126 z 1975, czy brac?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
kolega obdarowal mnie fiatem 126 z 1975 roku, auto jest oryginalne, w kiepskim stanie, silnik "kreci" ale nie ma iskry, karoseria raczej szrot, tylna klapa "bambino" pognita tylko na rogach, zderzaki kiepskie, dokumenty sa,wnetrze dosc ladne, znaczkow charakterystycznych dla rocznika nie ma,uszczelki z klinem,

zastanawiam sie co zrobic z takim"prezentem", auto stoi 50 km. poza Krakowem, trzeba by je przyholowac albo rozebrac na miejscu,niespecjalnie interesuje mnie model 126 ale z drugiej strony szkoda zeby poszedl na zlom{jesli go nie wezme do konca tygodnia to zapewne tam trafi} dlatego pisze tego posta zeby "wybadac" zainteresowanie czesciami z tego auta, KrauzeR pytal o glowice{silnik600} moze ktos cos jeszcze potrzebuje? bo ewentualnej wycieczki po czesci lub holowania podejme sie jesli bedzie to poprostu oplacalne{paliwo tam i curuk}

wiec piszcie czy ktos cos potrzebuje z tego truchelka,i jakies cenowe propozycje rowniez za cale autko, albo silnik skrzynia...co kto chce.....
  
 
Biorę uszczelki z klinem. ZAMAWIAM . Pamiętaj BART. I tapicerkę boczną drzwi jak jest z chromem CZARNA.
  
 
250 za auto ?????
pamietaj ze musze wydac 400 na lawete
  
 
a co to znaczy, że zderzaki kiepskie?? bo jeśli tylko poobijane, to ja bym łyknął po jakiejś okazyjnej cenie
  
 
pewnie, ze brac. nie wiem nad czym tu sie zastanawiac.
to ze nie ma iskry to pikus (nawet jakby trzeba wszystko wymienic z zaplonu to sie w 30zl zmiescisz)

ps: potrzebujesz pomocy przy holowaniu to mam doswadczenie :-D (zielony 300km, pomaranczowy ostatnio 70km)
pss: a jesli pojdzie do rozbiorki to ja bym klape zarezerwowal. i na pewno cos jeszcze sie znajdzie do wziecia;)
  
 
klapa zarezerwowana wczoraj na privie
  
 
A skrzynia biegów w jakim stanie?
  
 
Panowie spokojnie.
Ja łykam go w całosci wiec bez czesci
Teraz tylko ustalamy cene bo roboty coprawda troche ale mi pasuje to autko !!!!
W sam raz na ładnego klasyka ...
  
 
tylko sie nie pobijcie o niego...
  
 
Czuczu ile ty juz rzeczy lykales to szkoda gadac...
  
 
Chopper dogaduje szczegóły z Bartem
Duzo zalezy od kosztów Lawety.
Aha to auto podobno jest na chodzie....
Aha co do czesci to moze isc bez klapy bez boczków w srodku itp....
Mi zalezy na samej budzie i silniku z papierami !!!!
  
 
a moja głowica?
ja byłem pierwszy !
  
 
CZUCZU

jak to sama buda to mozesz na wozku z hipermarketu przewiesc .
Mieszkasz niedaleko wiec z gorki bedziesz mial luz a na prostej mozesz odpychac sie nogami

PS:Szkoda ze taki fajny rocznik trafi w taie rece...znowu czuczu powstawia blaty od zegarow z jakimis burzami przyprawiajacymi o elektryczny dreszcz i lusterka od Kraza



[ wiadomość edytowana przez: BULLITT dnia 2004-05-27 19:28:45 ]
  
 
Jak auto jest na chodzie to czemu nie można go na lince przytaszczyć ? Trzeba mieć OC czy coś ? Ważne by świeciły światła i były hamulce. Chyba ze to sprawa OC i jakiś prawnych zakłamań.

BULLIT -> twoje posty mieżdżą Ale ja tez mam pewne obawy co do procenta oltajmera w oldtajmerze. To grabież majątku narodowego.
  
 
trzeba miec OC i zarejestrowany byc musi - bo co bedzie jak nie daj bog peknie linka i wjedzie jakies inne auto?
  
 
W końcu co z tymi częściami?? Niech się Bart wypowie.
  
 
a wiec tak, transport maluszka do krakowa odwleka sie conajmniej o tydzien bo moj qmpel nie ma czasu w ten weekend a bez niego nic nie zalatwie.....temat nadal aktualny tyle ze prosze o wyrozumialosc i cierpliwosc....