Gaz a docieranie silnika

  szukane wyrażenia:   docieranie
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanie do klubowych "gazowników": Planuję założenie gazu a wcześniej wkładam silniczek po kapitalce i mam dylemat czy założyć gaz dopiero po dotarciu autka (czyli po ok. 3000 km) czy docierać już na gazie. Chodzi mi o to żeby silniczek był dotarty prawidłowo a z drugiej strony wartałoby zaoszczędzić na paliwku.
A więc co radzicie z technicznego punktu widzenia
Pozdrawiam
Andrzej
  
 
z tego co mi wiadomo,to w fabrycznie nowych silnikach powinno się przejechac jakieś 3tyś km na benzynie,ale to się tyczy nowych silników...
kumpel w aucie firmowym właśnie wczoraj zatarł silnik,bo firma od razu założyła gaz i kazali mu jeździć na gazie-przejechał 1tyś km i auto poszło na serwis...
sądzę,że powinienieś dotrzeć silnik na benzynie...
  
 
Witam!
Wystarczy, ze pierwsze 1000 km zrobisz na benzynie wraz ze wszystkimi zaleceniami dla docierania i można zacząć jeździć na gazie.
Pozdrawiam, Krajnik
  
 
Gaz możesz założyć czemu nie, ale przez pierwsze 1500 km to niestety benzynka. I tradycyjne zalecenia docierania silnika. Na gazie te typy silników (lata 60-70) raczej się nei zatrą ( wogóle trudno je zatrzeć), ale to nie będzie to. Lepiej poczekać na benzynie aż się popasuje (gaz ze względu an dokłądniejsze, wolniejsze spalanie do większa temp w komorze)
  
 
Czyli tak jak myślałem - gaz nie służy porządnemu docieraniu. A więc pierwsze 3000 na benzynce.
Dzięki za rady
Andrzej
  
 
Andrzej przede wszystkim silniki w autach przeważnie konstuowane są na etylinę lub olej napędowy i to jest najleprze paliwo dla danego typu , gaz to tylko wynalazek dla obniżenia kosztów ekspuatacji i nie jest najleprzym zasilaniem dla jakiego kolwiek silnika nawet dotartego ale cóż czasami trzeba coś woleć.
Tak na marginesie to co to za nowe auto co się zatarło bo z tego co wiem to teraz wszystki fabryczne auta mają silniki docierane na chamowniach i nie trzeba ich docierać po kupnie także nie sądę żeby to była przyczyna prędzej uwieże że nie było tam za wiele oleju w silniku mimo że to nowe bo to się zdaża tyle że ktoś przed wydanie takiego auta z salony powinien podstawowe rzeczy sprawdzić a całkiem niedawno spodkałem się z taką sytuacją w pracy nówka punto II i bagnet się nie maczał dolałem 2 litry i dopiero było 3/4 stanu a w silnik wchodzi 2,8l no ale cóż ci co to składają pewnie też potrzebują olej do swoich pojazdów
  
 
Cytat:
2004-02-21 23:41:58, dobry pisze:

Tak na marginesie to co to za nowe auto co się zatarło bo z tego co wiem to teraz wszystki fabryczne auta mają silniki docierane na chamowniach i nie trzeba ich docierać po kupnie


Dobry, owszem nowe auta są docierane fabrycznie na hamowniach żeby jakiś kasztan co kupi auto i wsiądzie nie zatarł go po 10 km. Ale to jest tylko dotarcie wstępne a i tak przez pierwsze 2-3 tys km trzeba jezdzić raczej delikatnie. Mój szef pół roku temu kupił Focusa w salonie i tez sprzedawca zalecał mu żeby przez pierwsze 3 tys nie przekraczać 3000 obr, a przecież auto było febrycznie dotarte na hamowni. A co do przyczyn zatarcia, no cóż nie znam tego drivera ale samochody służbowe z reguły są katowane na maxa - a specjalizują się tu przedstawiciele handlowi.
Andrzej
  
 
nie wiem jak to u forda wygląda ale w fiacie to raczej nie ma takich zaleceń co do nowych aut tyle że przez pierwsze 5-8tyś km może być podwyższone zużycie paliwa i oleju ze względy na układanie się silnika a pozatym to nic się nie dzieję nawet katując te samochody a w niektórych przypadkach nie są oszczędzane najczęściej jak pisałeś w firmowych
  
