VVT-i - sprawdza się?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie,
potrzebuje rady. Mój przyjaciel zamierza kupić używaną Corollę, do 6 lat. Wiem, że jakiś czas temu Toyota wprowadziła nową generację silnika - VVT-i, ktory w zamierzeniu miał być oczywiście lepszy od poprzedniego. Ale wiadomo - czasem bywa tak, że lepsze jest wrogiem dobrego - w tym wypadku im bardziej zaawansowane technicznie rozwiązanie, tym większe ryzyko, że mogą wystąpić jakieś błędy w konstrukcji.
Pytanie do Was: czy VVT-i się sprawdził? brać nowszy model czy szukać starszych?

Jeśli temat ten był już poruszany, proszę odesłać mnie do odpowiednich linków, ja sama nie mogłam nic znaleźć.
  
 
czesc
jesli mowimy o silnikach VVti to sa niezawodne przynajmniej moj ! ale serio to nie slyszalem zeby ktos sie uskarzal na jakis powazny defekt nowej wersji czy silnika/czy konsktrukcji rozumiem ze mialas na mysli nadwozie
moja rada jesli Cie stać to kupuj nowy!
ciao
  
 
O ile mi widomo to VVT-i weszlo dopiero w generacji Yarisa czyli rok 99 - rok pozniej weszlo do corolli - czyli maksymalnie 4 latek - anyway - jak stac znajomego to nowy nopwy nowy
  
 
O ile pamiętam VVT-i pojawił się w Corollach E11 po liftingu, czyli w 2000 roku.

Silnik VVT-i ma zmienne fazy rozrządu, co dodaje silnikowi elastyczności i zmniejsza zapotrzebowanie na paliwo, w porównaniu z podobnymi silnikami tego samego producenta.
  
 
Sprawdza sie!!!
Moja Corolka VVTi 1.4 z 2000roku potrafi pogonic ponad 200/godz. (jak ją ładnie poprosić)
  
 
Cytat:
2004-07-07 16:30:49, Kafar pisze:
Sprawdza sie!!!
Moja Corolka VVTi 1.4 z 2000roku potrafi pogonic ponad 200/godz. (jak ją ładnie poprosić)

z górki i z żaglem?
  
 
Cytat:
2004-07-07 16:51:23, Bigman pisze:
Cytat:
2004-07-07 16:30:49, Kafar pisze:
Sprawdza sie!!!
Moja Corolka VVTi 1.4 z 2000roku potrafi pogonic ponad 200/godz. (jak ją ładnie poprosić)

z górki i z żaglem?



To jest możliwe, Bigman starszy model ma mniejszą masę niż moja 1.4, a swoją jechałem licznikowe 199 km/h.
  
 
Cytat:
2004-07-07 17:06:27, Jackal pisze:
To jest możliwe, Bigman starszy model ma mniejszą masę niż moja 1.4, a swoją jechałem licznikowe 199 km/h.

być może tyle widziałeś na prędkościomierzu ale zapewniam, że to nie miało nic wspólnego z rzeczywistą prędkością

po prostu 1.4 jest za słabe praw fizyki się nie zmieni - opory jakie trzeba pokonać nie rosną liniowo

moja ma 1.6 a więc jest nieco mocniejsza od 1.4 i osiąga licznikowe 200-210km/h ale to naprawdę max tego auta - papierowo 195km/h
  
 
Biorac pod uwage wymiary i mase przecietnego auta, do osiagniecia 200km/h potrzeba okolo 120-125KM (82-85KM na kolach). Mozna to przeskoczyc aerodynamika, zwezeniem opon i w bardzo niklym zakresie masa samochodu.
  
 
dzieki za odpowiedzi. Przekażę zatem dobrą wiadomość

Yaryś: miałam na mysłi silnik, nie nadwozie

<< no to łykaj furasa! >>
wiem,wiem nie ten przycisk wcinaslem mialbyc cytat...
pozdry



[ wiadomość edytowana przez: yaryś dnia 2004-07-08 15:49:13 ]
  
 
Ale ruch w temacie...
Z górki to chyba nieeee...ale z małym wiaterkiem...
Tak naprawde wszyscy mają rację, niemniej przy sprzyjających okolicznościach tyle pokazuje.Ale moją znajomą złapali na radar w Czechach na autostradzie, identyczna Corolka-udokumentowane 210 na budziku! /no ale to oryginalne japońce!/
Jeżeli ktoś z Was ma przenośnyGPS to można zmierzyć PRAWDZIWE wskazania licznika, ja się piszę .
  
