[126p] hamulce, wymiana, kilka pytań.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
własnie skonczyłem wymieniac koledze przednie hamulce.
klocki i bedny plus odpowietrzenie.
wczesniej praktycznie ich nie mial...

kupilem nawet dobre klocki i fabryczne bebny.

teraz pytania:

Po jakim czasie hamulce sie docieraja?
Czy klocki czyms sie roznia? Bo miałem problemy z ich dopasowaniem( wiem, ze sie nie roznia, procz tego, ze jest lewy i prawy... samochod w niezbyt dobrym stanie...)
Miałem rowniez problemy z załozeniem bebna.

Czy to sa standartowe problemy?

Samochod hamuje o wiele lepiej niz wczesniej, ale nie jest to rewelka (w porownaniu np. do mojego bobka kupilem juz ze zrobionymi...). Czy one sie dotra?

Pozdrawiam.
  
 
Hi
przy takiej inwestycji rozumiem że cylinderków byłeś absolutnie pewny , to normalne że szczęki muszą się ułożyć a raczej samoregulatory ale jeżeli po kilku dniach to nadal będzie cienizna zerknij na cylinderki kompletny nowy to chyba kilkanaście złotych a sumienie czyste
  
 
Witam ja w swoim bobie wymieniłem wszystko i nadal nie ma przednich chamulców tył łapie a przód nic czego to moze byc wina
wymienione cylinderki, szczeki, bebny
  
 
to moze byc wina blach do których montujesz szczęki.jezeli trzpienie są wytarte to bedzie luz na nich i pompa zamiast hamowac to bedzie kasowac tem luz
  
 
Jeżeli jesteś pewien że na te nowe szczęki,bębny itd. nie cieknie płyn hamulcowy bądź nie chlapie smar z łożysk i tył bierze a przód nie to masz wiatr w instalacji albo trafioną jedną sekcję w pompie
  
 
Nie czaje tego co piszecie !!
Zmieniłem na nowe cylinderki , okładziny , pompe , sprezynki , wszystkie przewody i efekt docierania nie istniał !!!
W sumei zostały seryjnetylko bebny i te prezarte przez rdze oblachowania ....... kiedys je wymienie ale nie mam sie jak za to zabrac ......
Malec staje jak oszalały - ale wydałem z 300 zł wtedy na wszystko......
Przekonałem sie ze nei ma co dziadowac przy hamplach ....
  
 
fakt hamulce nie sa drogie. 300 spokojnie wystarcza.
moze sie dotrze... jak nie to znowu bede grzebał.
u siebie mam wszystkie czesci fabryczne i hamuje jak glupi (tarczowki zupełnie nie potrzebne)
ponoc hample sie tydzien docieraja?? prawda to?
  
 
Odkopuje pierwszy lepszy hamulcowy temat, bo nie moge znalezc odpowiedzi na moje pytanie: czy jest sens naprawiac pompe hamulcowa w malcu (tzn. wymieniac uszczelnienia i w ogole ja przegladnac), czy to jest w g... warte i po takiej operacji pompa pozyje moze z miesiac i znowu sie wysra? Troche jej odbija i nie wiem, czy wymiana uszczelnien ma sens, czy lepiej kupic nowa.

Z doswiadczenia wiem, ze na przyklad proba reanimacji cylinderkow hamulcowych nie ma najmniejszego sensu.
  
 
Vir-odpowiedz brzmi TYLKO NOWA POMPA - regeneracja to troche grzebania+grzebania+troche kasy a po kilku hamowaniach moze sie spieprzyc. takich czesc sie nie regeneruje. juz to przerabialem i kupilem nową pompe pozdrawiam.
  
 
możesz wymienić całe bebechy, ale co z tego jeśli korpus pompy od wew bedzie dobity? korzt nowej pompy ok 40-50 zika....nie tragedia a spokoj na pare ładnych lat....
  
 
Dzieki wielkie za odpowiedzi - juz wiem, co mam zrobic
Jutro uderze do sklepu po ladna nowiutka pompe...

Thnx.