Amortyzatory gazowe do duzego fiata!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam...od pewnego czasu zastanawiam sie..od jakiego samochodu pasuja do duzego fiata amortyzatory gazowe..bo myslalem nad kupnem..jak narazie dwoch na tył..wiec jesli by ktos mogl mnie oswiecic..jakie kupic te amortyzatory gazowe...i czy warto wogole kupowac gazowe?? bede wdzieczny...pozdrawiam Mariusz
  
 
Zadzwoń do Zerkpola (przedstawiciel bilsteina na polske) i zapytaj czy maja do 125p. 0-22 614 39 90 lub 0-22 811 53 54. Amory sa moze troche drogie ale bardzo dobre i wytrzymale
  
 
Amortyzatory w F125p i w Polonezie są takie same ?
Jeśli tak to są do dostania Cofap ( Magneti Marelli ) gazowo olejowe. Może KYB ma w swojej ofercie też takie amortyzatory - napisz do intercarsu sprawdzą w katalogu i napewno odpiszą.

Nie miałem okazji jeździć na amorkach gazowych więc sie nie wypowiadam. Kolega który jeździł na nich w Polonezie twierdzi że jest ciutke twardszy...

pozdro
  
 
g..no a nie twardszy.. wiem bo mam, a wiem przez przypadek bo jak siedziałem pod swoim fiatem z kolegą(który pracuje w warsztacie z amorami) to on od razu zauważył że mam gazówki.niestety nie powiedział nic wiecej wiec nie wiem czy sa to amortyzatory gazowo-olejowe czy czystogazowe. w sumie jakoś mnie to zbytnio nie interesowało bo i tak dopiero zaczynałem jeździć fiatem (jakiś dwa tygodnie po kupnie) i nie byłem w stanie stwierdzić czy sie jeździ lepiej niż na zwykłych. po prostu je mam.
a amorki sa firmy MONROE, bądź co bądź dobra firma.
z tego co wiem to oni mają/moga mieć kazdy rodzaj amorka do każdego modelu auta. czy jakoś tak będę o tym myślał dopiero przy wymianie.
  
 
bilstein do kanta na pewno jest.....
co do innych opcji, to kumpel mechanik kiedyś wymieniał w jakims jeepie amory (gazówki), pomierzył je i okazało się, że wymiarowo są takie, jak te ze 125.. nie wiem tylko jak z charakterystyką (ale była bardzo twarde - on miał dobry odnośnik, jeździł na bilach właśnie). niestety kontakt z gościem się urwał
  
 
Cytat:
2004-01-14 19:57:53, MAGNUM pisze:
niestety nie powiedział nic wiecej wiec nie wiem czy sa to amortyzatory gazowo-olejowe czy czystogazowe.


z tego co wiem to amory popularnie nazywane gazowymi to są właśnie amortyzatory gazowo-olejowe..
  
 
Cytat:
2004-01-14 22:01:22, schwepes pisze:
Cytat:
2004-01-14 19:57:53, MAGNUM pisze:
niestety nie powiedział nic wiecej wiec nie wiem czy sa to amortyzatory gazowo-olejowe czy czystogazowe.


z tego co wiem to amory popularnie nazywane gazowymi to są właśnie amortyzatory gazowo-olejowe..


+
nie istnieją amory strikte gazowe !!!

tak jak schwepes pisze są tylko gaz olej ---> gazowe
olej ---> olejowe
  
 
No dobra....ale wogole takie pytanie czy jest sens ogolnie zakladac gazowe amorki?? czy lepiej kupic zwykle...bo z tego co kiedys patrzylem w cennikach to gazowe sa tansze..kosztuja okolo 55 za sztuke...a zwykle kosztuja okolo 75 za sztuke...i wlasnie byly w tej ofercie amortyzatory do poloneza..i zastanawialem sie czy beda pasowac...czekam na odpowiedz..pozdrowionka Mariusz
  
 
Właściwie to cieżko wypowiedzieć sie w tym temacie. Przeglądałem kilka for o podobnej tematyce i mało kto posiada takie amortyzatory.

Mam do Ciebie pytanie - potrzebujesz samochód tylko do codziennej jazdy ? Czy może bardziej sportowej. Bo jeśli to drugie to można zregerować twoje obecne i np. utwardzić a nawet skrócić skok. A cena takiej przeróbki to ok. 50zł od amortyzatora.
  