 
Cytat:
2004-07-08 12:35:55, Kafar pisze:
Jeżeli ktoś z Was ma przenośnyGPS to można zmierzyć PRAWDZIWE wskazania licznika, ja się piszę .

popytam
a gdzie chciałbyś sprawdzać prędkość światłą?
  
 
No tak... W okolicy to chyba tylko fragmenty wylotówki na Gdańsk koło Modlina. I to zależnie od ruchu na drodze. Oczywiście prędkość światła to tylko po nocy .

A tak naprawdę to GPS,em można sprawdzić dokładność wskazań prędkościomierza przy kilku prędkościach i zaraz będzie wiadomo że np:190 na zegarze a my się wleczemy175
  
 
Cytat:
2004-07-08 15:39:39, Kafar pisze:
No tak... W okolicy to chyba tylko fragmenty wylotówki na Gdańsk koło Modlina.



Tam strasznie trzęsie, przynajmniej w kierunku Gdańska. Jest jeszcze obwodnica Radzymina, polecam.
  
 
Cytat:
2004-07-08 17:01:58, Jackal pisze:
Tam strasznie trzęsie, przynajmniej w kierunku Gdańska. Jest jeszcze obwodnica Radzymina, polecam.

no właśnie w ciągu ostatniego roku 7 strasznie się zepsuła
Radzymin powiadasz, hmm jak dotąd to na początku tej trasy skęcałem na Radzymin nie jechałem dalej ... nie ma tam skrzyżowań i taki test byłby w miarę bezpieczny?
  
 
technika zmiennych faz rozrządu się sprawdziła Toyota wprowadziła to jednak trochę późno... Pierwsza wprowadziła tą technikę Honda pod nazwą VTEC w 90 lub 92 roku.
Zmienne fazy rozrządu miało również Audi V6 (czy jakiś inny producent), ale mniejsza z tym...
Coraz więcej producentów myśli nad tym patentem tylko u każdego inaczej to wygląda.
Pisałem z tego pracę dyplomową... Wszystko wygląda pięknie dopóki nie trzeba naprawiać takiego silnika... Jego zdjęcia mnie przerażają...
  
 
Cytat:
2004-07-09 10:39:00, alan03 pisze:
technika zmiennych faz rozrządu się sprawdziła Toyota wprowadziła to jednak trochę późno... Pierwsza wprowadziła tą technikę Honda pod nazwą VTEC w 90 lub 92 roku.
Zmienne fazy rozrządu miało również Audi V6 (czy jakiś inny producent), ale mniejsza z tym...
Coraz więcej producentów myśli nad tym patentem tylko u każdego inaczej to wygląda.
Pisałem z tego pracę dyplomową... Wszystko wygląda pięknie dopóki nie trzeba naprawiać takiego silnika... Jego zdjęcia mnie przerażają...



To dodaj jeszcze że nie byl to wynalazek ani Toyoty ani Hondy bo zmienne fazy rozrządu były stosowane w parowozach (radzieckich). inaczej to było rozwiązane technicznie a nazywało się suwaki.

adam
  
 
Hej, panowie bez przesadyzmu.

Nie padło pytanie "Kto wymyślił zmienne fazy rozrządu?", ani "Czy Toyota wymyśliła z.f.r.?", tylko czy VVT-i sprawdza się wsilnikach Toyoty.
  
 
Ojejej i zaraz dostaną ostrzeżenie

VVti polecam - czuje się to (taki sam silnik z i bez), dokładnie jak napisał Jackal.

Co do prędkości po urlopie (jazda przez Niemcy) mam takie spostrzeżenia:

- do 160 jazda "komfortowa w pełni"
- do 180 wkręca się błyskawicznie
- do 190 wskazówka przesuwa się coraz wolniej
- dalej trzeba by poczekac na co nie pozwoliły war. drogowe i nerwy żony

Poprzedni jeżdżąc 1,4 z '96 do 140 komfort a do 160 to był już wysiłek, dociągnąłem do jakiś 166 (może poszła by jeszcze trochę, ale tym razem zadziałały nerwy kolegi no i koniec obwodnicy Radzymina )
  
 
tak więc wszyscy chyba są zgodni że to fajny wynalazek...
ale trzeba wspomnieć o zużyciu paliwa... Jak się jeździ bardzo spokojnie to zużycie jest zaskakująco niskie (wręcz niezauważalne ), ale jak się depnie po gazie to spalanie wzrasta ponad przeciętną we wszystkich innych podobnych silnikach... takie mam wrażenie