126 ---> CC porownanie ze wzgl.na ekspoatacje:co korzystniej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
w swoim 126 mam pruchno a nie bude, natomiast "swiezy" zespól napedowy.
w maluchu bardzo cenie sobie cene wiekszosci czesci ktore kosztuja czesto
grosze w porownaniu z innymi aut. z CC jest podobnie?
tak sie ciagle waham, co tu zrobic, czy kupic jakiegos w miare nowego
drugiego malucha, powiedzmy '99 za te 6 tys, do ktorego mialbym juz silnik i
skrzynie. kolejnym + jest to ze umiem sobie przy nim wszystko zrobic, a w CC
nigdy nei grzebalem (choc pewnie nie ciezko sie nauczyc). Czy moze lepiej za
te 11 tys (zakaldajac ze bym je dozbieral) kupic CC 900 powiedzmy z '98 i z
czasem do niego wrzucic gaz.
w sumie CC to juz jest jakis tam samochod w porownaniu z maluchem: mozna nim
w miare wygodnie pojechac, poruszac sie 120km/h bez patrzenia w termometr
oleju, generalnie odpali w zimie, ma ogrzewanie - to wszystko z czym trzeba
cudowac przy maluchu i zeby to dzialalo ciagle przy nim robic... no i
cynkowane blachy wiec moze nie bedzie go zarla w oczach rdza. tyle ze szkoda
bedzie sprzedac za bezcen wyremontowany silnik i skrzynie, a trzymac tez
srednie jest po co. no nic, jest jeszcze chwila do namyslu, bo szacuje ze do
przyszlej zimy nadwozie mojego 126 jeszcze zostanie w jednej czesci

pozdr
Kuba


[ wiadomość edytowana przez: Poochaty dnia 2004-10-22 13:10:44 ]
[ powód edycji: nieprawidlowe tytuowanie ]
  
 
Ja mam i malca, i CC. Musze powiedzieć, że ten drugi jest o wiele mniej awaryjny (rocznikowo są podobne) i przedewszystkim wygodniejszy, jak zauważyłeś. Musisz się jednak liczyć z tym, że jak nawali CC to sam niewiele w nim zrobisz (chyba że masz warsztat i jesteś mechanikiem). Pozatym CC robi 120-130 tyś i potrzebny jest większy lub mniejszy remont (wałek, hamulce, itp), co też jest napewno większym wydatkiem niż przy 126p.
Tak więc reasumując proponuje kupić samochód nowy
  
 
wg. mnie to powiedzmy za te 11 tys - jakbys uzbieral tyle i jak bys kupil malana niekoniecznie teaki rocznik (bo mozesz trafic na egzemplarze ktore maja blachy gorsze niz starsze roczniki - fajnie w elegantach blachy leca) i dal za niego powiedzmy 3-5 tys to za reszte $$$$ byś go tak odstawil ze glowa mala.
powtorze- takie jest moje zdanie - niekoniecznie mozesz sie z nim zgadzac

pozdro
  
 
za 6 tys - kup jakas gola bude i wstaw silnik jakis wiekszy i nagrzewnice - . . ja bym tak zrobil a przez rok jezdzil tym co mam . . .
  
 
Cytat:
2004-01-14 10:10:08, Marek_C pisze:
Ja mam i malca, i CC. Musze powiedzieć, że ten drugi jest o wiele mniej awaryjny (rocznikowo są podobne) i przedewszystkim wygodniejszy, jak zauważyłeś. Musisz się jednak liczyć z tym, że jak nawali CC to sam niewiele w nim zrobisz (chyba że masz warsztat i jesteś mechanikiem). Pozatym CC robi 120-130 tyś i potrzebny jest większy lub mniejszy remont (wałek, hamulce, itp), co też jest napewno większym wydatkiem niż przy 126p.
Tak więc reasumując proponuje kupić samochód nowy




o przepraszam ale nie zawsze.
Ja miałem cc 700 z końca 97' i zrobiłem nim 150 tyś km i regulowany był tylko gażnik i wymieniana uszczelka pod głowicą bo potrafił i 150 km/h latać (z górki w 5 osób).
  
 
Cytat:
2004-01-14 21:35:17, Krin pisze:
Cytat:
2004-01-14 10:10:08, Marek_C pisze:
Ja mam i malca, i CC. Musze powiedzieć, że ten drugi jest o wiele mniej awaryjny (rocznikowo są podobne) i przedewszystkim wygodniejszy, jak zauważyłeś. Musisz się jednak liczyć z tym, że jak nawali CC to sam niewiele w nim zrobisz (chyba że masz warsztat i jesteś mechanikiem). Pozatym CC robi 120-130 tyś i potrzebny jest większy lub mniejszy remont (wałek, hamulce, itp), co też jest napewno większym wydatkiem niż przy 126p.
Tak więc reasumując proponuje kupić samochód nowy




o przepraszam ale nie zawsze.
Ja miałem cc 700 z końca 97' i zrobiłem nim 150 tyś km i regulowany był tylko gażnik i wymieniana uszczelka pod głowicą bo potrafił i 150 km/h latać (z górki w 5 osób).