 
Tak pytam o te amortyzatory bo mam problem...mam dwie felgi 185/80/R13 przespawywane..i jak zakladam je na tyl..to podczas jazdy ocieraja mi o nadkola..i nie wiem...czy nalezy wyklepac resory na ciut wyzsze..czy kupic nowe amortyzatory..zeby sie tak bardzo nie skladaly..gdyby byla sprezyna z tylu..to wtedy wystarczylo by kupic gumowe nakladki na sprezyny blokujace..ale w fiacie z tylu sprezyn nie ma..i jak narazie musze sobie darowac jazde na tych felgach..bo calkiem mi nadkola zrysuja opony i beda do wyrzucenia..a chcialbym to zrobic..bez modyfikowania nadkola.
W fiacik fajnie wyglada z szerszymi kolkami z tylu prosze o jakas rade..pozdrawiam Mariusz
  
 
Miałem ten sam problem Zobacz tutaj wklepanie resora a tym bardziej zmiana amora nic ci nie da, amortyzator tylko "amortyzuje" przechył i nacisk, a nie podwyższa zawieszenia. poza tym nawet jak podwyzszysz to jak ci wsiądzie 5osób i bedziesz jechal po jakis dziórkach to bedziesz mial to samo, ja wyciąłem cześć nadkoli i zagiałem warbe błotnika, oczywiście dystansy poszly w zapomnienie, i teraz sie dopiero mieszczą i nie ma zadnych problemów nawet przy zaladowanym samochodzie. teraz wychodze i przy okazji zrobie fotki, wzuce jak wróce.
  
 
No spoko..tylko ze pisalem..ze nie chce go ciac...a po za tym..nie umialbym tego zrobic a tak wogole to zadko jezdze w 5 osob..a Ty masz inne felgi..bo ja mam te fiatowskie przespawywane..a Ty pewnie masz z golfa..albo cos w tym stylu..w kazdym razie..ja napewno za robote z nadkolami sie nie biore..bo nie mam zielonego pojecia o tym ale dzieki za rade..moze jak sie znajdzie ktos kto to by mi zrobil..to moze bym sie skusil..pozdrowionka Mariusz
  
 
chyba nie czytałeś postu do którego dalem ci linka. pisałem tan że mam felgi 13"od bmw rekina tylko że "troche" poszerzone. Jak napisał tam Bart28 "albo rybki, albo akwarium" albo chcesz mieś zajebiste felgi albo albo nie ruszane blotniki. uwież mi że to ze nie jezdzisz w 5 osób to nie jest rozwiazanie, bo kedys bedziesz zmuszony coś przewieść w bagażniku, albo kogos na tylnim siedzeniu i skonczy sie tyn że blotnik rozetnie ci opone w czasie jazdy. eżeli chcesz mieć nadal te felgi a nie stać cie (tak jak mnie) na robienie poszerzeń co oczywiście tż jest naruszaniem nadkoli, to ja nie widze innego wyjścia. Jednaj to musi być twoja decyzja, b wiąże się to z wycieciem kawałka nadkoli i zagięciem wargi blotnika, przy którym nie da sie uniknąć odprysków lakieru. Sama czynnosc jest banalnie prosta i szybka ok 20 min. Jednak jest to zabieg nieodwracalny. U siebie mam zagięte i tylko zamalowane minią żeby zime przetrzymały, jak się zrobi cieplej bede musiał wyczyśćić papierkiem wyrównać , podkład i lakier, czyli sprawa banalna.umieszczam tylko pare zdjęć reszta jest w tym poście z linka., na zdjęciach widać w których miejscach pęka lakier.







  
 
a masz może założone te niby dystanse 5mm bo może jak je zdejmiesz to kola akurat sie zmieszczą??,jeśli nie to tak jak napisał rino trzeba ciąć
  
 
Witam!
Nie ma problemu z kupnem Bilstein-ów do 125p, są dostępne w Zerkopolu.Sportowe amorki kosztują 250 PLN/szt.
Pozdrawiam
  
 
Nie mam zadnych dystansow zalozonych..felgi sa po prostu za szerokie..a co do tego co pisal Rino...to jestem ciekaw czy mozna to robienie z nadkolem zrobic tak...zeby nie bylo sladu..i zeby tego szlak nie trafil po jakims czasie...bo zalezy mi zeby jednak moj 21-letni fiacik..sie dobrze trzymal..bo jak mi ma pozniej gdzies tam rdza wychodzic to ja dziekuje..po za tym..ja osobiscie sie raczej do tego nie zabiore..bo wiem ze mi sie to nie uda jak znajdzie sie chetny..ktory to zrobi oczywiscie za kase...to bardzo chetnie..pozdrawiam Mariusz
  
 
wiesz każda ingerencja w blache niesie ryzyko rudej ale jeśli sie to dobze zakonserwuje to powinno być ok.
mnie nie chodzi o dystanse tylko w fiatach masz takie 55mm krążki przykręcane na 2 śruby, pomiędzy wew.część felgi a czołową cześć tarczy ham.
  
 
Ahaa...hm..szczerze mowiac to nie wiem czy mam to zalozone...nie przygladalem sie temu nigdy..musze zobaczyc przy najblizszej okazji...a to mozna smialo sciagnac?? nie wplynie to jakos na jazde??? pozdrawiam Mariusz
  
 
Hehe..zdeka sie zmienil wątek..na tym forum
  
 
Cytat:
2004-01-15 23:29:53, MUSTANG65 pisze:
Hehe..zdeka sie zmienil wątek..na tym forum


Hehe, a po to masz w ostatnim swoim poście opcje "edycja" żeby nie robić podwójnych postrów

Ja mam btw takie pytanie: w których fiatach były te krążki/dystanse 5mm? Można założyć po dwa na koło czy to już bardziej zaszkodzi niż pomoże?