie posiadasz wiec lepiej znalesc jakiegos kolesia co ci moze to zrobic, pisalem ci na priva, ze u mnie jest koles ktory by ci to tanio zrobil, bo samemu spaprasz robote, samo spasowanie wszystkiego to duzo nerwo a spawanie to tez nie jest taka prosta robotka.

PS. pytalem sie o mogomat i za 700zl mozna juz kupic, za 300zl uzywany.
Pozdrawiam
  
 
Marex18 nie oszukujmy się, pokaż mi nowy migomat który będzie nadawał się do takiej roboty za 700 zł(rozumiem że w cenie jest butla) a używany za 300 zł.

A co do tego czy robić samemu, to ciężko powiedzieć.Najlepiej zaczynać od jakiś miejszych robót np. pospawać brame czy coś takiego a potem brać się za całe autko.Aczkolwiek ja wybrałem taką droge aby robić wszystko samemu.Jeździłem do znajomego zakładu blacharskiego i siedziałem tam często po pare godzin(podpatrywałem, pytałem etc.).Kupiłem sprzęt i zacząłem samemu się bawić w lakiernika i blacharza.Zaczeło się kiedyś od klapy a w koncu w te wakacji skończyło na całym aucie.

[ wiadomość edytowana przez: art126 dnia 2004-01-11 12:46:49 ]
  
 
Art126 w cenie nie ma butli, jest to sam migomat, mowie tu o najslabszym modelu. Nie orjetuje sie ile kosztuje butla.
Jakies 2 tygodnie temu kolegi ojciec kupil uzywany za 370zl oczywiscie bez butli, i niby narazie dziala tylko musial wymienic ten palnik.
Pozdro
  
 
Jaki palnik, może to nie migomat, tylko butla z palnikiem i tym spawa?
  
 
Nie wiem jak sie to fachowo nazywa, chodzi mi o ta raczke cala, co trzmasz w garsci ja
  
 
dzieki FOR ALL za szybka odpowiedz tylko musze zaznaczyc ze nie mam sprzetu!!! ani migomatu ani pistoletu!!! a nie daloby rady zrobic tego nitami??? jak ktos chce mi pomoc to fotki podesle jakos na tygodniu jak bede mial cyfrowke... musze powiedziec ze niezbyt mnie pocieszyliscie... nie sadzilem ze bedzie tak przerabane...jesli to sa takie koszty to w sumie wyniesie mnie to wiecej niz kupno malacza w lepszym stanie... ale zobaczymy piszcie swoje opinie, porady... dzieki
  
 
no wlasnie.
a czy taką zwykłą spawrką elektryczna o pradzie powiedzmy od 40 do 80 A da sie porobic wstawki i zepspawac polaczenia ktore sie rozłączyły? nie chce robic remontu blachary tylko pare wstawek. znajac blacarzy to wezmą kupe kasy


czym sie różni migomat od spawrki elektrycznej????
  
 
DLA PUTINA >>> spawara elektryczna nie da sie spawac blachy bo poprostu przepala ja na wylot [tak slyszalem]
aha zapomnialbym dodac ze z tylnego kielicha wywalilo amortyzator no i jezdze na sprezynie samej... nie jest tak zle birac pod uwage ze pocinam lasami i polami gdzie jest pare dziur... ostatnio [na szczescie na podworku] zlamal mi sie przedni resor-wszysciutkie piorka sie polamaly ale kupilem na szrocie uzywany i SAM!!!! wymienilem... czekam na dalsze rady
  
 
To tak szczerze to jak czytam jaki to jest szrot z tego Twojego malca to najlepiej będzie jak sobie zrobisz z niego szjowóz. Bo wydaje mi się że tam nie będzie do czego spawać balch jak masz wszystko pordzewiałe.
  
 
Strongi ma racje, jesli nie jestes przywiazany zbytnio do tego malca, to raczej nie oplaca ci sie w niego inwestowac, to co wydasz na doprowadzenie go stanu trzmajacego sie kupy, to kupisz malca drugiego, a zaoszczedzisz sobie i klopotu i zdrowia(jezdzac i kupujac te duperele)