Ta górka musiała być naprawde duża i stroma
Z doświadczenia swojego i znajomych wiem, że w 700 przy ok. 70-80 tyś wałek był do wymiany. Albo kiepskie dopasowanie części, albo słaby materiał. No ale twój egzemplarz musiał być naprawde niezły.
  
 
Nie u mnie wszystko grało.
Te 150 uzyskałem jadąc nad morze na obwodnicy gdańska.
Silnik miał takie obroty ,że zastanawiałem się któredy wyskoczy.
  
 
Pewnie nieźle zasysał benzynke z baku
  
 
jeśli chodzi o spalanie to i tak ten silniczek miał rekordowo małe spalanie .W tym naprawde jest dopracowny. w trasie 4.5 to normalka przy 105 km/h
  
 
Cytat:
2004-01-14 23:32:05, Krin pisze:
jeśli chodzi o spalanie to i tak ten silniczek miał rekordowo małe spalanie .W tym naprawde jest dopracowny. w trasie 4.5 to normalka przy 105 km/h


To fakt, spalanie można uzyskać naprawde niskie przy rozsądnej prędkości.
  
 
Cytat:
2004-01-14 22:41:50, Marek_C pisze:
Ta górka musiała być naprawde duża i stroma
Z doświadczenia swojego i znajomych wiem, że w 700 przy ok. 70-80 tyś wałek był do wymiany. Albo kiepskie dopasowanie części, albo słaby materiał. No ale twój egzemplarz musiał być naprawde niezły.


Niekoniecznie. kiedys ociec mieli 700 (ze tez ja sprzedal - taki zajebisty bylby teraz material na swapa - echhh...) i spokojnie na plaskim 150km/h mozna bylo nia hulac. Co ciekawe wracajac nia kiedys z Olsztyna do Wawki cisnialem caly czas 140km.h i o dziwo splail jedynie 4,5l. A liczylem ze 3 razy, bo wierzyc mi sie nei chcialo...... Ale nie ylo to trzymanie gazu non-stop w podlodze, ale w miejscu optymalnym - tak ze dalo sie jeszcz eprzyspiszec, a przy odpuszczeniu zwalnial.
Inna sprawa, ze w zime stalem, z suszarka nad ganzikiem i rozmrazalem zamarzniete prepustnice..... Podszedl kumpel, zajrzal w gaznik i zapytal od kiedy na wodzie jezdze?
  
 
Dla mnie odpowied zjest prosta cc700 lub 126p 2in1 czyli Bis
Głowice i gaźnik dasz z cc to też bedzie te 30km
  
 
troche bezsensu myslicie, za 4-4,5 tys kup 700te z zajechanym silnikiem byle bylaby cala buda z zawiasem heblami i ukladem kierowniczym, 700ke wyrzuc rzutem prostym na zlom i kup za 5 tys 1.2 16v fiata ze skrzynia sportasia + 2 tysie na jakis zawias i kola. za 12 tys masz zajebistego sprzeta ktory ma 8s do 100kmh
  
 
Bukowina_driver po kija odgrzebujesz temat mający 9 miesięcy ? Myslisz że ktoś od tego czasu czeka na podjęcie decyzji ?
  
 
najlepiej kupic skrzynke 6biegowo.
  
 
Cytat:
2004-10-22 13:45:23, maskekk pisze:
najlepiej kupic skrzynke 6biegowo.



na niej nie wykrecisz ponad 200kmh a i koszt uzywki to 1500
  
 
ale po co ponad 200 ?? lepiej miec te 2s. mniej do 100
  
 
Cytat:
2004-10-22 14:56:59, maskekk pisze:
ale po co ponad 200 ?? lepiej miec te 2s. mniej do 100



fakt masz racje zalezy kto co lubi, ale skrzynia CCS'a wydaje sie byc idealnie zestopniowana pod motor 1.2 16v 86KM. na 6ce na odcinie leci sie pod 190kmh a na 5ce CCSowej ponad 220
  
 
dla tak lekkiej fury te 190 spokojnie wystarczy. lepiej ogladac miny gosci w golfach gti co zostaja z tylu.
  
 
Cytat:
wg. mnie to powiedzmy za te 11 tys - jakbys uzbieral tyle i jak bys kupil malana niekoniecznie teaki rocznik (bo mozesz trafic na egzemplarze ktore maja blachy gorsze niz starsze roczniki - fajnie w elegantach blachy leca) i dal za niego powiedzmy 3-5 tys to za reszte $$$$ byś go tak odstawil ze glowa mala.



Ja też jestem za taka opcja, przynajmniej ja bym tak zrobił bo póki co nie potrzebuje auta do jazdy codziennie.

Jesli chcesz jednak przemieszczać sie duzo i bezawaryjnie kup CC!!
Taka jest niestety prawda.