 
Wiesz Dobry, pewnie w ogromnej większości przypadków się nie zatrze nawet jak się go ciśnie od początku ale jak prawidłowo dotrzesz auto na pewno będzie lepiej śmigać lepiej.
Andrzej
  
 
Wytłumaczcie dokładniej czemu nie można docierać silnika na LPG. To że gaz się wolniej spala ma wpływ na panewki albo pierścienie??? Niby powstaje wyższa temperatura w komorze spalania ale i tak podczas docierania się nie używa wysokich obrotów więc do np 3500rpm nie powinno być strasznej różnicy.
Trochę się martwię bo raz że od wakacji zrobiłem może 1500km a dwa że 98% na LPG. Jakbym musiał robić niedługo remont(chyba będę musiał) to docieranie na benzynie zajęło by z 4 lata Chyba że w koszt remontu wyciągnę od starych kasę na parę wycieczek nad morze i w góry.
Nie znam się na silnikach ale wydaje mi się że nie ma znaczenia na jakim paliwie się dociera.

  
 
Prawdopodobnie chodzi o to, że gaz jest paliwem suchym. Pozaty to docieranie na benzynie to tylko zalecenie. Nie wierzę, że prawidłowo złożony silnik może się zatrzeć z tego powodu, że był zasilany LPG. Chociaż później może występować np. zwiększony apetyt na olej. Kolega kupił nowego Poloneza i przy przebiegu 300 km założył LPG, dziś auto ma 60000 na liczniku i żyleta.
Pozdrawiam, Krajnik
  
 
Kuzyn jezdzi na taksie i do fabrycznie nowego poloneza 1.6 zalozyl gaz. Do dzisiaj przejechal ponad 400 tys bez remontu silnika!!!! Slyszalem ze jak sie zamontuje gaz do nowego silnika to dluzej wytrzyma.
  
 
Na panewki gaza wpływu raczej nie ma.
Ale ta wyższa temp może xle wpływać na zawory - nie są smarowane czy to ołowoiem czy teraz w uniwersalnych potasem.
No i jeżeli po remoncie tłoki sa spasowane bardzo dobrze=cisno z cylindrami, to przy gazie będą one bardzej "puchnać" i może się lekko przycierac, ale to musiałby być remont :
1) u kogos kto ma możliwość tak dokładnie dopasować tłoki
2) użytkownik musi byc świadom tego co robi, bo wtedy silnik po 5 km jazdy może wymagać np wyłączenia bo tłoki "łapią" już cylindry.
Jeżeli to byłoby tak ciasno zrobione, to wtedy takie efekty przycierania wystąpią też na benie, ale jak się o tym wie i wyłączy silnik to po dotarciu silnik będzie latał jak rakieta.

Tyle co do gazu i docierania nic więcej do łba mi nie przychodzi - są też plusy - gaz nie rozpuszcza oleju ze ścianek cylindrów - więc na zimno silnik ma lepsze warunki pracy - wystarczy u tych co palą na gazie obejrzeć olej po 15 kkm (wiem, bo w PN tak paliliśmy i po 15 kkm olej był tak jasny że szkoda było zmieniać).
  
 
Cytat:
2004-02-23 18:26:09, Woj-o772 pisze:

No i jeżeli po remoncie tłoki sa spasowane bardzo dobrze=cisno z cylindrami, to przy gazie będą one bardzej "puchnać" i może się lekko przycierac, ale to musiałby być remont :
1) u kogos kto ma możliwość tak dokładnie dopasować tłoki
2) użytkownik musi byc świadom tego co robi, bo wtedy silnik po 5 km jazdy może wymagać np wyłączenia bo tłoki "łapią" już cylindry.
Jeżeli to byłoby tak ciasno zrobione, to wtedy takie efekty przycierania wystąpią też na benie, ale jak się o tym wie i wyłączy silnik to po dotarciu silnik będzie latał jak rakieta.


No właśnie, silniczek jest troszkę ciaśniej spasowany niż normalnie ale nie przesadnie, więc raczej przy delikatnej jeżdzie nie powinno łapać.
Mimo wszystko jednak dotrę na benzynce, a w gaz będę się bawił póżniej.
W każdym razie wielki dzięki dla wszystkich za odzew.
Pozdrawiam
Andrzej