pyros 126p WWA | Witam. Słuchajcie mam taki o to problem. Wczoraj zszedłem odpalić mojego Poldka na gaźniku po dłuższej przerwie i niestety zaobserwowałem dziwną pracę silnika. Gdy po paru próbach udało mi się odpalić go na ssaniu,musiałem jednocześnie dodawać gazu i trzymać sprzęgło by nie zgasł(wiem,że wciskanie sprzęgła ułatwia rozruch zimnego silnika)!! Gdy zostawiałem go tylko na ssaniu od razu dławił się i przestawał pracować. Co więcej i to mnie najbardziej dziwi,po puszczeniu sprzęgł momentalnie obroty spadały i silnik gasł!! Chodził tylko wtedy gdy trzymałem sprzęgło wciśnięte. Gdy postanowiłem się przejechać od razu po wrzuceniu pierwszego biegu i puszczaniu pomału sprzęgła silnik tracił moc i gasł. Nie pomogły próby mocnego gazowanie. Co może być przyczyną?? Dodam,że nigdy nie miałem większych problemów z rozruchem. |